Strona GłównaNiebo w lipcu 2007

Niebo w lipcu 2007


portret użytkownika arek

By arek - Posted on 02 July 2007

Atrakcjami lipcowego nieba będą: duża obfitość rojów meteorów, Jowisz w okolicach opozycji i wciąż widoczna gołym okiem planetoida Westa. Po czerwcowym przesileniu letnim, lipcowe dni stają się coraz krótsze. W Warszawie, na samym początku miesiąca, wschód Słońca możemy obserwować o godzinie 4:19, a zachód o 21:00. Natomiast 31 lipca wschód o 4:55, a zachód o 20:29. W lipcu nasza dzienna gwiazda wstępuje w znak Lwa.

O godzinie 2 w nocy z 6 na 7 lipca Ziemia znajdzie się najdalej od Słońca (aphelium). Oba ciała będzie wtedy dzielił dystans 152 milionów kilometrów.
Kolejność faz Księżyca w lipcu jest następująca: ostatnia kwadra - 7 VII o godz. 18:54, nów - 14 VII o godz. 14:04, pierwsza kwadra - 22 VII o godz. 8:29 i pełnia - 30 VII o godz. 2:48. Najbliżej Ziemi Srebrny Glob znajdzie się 9 lipca o godz. 23:44, a najdalej 22 lipca o 10:45.

Pod sam koniec miesiąca można pokusić się o próbę odnalezienia Merkurego. Najlepsze warunki do jego obserwacji wystąpią w okolicach 26 lipca, kiedy to godzinę przed wchodem Słońca będzie znajdował się tylko 6 stopni nad wschodnim horyzontem.

Kończy się sezon na obserwacje Wenus, która powoli zbliża się do sierpniowego złączenia ze Słońcem. Przez to, planetę obserwować można w zasadzie tylko w pierwszej połowie lipca, kiedy godzinę po zachodzie Słońca widać ją około 10 stopni nad zachodnim horyzontem.

Dla odmiany polepszają się warunki do obserwacji Marsa. Widać go rankiem, w gwiazdozbiorze Barana, nad południowo-wschodnim horyzontem. Planeta zbliża się do grudniowej opozycji przez co jej blask i średnica tarczy powoli rosną.

Choć w pobliżu opozycji przebywa Jowisz i widać go prawie całą noc w gwiazdozbiorze Skorpiona, planeta ma bardzo małą deklinację, przez co najwyżej wznosi się tylko 16 stopni nad horyzont. Ponieważ na tak niskiej wysokości, zakłócenia spowodowane atmosferą ziemską są spore, nie zachęca to do podziwiania szczegółów powierzchni planety oraz konfiguracji jej galileuszowych księżyców.

Podobnie jak Wenus, wieczorem, z zasięgu obserwacji ucieka nam Saturn. Widać go jeszcze tylko na początku miesiąca około 10 stopni nad zachodnim horyzontem.

Uran i Neptun, do których obserwacji najlepiej wykorzystać lornetkę, są widoczne całą noc odpowiednio w gwiazdozbiorach Wodnika i Koziorożca.

W pierwszej połowie nocy, dysponując dobrej klasy teleskopem amatorskim, możemy spróbować odnaleźć Plutona, który świeci w konstelacji Węża.

Wciąż jasna jest planetoida (4) Westa, którą, w bardzo dobrych warunkach, możemy dojrzeć nawet gołym okiem. Choć i w tym przypadku lornetka byłaby najlepszym instrumentem obserwacyjnym. Planetoidę możemy znaleźć w gwiazdozbiorze Skorpiona.

Lipiec to doskonały czas dla obserwatorów meteorów. Od około połowy miesiąca swoją aktywnością zaczyna popisywać się kompleks rojów ekliptycznych czyli: Delta Aquarydy N i S, Iota Aquarydy N i S oraz Alfa Capricornidy. Południowe Delta Aquarydy (maksimum 28 lipca) są rojem bardzo interesującym dla obserwatorów znajdujących się blisko równika, bo dla nich aktywność roju sięga nawet 50-60 zjawisk na godzinę. W Polsce aktywność całego kompleksu składa się w sumie do kilku -kilkunastu "spadających gwiazd" na godzinę. Dla nas szczególnie interesujące mogą być Alfa Capricornidy, które często dają jasne i wolne, a przez to efektowne meteory. Ich maksimum przypada na 30 lipca.

W połowie lipca swoją aktywność rozpoczyna jeden z największych rojów nieba - Perseidy. Choć swoje maksimum osiągnie on dopiero w sierpniu, już pod koniec lipca potrafi popisywać się aktywnością na poziomie małych kilkunastu zjawisk na godzinę!

Do tego wszystkiego należy dodać jeszcze słabe i słabo zbadane roje Pegazydów, Sagittarydów, Alfa Cygnidów, Delphinidów czy też teleskopowych Alfa Lirydów.

Połączenie aktywności tak wielu rojów i dodatek meteorów sporadycznych spowoduje, że podczas wielu nocy, szczególnie tych z drugiej połowy miesiąca, sumaryczna aktywność "spadających gwiazd" przekroczy poziom 20 sztuk na godzinę. Warto jednak zaznaczyć, że szanse na dojrzenie takiej ilości zjawisk mają obserwatorzy spoglądający w niebo w drugiej połowie nocy i to z miejsca oddalonego od świateł miejskich. AOL

PAP - Nauka w Polsce