|
| ||||
|
| ||||
|
| ||||
|
| ||||
|
|
Jak to się zaczęło można przeczytać w artykule Opis początków PFN
Krótki przegląd zagadnień związanych z PFN:
I) Cele obserwacyjne PFN
II) Zasady PFN
II) Techniki obserwacyjne
III) przygotowanie i przesyłanie danych przez obserwatorów
na grupę mailową wysyłamy nie wszystkie a najjaśniejsze zjawiska,
dopiero jak okaże się że u kogoś nasze zjawisko było bardzo jasne
można uzupełnić naszym "maluchem" na horyzoncie. Do oglądania
wszystkich zjawisk jest INDRA.
Mimo to zachęcam do umieszczania swoich wyników na forach
internetowych, własnych stronach i blogach by w ten sposób reklamować
to co robimy i zachęcać innych do przyłączenia się do nas.
ZAWSZE PYTAĆ SIĘ O TO CZEGO SIĘ NIE WIE I INFORMOWAĆ JAK COŚ NIE DZIAŁA.
*Polskie Automatyczne Video Obserwacje (PAVO)
*Sekcja Obserwacji Fotograficznych
Obserwacje meteorów za pomocą kamer video pozwalają na najwierniejszą rejestrację ich zachowania się podczas wejścia w atmosferę. Rozdzielczość kamer nie dorównuje co prawda technikom fotograficznym, lecz zyskujemy możliwość podziwiania zjawiska "klatka po klatce". Dzięki technikom video możliwe jest śledzenie rozpadu meteorów, wyznaczenie trajektorii każdego z odłamków osobno. Jest to również unikalna szansa obserwowania zachowania się pozostawionego śladu, który na zdjęciu fotograficznym przyćmiony by został przez blask przelatującego wcześniej meteora.
Dodatkową zaletą kamer video jest ich zasięg. Dzięki stosowaniu czułych kamer oraz dobrych obiektywów możliwe jest rejestrowanie zjawisk wielokrotnie słabszych niż można je zarejestrować fotografując niebo.
Nie wątpliwie największą zaletą obserwacji meteorów za pomocą kamer video jest to że odbywają się one zupełnie automatycznie. Nie jest konieczne siedzenie na dworze przy niskich temperaturach. Nie trzeba również patrzeć godzinami w monitor. Całą pracę wykonuje za nas komputer który wykrywa przelatujące meteory i rejestruje je na dysku.
PAVO to nazwa polskiego projektu obserwacji meteorów za pomocą wysokoczułych kamer video. Na tej stronie znajdziecie podstawowe informacje na temat zalet techniki video, sprzętu wymaganego do prowadzenia takich obserwacji, redukcji danych oraz zobaczycie jakie wyniki można uzyskać.
Kamery video stanową obecnie podstawę Polskiej Sieci Bolidowej (Polish Fireball Network - PFN). Dzięki koordynacji działań wielu obserwatorów na terenie Polski zbierane są dane umożliwiające nie tylko zarejestrowanie ładnych filmików czy obrazków z przelatującymi jasnymi meteorami lecz również poznanie ich pochodzenia przed wejściem w atmosferę.
Stosując zaawansowane techniki obróbki danych, programy przez nas napisane, możemy dowiedzieć się jaka była trajektoria wejścia w atmosferę niemal każdego z obserwowanych meteorów, a na tej podstawie możliwe staje się uzyskanie informacji po jakiej orbicie zaobserwowana drobinka krążyła wokół Słońca nim wpadła w naszą atmosferę.
Wspomniane wyżej obliczenia możliwe są tylko dzięki współpracy wielu obserwatorów. By policzyć cokolwiek konieczne jest zaobserwowanie tego samego meteora z co najmniej dwóch miejsc w Polsce. Nie jest to wcale takie proste ze względu na to że niebo jest bardzo duże a pogoda nie zawsze pozwala na obserwacje.
Poszukujemy chętnych do współpracy w prowadzeniu obserwacji meteorów. Jeśli zainteresuje Cię temat nie krępuj się nawiązać z nami kontakt. Udzielimy informacji jaki sprzęt warto używać i skąd zdobyć. Życzę miłej lektury.
Mariusz Wisniewski
Koordynator obserwacji video
Kontakt: pkim(a)pkim.org
Każdy rodzaj obserwacji meteorów wymaga wyposażenia się w jakiś sprzęt niezbędny do zarejestrowania tego co zobaczymy. W przypadku obserwacji wizualnych potrzebujemy niby tylko naszych oczu ale przecież bez ołówka i kartki lub dyktafonu ciężko będzie spamiętać co widzieliśmy. W przypadku obserwacji video sprzętu potrzeba nieco więcej ale nie jest on trudny do zdobycia.
Podstawią naszego "Polskiego Automatycznego Video Obserwatora", którego podobnie jak sam projekt nazywamy PAVO jest jego oko. Okiem tym jest czuła kamera wyposażona w jak najlepszy obiektyw. Jeśli kamera będzie bardzo czuła zobaczy więcej meteorów, da nam to nie tylko większą frajdę z obserwacji ale również więcej danych naukowych.
Rozpoznawaniem meteorów zajmuje się komputer z odpowiednim oprogramowaniem. W zależności od tego jakie oprogramowanie chcemy wykorzystać, potrzebować będziemy innego sprzętu komputerowego. Aktualnie wykorzystywane są dwa programy MetRec i UFOCapture.
MetRec został stworzony jeszcze w latach 80'. Pracuje w środowisku DOS co stanowi sporą barierę szczególnie dla obserwatorów z młodego pokolenia przyzwyczajonych do Windowsa. Umożliwia on na profesjonalne obserwacje z bardzo dużą dokładnością. Sprawdził się "w bojach" i uznawany jest niemal za standard w video obserwacjach meteorów. Ma niewielkie wymagania co do prędkości procesora w komputerze. Wymaga niestety bardzo drogiej profesjonalnej karty przechwytującej obraz Matrox Meteor-II i jedynie z nią potrafi pracować.
UFOCapture powstał zaledwie kilka lat temu w Japonii na potrzeby ich własnej sieci bolidowej. Pracuje w Windows XP i Vista. Wymaga dość szybkiego komputera. Dla pracy w pełnej rozdzielczości powinno stosować się procesor nie gorszy niż P4 2.4GHz. Obecnie nie ma problemu z zakupem niezbędnego używanego komputera o takich parametrach. Dodatkową zaletą jest wykorzystywanie do rejestracji obrazu z kamery zwykłych kart TV do komputera które również są nie drogie. Największym minusem UFOCapture jest gorsza jakość danych ze względu na stosowanie prostych kart TV.
