Niewypał Ursydowy


portret użytkownika Krzysiek-Polakowski

By Krzysiek-Polakowski - Posted on 23 December 2007

Zimno i marny zasięg nie zachęcał do obserwacji, no ale przecież miał być wybuch Ursydów. Tak więc opatulony we wszystko co się da, mając 10 kilogramów więcej, wyszedłem na obserwacje wraz moi kotem. O 16.30 wystawiłem aparat i po radykalnym zmniejszeniu ISO i zwiększeniu przesłony coś było widać i Księżyc aż tak nie prześwietlał ekspozycji.



Tuż przed 17.00 rozpocząłem obserwacje wizualne. Niestety przez pierwsze 2 godz widziałem tylko po 2 ursydy na godzinę. 15 o nad południowym horyzontem stały chmury które w połączeniu z księżycem bardzo ładnie prześwietlały ekspozycje na aparacie. Tak wiec straciwszy nadzieje na jakąkolwiek bazówke z Przemem obserwującym z Warszawy przełożyłem aparat na północą cześć nieba.

Pierwszymi zdobyczami były dwa fajerwerki które uległy widowiskowej fragmentacji:






Sytuacja uległa zmianie kiedy temperatura gwałtownie spadła z -3 do -10 stopni ! Wtedy też zasięg zwiększył się do 5.0 mag (który jest już ładnym zasięgiem przy Księżycu prawie w pełni). Tak wiec od godz 20.00 - 22.15 widziałem 12 ursydów. Jednak dalej było to 6 sztuk na godzinę plus do tego kilka sporadyków.

Niektóre z nich udało się zarejestrować co przy tak zmniejszonym ISO i domknięciu obiektywu było sporym sukcesem.
Efekty poniżej po zrobieniu ponad 1 tysiąca ekspozycji zaszronionym zamarzniętym Nikonem. (Wyświetlacz LCD odmarzł dopiero w domu.)




Nikon D70s ISO 800 4.0 20s POWIEKSZ




Nikon D70s ISO 800 Zenitar: 4.0 20s POWIEKSZ (SPO)




Nikon D70s ISO 800 Zenitar: 4.0 20s POWIEKSZ




Nikon D70s ISO 1250 Zenitar: 4.0 20s POWIEKSZ




Nikon D70s ISO 1250 Zenitar: 4.0 20s POWIEKSZ

Dalsze obserwacje uniemożliwiały chmury które nie wiadomo skąd z ciągu 2 minut zasłoniły całe niebo.


portret użytkownika marand

faktycznie do dziennika bolidów to te obrazki się nie nadają ;) Gratuluje wytrwałości w poszukiwaniu tych słabizn na obrazkach. Ja mimo wstępnego przeprocesowania wszystkich obrazków i zwiększenia kontrastu nic nie znalazłem.

To ostatnie zdjęcie to wygląda jak byś był na jakiejś obcej planecie z niebieskim słońcem :)

Gratuljue wytrwałości w polowaniu na Ursydy. W środku obserwacji musiałem zrobić małą przerwę na małe co nie co ku pokrzepieniu żołądka. Podczas obserwacji pogoda szalała. Tylko mróz był taki sam. A to chmurki, a to mgła która się pojawiała i znikała. No brak meteorów, który był irytujący więc podnosił mi ciśnienie krwi i ogólnie temperaturę. :-)