Prawdopodobnie wkrótce będzie dostępny MetRec pod Windows XP. Prace nad nim wciąż trwają
W sieci PFN kamery obsługiwane są w większości przez program MetRec. Kamery rejestrujące za pomocą UFOCapture pojawiły się dopiero w 2008 roku.
Do obserwacji meteorów za pomocą kamery video potrzebować będziemy oczywiście kamery. Kamerę należy wyposażyć w dobry obiektyw. Ponieważ sprzęt ten pracować będzie na powietrzu. Jeśli planujemy że obserwacje będą wykonywane codziennie to należy kamerę z obiektywem zamknąć w szczelnej obudowie. Obudowa powinna zawierać grzałkę by przednia szyba nie zaparowała odcinając nas od dostępu do nieba. Większość obudów na rynku wyposażona jest standardowo w grzałkę. Jeśli jej niema trzeba ją dorobić. Jednym z najważniejszych elementów systemu do obserwacji meteorów jest zwykły kabel przekazujący obraz z kamery do komputera. Bardzo ważne jest by był on dobrej jakości z dobrze kontaktującymi złączami na obu jego końcach. Brak kontaktu w tym kablu i zakłócenia to główne powody problemów przy obserwacjach video.
Prawie każdą kamerą można rejestrować meteory. Jeśli kamera będzie mało czuła to będzie trzeba czekać znacznie dłużej aż na niebie pojawi się wystarczająco jasny meteor by kamera go zobaczyła. Istnieje jednak pewne ograniczenie racjonalności wykonywanych obserwacji. Obserwacje są cenne z naukowego punktu widzenia jeśli możliwe będzie nie tylko zobaczenie meteora na nagraniu lecz również określenie gdzie na niebie się pojawił.
Celem projektu jest zbieranie danych dzięki którym możliwe będzie policzenie trajektorii i orbity obserwowanych meteorów. Wymaga to dużej precyzji w określeniu miejsca na niebie gdzie pojawił się meteor. Najdokładniejszym sposobem by to zrobić jest porównanie pozycji meteora na filmie z gwiazdami na tle których przeleciał. Tak więc graniczą czułością kamery jaka potrzebna nam jest w obserwacjach to taka przy której widzimy gwiazdy na obrazku. Im więcej tych gwiazd jest tym lepiej będziemy w stanie wyznaczyć pozycję meteora. Oczywiście im większą czułość będzie miała nasza kamera tym więcej meteorów zobaczymy.
Kluczem do projektu PAVO stało się pojawienie ekstremalnie czułych kamer przemysłowych. Wcześniej obserwacje meteorów możliwe były tylko ze wzmacniaczami obrazu a to bardzo droga technologia po za naszymi Polskimi możliwościami finansowymi.
Skok czułości możliwy był dzięki nowej technologii wykonywania elementów CCD w kamerach. Technologia ExView HAD polega na naniesieniu na matryce mikro soczewek (po jednej na każdy piksel), które dodatkowo skupiają światło na elementach światłoczułych. Dzięki tej technologi możliwe jest niemal dwukrotne zwiększenie czułości w stosunku do tradycyjnego CCD. Dodatkowo technologia jest na tyle tania, że kamery z CCD ExView HAD są nieznacznie droższe od zwykłych.
Dobierając kamerę do obserwacji meteorów interesuje nas przede wszystkim czułość oraz rozdzielczość. Kamera idealna dla naszych zastosowań powinna mieć czułość przynajmniej 0.001 lux przy F/1.2. oraz rozdzielczość >=480 linii.
Wszystko by było proste gdyby producenci i dystrybutorzy podawali czułość w jednym standardzie. Na poszukujących czułego sprzętu czyha wiele pułapek. Prawidłowo podana czułość powinna zawierać dwie informacje: przy jakim obiektywie dokonany został pomiar (np F/1.2), przy jakim minimalnym "oświetleniu" (tego w katalogach prawie nie sposób znaleźć!) oraz czy było włączone "AGC" i na ile procent (tego w ogóle nikt nie podaje). Jak widać przedzieranie się przez katalogi dystrybutorów to niemal szukanie po omacku. Trzeba mieć szczęście by trafić to czego się chce. Zakupy to loteria do tego stopnia, że ten sam model tylko z innej serii może mieć inną czułość.
Parametry mogą również wprowadzać w błąd w drugą stronę. Kamery które ostatnio kupujemy według producenta mają małą czułość tymczasem my je sprawdziliśmy wiemy, że są dla nas dobre. Jedynym sposobem by przekonać się jaką czułość ma dany egzemplarz to przetestowanie go. Niestety nie zawsze jest to możliwe.
Pierwsze cztery kamery, które kupiliśmy (w ciemno) na szczęście okazały się wyjątkowo dobre. Były to TAYAMA TC-3181-62B. TAYAMA to firma produkująca bardzo tani i kiepski sprzęt do telewizji przemysłowej ale ten model im bardzo dobrze wyszedł.
Znalezienie dobrego obiektywu dla kamery też nie jest proste. Większość obiektywów dla telewizji przemysłowej jest fatalnej jakości. Jest to znowu potrzeba rynku. Najlepiej sprzedają się najtańsze a nie najlepsze obiektywy. Mało komu zależy na znakomitej jakości. Byle by było coś widać.
Wykonaliśmy test 13 modeli obiektywów. Do testu wybraliśmy obiektywy o ogniskowych poniżej 12 mm i światłosiłach lepszych niż F/1.4. Wynik był jasny i niepodważalny. Obiektywy Ernitec pobyły wszystkie pod względem zasięgu i ostrości obrazu.
Do specjalnych obserwacji stosujemy obiektywy f=8mm F/1.2 Ernitec. Dają one fenomenalny ostry obraz z dużą ilością gwiazd nawet na miejskim niebie. Wykorzystywane są obecnie sporadycznie tylko przy dużych maksimach rojów, nie jako sprzęt do obserwacji w sieci PFN lecz do rejestrowania dużej ilości słabych meteorów.
W sieci PFN pracujemy prawie wyłącznie na obiektywach o ogniskowej f=4mm i F/1.2 wyprodukowanych przez Ernitec lub Computar. Z obuiektywami 8mm możemy rejestrować meteory do jasności 4mag, a dla 4mm do jasniości 2mag. zaletą obiektywów 4mm jest duże pole widzenia dlatego stanowią one trzon Polish Fireball Network.
Zakupione na począktu obiektywy EVETAR f=12mm F/1.4 wypadły tak tragicznie, że natychmiast przestaliśmy ich używać.
Obecnie co raz trudniej kupić wyżej wymienione obiektywy manualne stało-ogniskowe. Ich produkcja dawno została zakończona i jedynie nieliczni dystrybutorzy posiadają resztki magazynowe tych obiektywów. Sytuacja ta zmusiła nas do stosowania obiektywów z regulowaną ogniskową. Przetestowane zostały przez nas obiektywy Computar TG3Z2910FCS-IR f=2.9-8.2 mm F=1.0 oraz Spacecom 3-8mm F1.2. Możemy potwierdzić że oba dają ostry jasny obraz i nadają się do obserwacji meteorów. Niestety pierwszy z nich już przestał być produkowany.
We wstępnej fazie projektu PAVO oszczędzaliśmy na wszystkim i kamery wystawialiśmy na obserwacje bez obudów. Było to trochę stresujące bo nie można było zasnąć przez całą noc by niespodziewane opady deszczu nie zniszczyły sprzętu. To było sprzeczne z założeniem automatyczności i bezobsługowości obserwacji video. Sprzyjało to za to nocnej pracy bo coś przez te dziesiątki godzin trzeba było robić.
Obecne wszystkie kamery wyposażamy w obudowy. Obudowa powinna mieć dwie cech: być szczelna i nie ograniczać widoczności. O szczelność nie jest trudno. na ryku jest ogromna gama gotowych obudów do kamer telewizji przemysłowej. Gorzej jest z jakością szybek w tych obudowach. Najlepiej jest wymienić taką szybkę na filtr UV z dobrego szkła. Ostatnio jakość szybek w obudowach poprawiła się i już ich nie wymieniamy. Warto jednak przy zakupie wybrać obudowę o dużej szybie z przodu by przy szerokim polu widzenia obudowa nie weszła nam w pole widzenia.
Na początku stosowaliśmy głównie chińskie obudowy YAAN których cena pozostawia wszystkich konkurentów daleko w tyle. Zastosowany przez nas filtr idealnie pasował w okno obudowy. Oczywiscie taki filtr należy dokładnie przykleić by nie było przecieków do wnętrza obudowy.
Obudowa powinna być wyposażona w grzałkę. Ogrzewa ona przednią szybę zabezpieczając ją przed pokryciem rosą. Warto wybrać taką obudowę by grzałka była "na pokładzie" oszczędzi to nam trochę czasu który trzeba by poświęcić na zrobienie własnej.
Zrobioną przez nas grzałkę mocujemy do ścianki by nie latała nam bezwładnie przy noszeniu. Przykręcamy kamerę. Przepuszczamy kable przez przepust i podłączamy do gniazdek w kamerze. Po każdym majstrowaniu przy kamerach konieczne będzie wyregulowanie ostrości. Ostrość daje nam nie tylko ładniejsze obrazy ale zwiększa nam zasięg bo światło lepiej skupiane jest na kamerze. Ostrość regulujemy tak długo aż mamy pewność że widać najwięcej słabych gwiazd.
Przy skręcaniu należy pamiętać by nie dokręcać za mocno wszystkich śrubek. Gdy obudowa jest plastikowa łatwo ją zniszczyć czy ukręcić gwint.
Stanowisko jest gotowe do wystawienia na obserwacje. Co jakiś czas trzeba będzie jedynie wyczyścić przednią szybkę. Kamery nie należy kierować bezpośrednio w zenit bo po deszczu zrobi nam się na szybie jezioro. Obudowa powinna być choć lekko przechylona by umożliwić spływanie z szyby wody. Uwaga ta jest tylko na wszelki wypadek gdyż kamery pracujące w sieci PFN skierowane są zwykle jak najbliżej horyzontu. Pozwala to objąć polem widzenia większą część atmosfery a co za tym idzie zarejestrować więcej bardzo jasnych zjawisk.
Bez pogdrzewania optyki nie możliwe jest wykonywanie wielogodzinnych obserwacji. Szkło bardzo szybko sie wychladza co sprzyja powstawaniu rosy tam gdzie byśmy tego nie chcieli. Całe szczęście bardzo łatwo jest zabezpieczyć sie przed tym. Nie musimy sie obawiać o to że powietrze będzie lekko falować nad naszymi obiektywami. Przy rozdzielczosci kamer CCTV nawet tego nie zauważymy.
Do wykonania grzałki potrzebujemy dwa kawałki drutu, troche oporników i zasilacz. Przy dobieraniu oporników (rezystorów) należy kierować sie prawem Ohma czyli:
gdzie U - napię cie z zasilacza; I - prąd płynący w oporniku; R - Poszukiwana oporność (rezystancja). Przyda się jeszce jedna informacja: I*U daje nam moc jaka wydzieli sie na oporniku (rezystorze).
Powiedzmy, że mamy zasilacz 12V (Napięcie często stosowane przy zasilaniu kamer CCTV). Chcielibysmy by grzałka pobierała nie wiecej niż 200mA (0.2A). Zastosujemy 6 oporników połączonych równolegle, czyli przez kazdy opornik powinien płynąć prąd 33mA (0.033A). Wstawiamy to do wzoru na oporność: 12V/0.033A=364Ohmy. Na każdym oporniku wydzieli sie 12V*0.033A=0.4W. Musimy wiec w sklepie kupić oporniki ~360Ohm 0.5Watowe. Ważne jest by nie dać za małej dopuszczalnej mocy oporników bo mogą nam się spalić od wydzielanego ciepła.
Konstrukcja grzałki zależy od zastosowania. Jesli nie mamy obudowy to potrzebujemy ogrzać jednie obiektyw. Wtedy stosujemy grzałkę w kształcie drabinki.
Druciki oporników okręcamy wokół naszych drutów nośnych i lutujemy.
Grzałkę zabezpieczamy by z niczym się nie zwarła. Ciepło od oporników przeniknie przez materiał i ogrzeje obiektyw. Można przyszyć rzepa by łatwiej było montować grzałkę na obiektywach.
Jesli mamy obudowę ogrzewać musimy nie obiektyw tylko szybę przed nim. Teoretycznie można zrobić grzałkę taką samą i liczyć że podgrzewanie powietrze wewnątrz obudowy wystarczy. lepiej jest jednak zrobić grzałkę którą można umieścić bezpośrenio przy szybie.
Średnice okręgów z drutu dobieramy tak by nie przeszkadzała obiektywowi i mieściła sie do obudowy. Taką grzałkę rownież należy zabezpieczyć by z niczym sie nie zwarła.
Po zmontowaniu grzałki należy zprawdzić czy grzałka jako taka nie ma zwarcia bo stracimy zasilacz.
Do jednego zasilacza można podłączyc kilka urządzeń jeśli pozwala na to maksymalny prąd jaki możemy pobrać z zasilacza. Przy zasilaczu zamiast maksymalnego prądu może być podana maksymalna moc. Można to przeliczyc na maksymalny prąd: Imax=Napiecie/Moc. Powiedzmy ze mamy zasilacz o Imax=500mA. Nasza grzałka pobiera 200mA. Czyli spokojnie możemy podłączyc równolegle dwie grzałki. Będą one pobierały prąd 400mA z zasilacza. Jesli nasza kamera jest na 12V to grzałkę można podłączyć do jej zasilacza jesli ma wystarczający zapas mocy (maksymalnego prądu).
Grzałka nie musi pracować na stłym napięciu. Można zastosować tylko transformator który z 230V zrobi nam jakieś bezpieczne napięcie. Jest to troche tańsze rozwiązanie. My stosujemy zasilacze od kamer CCTV ktore sa tansze od sklepowych. Odrazu są w obudowach więc są wygodniejsze w użyciu.
Następnym krokiem przy konstruowaniu stanowiska do obserwacji video jest włożenie wszystkiego do szczelnej obudowy.
Dział ten utworzony jest dla tych którzy nie posiadają wiedzy na temat elektronicznego i elektrycznego majsterkowania. Wyjaśnione zostaną nazwy oraz czczegóły konstrukcyjne niektórych podstawowych elementów.
!-break-->
Zalecam stosowanie kabla koncentrycznego 75 Ohm do połączenia kamery z odbiornikiem (Matroxem lub magnetowidem). Potocznie nazywa sie go kablem antenowym. Kupując należy zwócić uwagę na jakość kabla. Powinien mieć miedziany rdzeń i miedziany ekran z "plecionki". Niektórzy producenci aby obniżyć koszty stosują aluminiowa blaszke zamiast ekranu lub stalowy drut zamiast miedzianego rdzenia. Na rynku dostępne są również przewody do anten satelitarnych. Sa lepsze i droższe od zwykłych antenowych ale taka jakość nie jest nam potrzebna.
Powszechnie stosowanym sposobem podłączania sygnału wideo w telewizji przemysłowej jest BNC. Dzieki dodatkowemu zatrzaskowi zapewniają trwałość połączenia (choć jak każde połączenie stykowe z czasem utracą swoje właściwości i przestaną kontaktować). Gniazda BNC znajdują się przy każdej kamerze oraz przy kartach Matrox Meteor-II Standard. Dorabiając kabelki do kart typu MultiChanel rownież stosujemy BNC gdyż jest bardziej trwałe od zwykłych czyncz. Sposób montażu wtyczki BNC na kablu video przedstawiony jest poniżej. Zalecam zlutowanie srodkowego bolca wtyczki z rdzeniem kabla. zaodzczedzi to wielu nerwów w przyszłości.
W urządzeniach RTV powszechnie stosowane są wtyczki typu "czincz". Ich konstrukcja jest znacznie uproszczona w porownaniu do BNC. Jakość połączenia zależy od docisku jaki wywierają blaszki gniazda i wtyczki na siebie. Blaszki te dość szybko sie wyrabiają przy częstym łączeniu i rozłączaniu kabli.
Wtyczki czicz meskie posiadają bolec, natomiast żeńskie dziurke. Gniazda na obudowach mają postać żeńską, stąd czesto wtyczki żeńskie nazywane są gniazdami nakablowymi a nie wtyczkami. Ponieważ typowe kable podłączeniowe do magnetowidu zakończone są czinczami męskimi, radze zakończyć kable idące od kamer wtyczkami czincz żeńskimi aby nie potrzebne byly dodatkowe redukcje.
Montując wtyczkę na kablu rdzeń lutujemy do środkowej blaszki a ekran do długiej bocznej blaszki. Przed lutowaniem radze przłożyc kabel przez dziurę w plastikowej obudowie wtyczki.
Czasem trzeba ze sobą połączyć dwa kable zakończone takimi samymi końcówkami czincz. Wówczas trzena zastosować łączówke. Najbardziej kompaktową formę ma łączówka dla dwóch wtyczek czincz męskich. składa się z dwóch gniazdek czincz zamkniętych w jedną obudowę. Gdy potrzeba połączyć dwa gniazda czincz jest trudniej. Jak dotad nie udalo mi się kupić męskiego odpowiednika łączówki z gniazdami. Do połączenia można zastosować kabelek zakończony z obu stron wtyczkami męskimi czincz.
Co raz częściej magbetowidy nie są wyposarzone w gniazda czincz a jedynym sposobem podania i pobrania sygnału video są tzw "Euro złącza" (wszedzie na świecie nazywane SCART). Nie warto samodzielnie robić kabelków zakończonych wtykiem Euro. za kilkanaście złotych można kupić gorowe kabelki z jednej strony zakończone wtykiem Euro a z drugiej czinczami.
Karty Matrox Meteor II Multi Chanel nie posiadają gniazda BNC do którego złatwością można przyłączyć sygnał video. Wejście uryte jest w dlugim 44 pinowym złączu na karcie. Aby dało się wykorzystać taką karte trzeba zrobić kabelek-redukcje zakończony gniazdem lub wtyczką BNC. Konstrukcja kabelka (sprzedawanego przez Matrox za 200zl) jest bardzo prosta. Sygnał video nalezy podać na pin 15 (bolec) a masę przyłączyć do pin 14. Kabelki należy odizolować od siebie tak by nie nastapiło przypadkowe zwarcie.
Na zdjęciach pokazany jest kabel zakończony wtyczką męską BNC. Lepiej jest stosować żeńską bo wtedy trzeba stosować mniej redukcji. Niestety cieżko dostać BNC żeńskie do montażu na tak grubym kablu. Aby z wtyczki męskiej zrobić gniazdo stosuję łączówkę BNC dla dwóch wtyczek męskich.
Podłączenie katry Matrox z magnetowidem czy kamerą w każdej konfiguracji wymaga przejśćia ze złącz czincz na BNC. Do kupienia są dwa rodzaje przejściówek czincz żeński - BNC męski, oraz czincz męski i BNC żeński (gniazdo). Niestety narazie mam zdjęcuie tylko tego pierwszego.
Łączenie elektryki można zrobić po przez lutowanie wszystkich kabkli na stałe lub
za pomocą tzw kostki. Kostka daje możliwość dokonywania łatwych zmian w połączeniach w razie
wystąpienia jakis problemów lub gdy będzie konieczniość przebudowy.
Niektóre obiektywy (szczególnie starszego typu) wymagają większej odległości obiektyw - kamera dla uzyskania ostrego obrazu. Takie obiektywy posiadają tzw montarz C. obiektywy o krótrzych dległościach obiektyw - kamera mosiadają montarz CS. Nowe kamery w zdecydowanej wiekszości mosiadają montaż CS a wiec aby podłączyć obiektywy C potrzebują dodatkowego pierścienia C-CS. Taki pierścień znajduje się przy każdej kamerze. Obiektywy Ernitec 4 i 8mm mają montaż CS wiec proszę nie przykrecać tego pierścienia gdyż nie jest on nam potrzebny.
Gdy uporamy się z elektryką czas na obserwacje. Jeśli nie mamy komputerów z odpowiednimi kartami i oprogramowaniem by podłączyć wszystkie kamery, musimy zarejestrować obserwację przed jej analizą. Najlepsze do tego celu są zwyczajne magnetowidy (VHS). Lepszy jest magnetowid "6-cio głowicowy" gdyż wówczas nie ma zbyt dużych strat przy nagrywaniu i odtwarzaniu w systemie Long Play (LP). Gdy noce są krótkie nagrywać należy z normalną prędkość przesuwu taśmy (SP). Zaletą zapisu na magnetowidach jest zachowanie obrazu w takiej postaci w jakiej dostajemy do z kamery czyli w postaci sygnału analogowego. Zapis taki nie podlega kompresji i przy późniejszej analizie można go traktować niemal na równi z sygnałem z pracującej kamery.
Obecnie magnetowidów już się nie produkuje a pod koniec 2008 zakończono produkcję kastet VHS. Teraz jedynym sposobem rejestracji video stały się nośniki cyfrowe. Jeśli bardzo chcemy rejestrować sygnał video przed analizą obrazu należy wybrać taki sposób który zagwarantuje jak najmniejszą kompresję. Prawdopodobnie najlepszą jakość zapisu zaoferować nam mogą stacjonarne nagrywarki gdyż zapisują obraz na płytach DVD stosując kodek mpeg-2. Ze względu na zasadę działania oraz ogromną kompresję wszelkie kodeki mpg4 divx a szczególnie h264 nie nadają się do rejestracji meteorów.
Pierwsze kupione przez nas magnetowidy to LG LV2798. Następne zakupione magnetowidy to PHILIPS. Niestety mają one problem nawet z odtworzeniem przez siebie nagranych kaset. Do poprawnej pracy wymagają dobrych kaset.
Przez producentów magnetowidów zalecane jest stosowanie kaset nie dłuższych niż 180 minut. Jednak my z reguły stosujemy 240 minut. Przy systemie LP starczają na 8h noc. Z naszego doświadczenia najlepsze są kasety Panasonic, TDK. Znośne są EMTEC. Jak ognia unikać SONY. Oczywiście chodzi tu o najtańsze marketowe wersje. Uwaga! Kasety 300 min nie nadają się do niczego!
Wykonując obserwację należy zanotować datę, godzinę początku i końca obserwacji.
Największy problem z magnetowidami to ich skończona żywotność. Producenci nie dają im więcej jak kilka tysięcy godzin pracy. Przy naszych zastosowaniach starczy to jedynie na kilka lat.
Zarejestrowane obserwacje analizujemy tym samym oprogramowaniem co używalibyśmy przy bezpośrednim podłączeniu kamery do komputera. Oczywiście przeanalizowanie takiego zapisu trwa tyle co i sama obserwacja.
Rejestrowanie obserwacji video nie miało by sensu gdybyśmy nie mogli przeanalizować zapisów i dowiedzieć się jakie meteory pojawiły się n niebie. Do analizy najlepszy jest program MetRec napisany przez Sirko Molau. MetRec pracuje pod DOS oraz w DOS-ie Windows 95 i 98. Udało się uruchomić go również pod FreeDOS. Nie pracuje we wszelkich emulacjach i okienkach. MetRec musi całkiem opanować komputer by pracować.
Dla dobrej pracy w MetRec przy pełnej rozdzielczości przyda się komputer co najmniej z procesorem PIII 1GHz, choć w możliwe jest uruchomienie go nawet na Pentium 233Mhz. Dobrze jest jednak dołożyć dosłownie kilkanaście złotych i kupić szybszą maszynę.
Tajemnica możliwości MetRec tkwi w karcie Matrox Meteor-II. Program wykorzystuje możliwości jakie daje ta profesjonalna karta "przechwytywania obrazu video" (frame grabber). Jej największa wadą jest cena. Karta Matrox na rynku wtórnym to wydatek między 100 a 200 euro. cena w miarę upływu lat nie zmienia się.
Matrox Meteor-II produkowana była w wielu wersjach. Nas interesują tylko dwie Matrox Meteor-II Standard i Matrox Meteor-II Multi Chanel (MC). Wersja Standard posiada gniazdo BNC do którego łatwo jest podłączyć sygnał video. Do wersji MC nie ma takiego gniazda i trzeba dokupić odpowiedni kabelek (kilkaset złotych) albo dorobić samemu (kilka złotych). Potrzebne do tego będzie 44-pinowa wtyczka którą też nie łatwo jest dostać.
Karty Standard i MC rożnie się zachowują. Bez dodatkowego podmieniania plików w programie MetRec nie można uzyskać jasnego obrazu z na karcie MC. Karta Standard lepiej współpracuje z magnetowidami.
Różnice są większe. MC dobrze pracują w pełnej rozdzielczości w DOS-owej wersji MetRec, z kolei Jedynie karty Standard są dobrze obsługiwane przez MetRec pracujący pod XP (nie jest on jeszcze ukończony więc może się to zmienić).
Są trzy źródła kart Matrox Meteor-II:
Najlepszy jest sposób trzeci gdyż licytowanie się z Sirko nie ma sensu, tylko podbijemy niepotrzebnie cenę. Sirko skupuje karty dla dobra światowych obserwacji video. Odsprzedając je obserwatorom nic dodatkowego sobie nie dolicza.
Wszystkich zainteresowanych obserwacjami przed zamawianiem u Sirko prosimy o wcześniejszy kontakt z nami. Przesyłanie kilku kart jest tańsze od jednej sztuki. Często też jest tak że mamy kilka zapasowych "na stanie".
MetRec+ jeszcze nie doczekał się ostatecznej w pełni działającej wersji. Ze względu na nie co obciążającego procesor Windows XP i jego procesy działające w tle, komputer musi być znacznie mocniejszy niż dla MetRec pracującego pod DOS. Doświadczenia prowadziłem do tej pory na Celeronie 2.66GHz i MetRec+ pracując w pełnej rozdzielczości obciążał system w 75%. Myślę że dolna granica dla procesora leży w pobliżu wymagań jakie stawia UFOCapture czyli 2.4GHz. Poniżej tej wartości możliwe że MetRec będzie gubił bardzo wiele klatek a co za tym idzie dane będą wyglądały gorzej a szansa na detekcję będzie mniejsza.
MetRec+ wciąż potrzebuje karty Matrox Meteor-II do pracy.
MetRec+ jak do tej pory dobrze współpracuje z kartami Matrox Meteor-II Standard pozwalając na obserwację w pełnej rozdzielczości.
Przy komputerach z procesorami wielordzeniowymi możliwe jest zainstalowanie dwóch kart Matrox i wykorzystanie jednego komputera do analizowania danych z dwóch kamer.
Zestaw pracujący z UFOCapture jest najprostrzy do złożenia. Jeśli chcemy pracować z jedną kamerą potrzebować będziemy komputer z procesorem taktowanym na co najmniej 2.4GHz, najlepiej P4 bo jest nie co wydajniejszy od Celerona. Minimum pamięci to 256MB. Dobrze jest zakupić dysk o pojemności co najmniej 80GB gdyż UFO rejestrując obserwacje zapisuje bardzo duże pliki. UFOCapture pracuje pod Windows XP i Vista.
UFOCapture pobiera obraz przez DirectX. Tak więc właściwie ze wszystkiego co jest źródłem sygnały video i posiada zainstalowane sterowniki powinno dać się uruchomić i analizować w UFOCapture. W naszych obserwacjach najlepszym rozwiązaniem jest zastosowanie karty TV lub karty pozwalającej jedynie na przechwytywanie obrazu. Od jej jakości zależy jak dobry obraz zostanie zarejestrowany.
Używaliśmy wiele kart i ze wszystkimi wyniki były podobne. Kartę można kupić nową lub nie co taniej używaną. Najtańsze używane widziałem po kilkadziesiąt złotych.
Możliwe jest analizowanie danych z kilku kamer na tym samym komputerze. Każda z kamer potrzebuje własnej karty TV przechwytującej obraz. Udane próby uruchomienia dwóch UFOCapture przeprowadziliśmy na komputerze jedno rdzeniowym z procesorem P4 3.4GHz. Prawdopodobnie przy dwu rdzeniowym wymagania co do taktowania zegara będą mniejsze. Nie wiem jak wiele kamer można równocześnie podłączyć do jednego komputera. Chyba jedynym ograniczeniem jest przepustowość magistrali danych na płycie głównej.
Kluczem do obserwacji meteorów za pomocą sprzętu video jest zastosowanie odpowiedniego oprogramowania analizującego sygnał z kamer lub urządzeń rejestrujących. Bez oprogramowania jedynie zobaczymy śmigającą kreskę po ekranie monitora.
Do wyboru mamy dwa programy. w zależności od tego z którym zdecydujemy się pracować konieczne będzie zebranie odpowiedniego zestawu komputerowego co omówione zostało w innym rozdziale.
Pierwszym z programów jest MetRec. Wykorzystywany jest on w większości stacji PFN. Począwszy od 2008 roku w PFN zaczęły się pojawiać dane rejestrowane przez UFOCapture.
Program MetRec stworzony został przez Sirko Molau. Program pozwala na rejestrowanie meteorów przy pomocy zwykłej kamery cctv z najlepszą możliwą jakością dzięki zastosowaniu profesjonalnej karty Matrox Meteor-II. Program pracuje w środowisku DOS lub Windows XP. Program można pobrać z www.metrec.org.
Szczegółowy opis jak się przygotować oraz prowadzić obserwacje z Metrecem znajduje się w manualu Metrec - instrukcja obsługi. Najnowsza wersja stabilna tego oprogramowania to 5.1, charakteryzuje się ona m. in. takimi nowinkami jak użycie kilku obrazów referencyjnych do kalkulacjiiatki współrzędnych, zapisywanie pozycji gwiazd - możliwość późniejszej optymalizacji siatki, opcjonalne, automatyczne wykonywanie obrazków tła, stała korekta zegara programu do czasu systemowego, określanie teff z lm wykrytych gwiazd, ustawienie progów prędkości minimalnej i maksymalnej zjawiska, uproszczone przesyłanie danych do IMO, wysyłanie danych na serwer IMO w czasie rzeczywistym.
Obserwatorzy korzystający ze starszych wersji powinni jak najszybciej przesiąść się na bieżącą.
Starsze zasoby.
Metrec mimo ciągłego rozwoju nie zmienia swojej filozofii i zasad działania, więc informacje dotyczące poprzednich wersji wciąż są w dużej mierze aktualne.
Przykładowe pliki konfiguracyjne MetRec dla "full frame".
live.cfg (2004 06 28)
tape.cfg (2004 06 28)
Polska wersja językowa pliku cfg: metrecpl.cfg (2004 06 29)
Prosty program Data Master do przeglądania i edytowania dbf: DM.EXE
Program MetRec 3.6 (10 MB)
Program MetRec 4.0 (10 MB)
Program MetRec 4.1 (10 MB)
plik dla wersji MC ccirrgb.dcf
stary manual do wersji 2.x
Praca z MetRec ver 2.2 (pdf) (2005 03 10)
stary manual do wersji 4.x
Manual MetRec 4.0 (pdf) (2006 10 03)
Jeśli zrobimy coś nie tak to bez paniki. Świat sie nie zawali (chyba, że akurat wystąpił jakiś niespodziewany deszcze meteorów i była to jedyba działająca kamera w Polsce). Wiele błędów da sie usunąć
Jesli zorientujemy się, że wystapił błąd po redukcji danych, sprawa się komplikuje. Jeśli błędna jest tylko godzina to wystarczy przeliczyć współrzędne wszystkich zjawisk o zaistniałą różnicę. Metrec poprostu przez całą redukcję myślał że patrzy w inne miejsce oddalone o kąt godzinny równy różnicy czasu. Oczywiście określone przez MetRec przynależności do rojów też są błędne. Jesli błąd nastąpił w podaniu miejsca obserwacji to niestety nic nie da się zrobić. Obserwacja idzie do kosza.
Jesli wpiszemy niewłasciwą nazwę katalogu docelowego dla redukcji np PAVO1 zamiast PAVO2 a wczesniej ta noc z PAVO1 była już obserwowana obserwacje nadpisza się. Jesli wiemy o błędzie należy niezwłocznie przerwać redukcję. Jesli dowiadujemy się o naszym gapiostwie po fakcie poostaje nam jedynie reczne rozdzielenie obserwacji. Wygodnym kryterium rozdzielenia danych jest data utworenia pliku. Jesli podczas drugiej redukcji trafił się meteor w tej samej sekundzie co podczas pierwszej redukcji, niestety tracimy informacje o tym z pierwszej redukcji.
MetRec to bardzo dobry program, ale to tylko program pracujący pod MS DOSem. Rozne żeczy sie moga zarzyć.
Dwa razy zdarzyło się że przeskoczyła godzina o godzinę a nastepnie po godzinie wrociła do normy. Widać to w pliku log. Trzeba ręcznie poprawić godzuny we wszystkich błędnyh plikach oraz nazwy plików utworzonych w "uskoku" czasowym.
Czasem MetRec poprłnia błąd przy zapisie plików dbf. dodaje niepotrzebny znak albo wręcz jakieś śmieci. można coś takiego usunąć używając dobrego edytora tekstu (np EditPlus). Pliki dbf rozsypują się gdy ilość meteorów przekroczy 9999. 10000 nie mieści się już do komórki w bazie danych i baza staje się nieczytelna.
W przypadku problemów z dbfami najbezpieczniej zmienic nazwy plików .dbf w .cfg i zacząć je tworzyć od nowa. (Nie kasować starych przed wysłaniem danych do centrali!).
Jeśli nie wiadomo czemu cos sie niedziała to należy jak najszybciej się ze mną skontaktować.
pakiet programów UFO stworzony został przez SonotaCo na potrzeby japońskiej sieci bolidowej SonotaCo network. Pracuje w środowisku Windows XP i Vista. Jest w pełni okienkowy. Wszystko obsługiwane jest za pomocą myszki.
Programy są do pobrania ze strony SonotaCo .
Pakiet UFO składa się 3 programów. UFOCapture wykrywa meteory na obrazkach i zapisuje je na dysk. UFOAnalyzer jak nazwa wskazuje analizuje zebrany materiał. Wyznacza między innymi pozycję i jasność meteora. Ostatnim jest UFOOrbit który oblicza orbity meteorów na podstawie danych z wielu stacji. W PFN mamy własne oprogramowanie które liczy orbity.
Do uzyskania ciekawych wyników które zaowocują badaniami naukowymi konieczne jest spełnienie zaledwie kilku dość prostych warunków takich jak zachowanie wspólnego dla wszystkich czasu, wyznaczenie miejsca z którego się obserwuje a także skierowanie kamery w takim kierunku by ten sam kawałek nieba był obserwowany również przez kogoś innego w tym samym czasie.
Po obserwacjach na dysku obserwatora pojawią się dane. Są one bezcennymi informacjami pozwalającymi PFN wyznaczyć trajektorie oraz orbity drobin kosmicznych, które wpadły w atmosferę nad Polską. Jeśli prowadzisz obserwacje video przysyłaj je do nas a zostaną dobrze wykorzystane.
Od listopada 2003 obserwacje PAVO wykonywane są z wielu miejsc na terenie Polski w ramach Polish Firebal Network (PFN). Kierunki w które skierowane są kamery zostały tak policzone by istniała szansa że meteor zarejestrowany np w stacji w stacji Złotokłosie miał szanse złapać się również w Ostrowiku. By tak się stało kamery obserwują ten sam fragment atmosfery. Jeśli chcesz by twoje meteory zostały zaobserwowane również przez inne stacje PFN skontaktuj się z nami a dobierzemy optymalny kierunek w którym skierowana powinna być twoja kamera.
Podczas obserwacji nie ruszamy kamerą. Każda zmiana pola wymaga ponownego wskazania programowi na co patrzy. Podczas obserwacji jest to mniej kłopotliwe niż w czasie gdy my analizujemy dostarczane przez was dane. Opracowaliśmy programy umożliwiające uzyskiwanie niezwykle dobrej jakości astrometrii jednak warunkiem powodzenia metody jest sztywne zamocowanie kamery. Kamera nie może po woli opadać albo wręcz kręcić na wietrze. Dzięki naszym technikom analizy danych jesteśmy w stanie wychwycić zmianę kierunku patrzenia kamery na poziomie ułamków stopnia. Nie oszczędzajcie sił przykręcając śruby mocowania kamer.
Identyfikację tego samego meteora w różnych stacjach można dokonać przede wszystkim na podstawie czasu - w obu stacjach powinien pojawić się w tym samym momencie, dlatego tak ważne jest by używać dobrze ustawionych zegarków przy zapisywaniu informacji o obserwacjach. Czas w komputerze powinien być bardzo dokładnie ustawiony, a najlepiej regularnie synchronizowany z zegarem z odbiornikiem DCF lub przez internet.
Jeżeli rejestrujemy obserwacje na kasecie video lub jakimś rejestratorem to należy zanotować bardzo dokładnie moment rozpoczęcia i zakończenia nagrania. Czas początku nagrania jest czasem odniesienia dla wszystkich zarejestrowanych zjawisk gdy postanowisz przeanalizować dane.
W obserwacjach astronomicznych wszystkie momenty czasowe podajemy w czasie uniwersalnym (UT). Również przy obserwacjach meteorów obowiązuje taka zasada. Warto o tym pamiętać bo otrzymane wyniki będą błędne lub wręcz nienaprawialne przez co bezwartościowe.
Trzeba bacznie zwracać uwagę na momenty gdy zmienia się czas z zimowego na letni i odwrotnie. Bardzo często wówczas powstają błędy w rejestrowanym czasie zjawisk. System zwykle sam poprawia czas nie informując nas o tym. Dbajmy o poprawność czasu bo usuwanie tego błędu z danych jest dość kłopotliwa.
Bezpośrednie światło słoneczne (skierowanie kamery na Słońce) może uszkodzić kamerę, ale jak dotąd nie zaobserwowaliśmy żadnego wpływu Słońca na kamery mimo że niektóre wystawione są na jego promienie od lat. Jeśli obiektyw nie ma automatycznej przysłony, która osłoniła by je przed ostrym światłem w dzień można skonstruować małe urządzenie które w dzień będzie zakrywać kamerę. Konstrukcji tak zwanych "zamykaczy" jest wiele. Jeśli chcesz wyposażyć swoją kamerę w taki zamykacz skontaktuj się z nami. Najprostszym sposobem osłaniania przed słońcem jest przykrywanie czymś kamer na dzień. Jednak jeśli będzie to związane z dotykaniem ich, może się okazać że zakładając bądź zdejmując jakąś "czapkę" poruszymy kamerą i zostanie ona skierowana minimalnie gdzie indziej.
Należy dbać o to by szyba obudowy była czysta. Ilość brudu jaki spada wraz z deszczem oraz pyły jaki unosi się w powietrzu i osiada na kamerze jest ogromna. Kamera pozostawiona sama sobie na dłuższy czas potrafi pokryć się tak grubą warstwą brudu że gwiazdy i meteory przestaną być widoczne.
Jeśli zobaczysz że niebo jest czyste i rozgwieżdżone tymczasem kamera widzi tylko ciemność lub obraz jest nie wyraźny/nie ostry to najprawdopodobniej szyba jest brudna.
Kamery pracują automatycznie. Nic nie stoi na przeszkodzie by uruchamiać je codziennie. Nawet jak widzisz że pogoda jest beznadziejna, nigdy nie ma się pewności że za kilka godzin pojawi się spora dziura w chmurach a w niej długo wyczekiwany superbolid. Może się wręcz okazać, że mimo zachmurzenia zarejestrowane jedynie pojaśnienia nieba jest bezcenną informacją przy analizowaniu danych.
Jak najszybciej przeglądaj co zarejestrowały kamery w czasie poprzedniej lub poprzednich nocy. Może się okazać że zarejestrowane zostało jakieś ciekawe zjawisko. Daje to szansę na szybką reakcję innych obserwatorów, sprawdzenie czy o tej samej godzinie nie mają tego samego zjawiska u siebie. Dzięki temu może okazać się nawet że mamy do czynienia ze zjawiskiem dającym spadek meteorytu.
Meteory to loteria. Nigdy nie wiadomo kiedy pojawi się superbolid.
W sieci PFN pracuje obecnie kilkadziesiąt kamer video. Od zaangażowania obserwatorów zależy ile obserwacji wykonają ich kamery. Jednak obserwacje to dopiero początek pracy nad zjawiskami które przemknęły po naszym niebie.
Oprogramowanie prawidłowo wyregulowane powinno oprócz meteorów zarejestrować również od kilku do kilkudziesięciu tak zwanych fałszywych detekcji. Detekcje takie powstają gdy program uznaje specyficznie układający się szum za potencjalny meteor. Występowanie takich fałszywek oznacza że mocno wyżyłowaliśmy parametry i żaden meteor, nawet słaby nam nie umknie.
Fałszywe detekcje muszą zostać usunięte przez obserwatora. W przypadku pracy z MetRec służy do tego program PostProc. Dla UFO usunięcia można dokonać już w UFOCaptute lub dopiero w UFOAnalyzerze.
Usunięcie "śmieci" nie tylko czyści nasze dane z nieprawdziwych meteorów ale również zmniejsza przestrzeń dyskową jaką zajmują obserwacje z danej nocy.
Praca z UFOCapture jest prostsza niż MetRec, jednak UFOCapture jedynie wykrywa meteory. Obserwatorzy korzystający z pakietu UFO po obserwacji muszą samodzielnie przeanalizować dane programem UFOAnalyzer. Nie jest to proste zadanie i wymaga staranności. Dzięki UFOAnalyzerowi poznajemy współrzędne oraz jasność zjawiska na każdej klatce na której wystąpił. MetRec robi to sam podczas obserwacji.
Dane rejestrowane przez MetRec wysyłane powinny być tak jak są. Nie wymagają dodatkowego obrabiania. Można je co najwyżej spakować. Lepiej nie pakować wszystkich danych w jeden plik gdyż w razie problemów z odczytaniem płyty bądź błędem przy przesyłaniu przez internet wszystkie dane stają się nieczytelne.
Jeśli obserwacje prowadziliśmy UFOCapture, konieczna jest obróbka ich przygotowanym przez nas zestawem oprogramowania, dzięki któremu zmniejszy się ich objętość lecz żadne cenne informacje nie zostaną utracone.
Jeśli danych jest nie wiele można je spakować i przesłać przez internet. Mamy serwer do którego dostęp mają uczestnicy projektu PFN. Jest tam wiele miejsca na wasze obserwacje.
Jeśli dane zajmują wiele GB przesyłanie ich polskimi łączami internetowymi będzie zbyt czasochłonne i bardziej racjonalne jest nagranie ich na płyty DVD i wysyłanie pocztą.
Rejestrowane przez was dane powinny znajdować się w możliwie wielu niezależnych miejscach by w razie jak coś się stanie jednemu twardemu dyskowi bądź płycie CD/DVD dane były również w innym miejscu.
Kopia wszystkich danych zgromadzonych przez daną stację powinna znajdować się u obserwatora na niezależnym dysku bądź płytach CD/DVD.
Dane przesyłane do mnie przez internet trafiają na serwer. Jeśli przesyłacie pocztą to trafiają do mnie jako płyty. W ten sposób powstaje druga kopia zapasowa.
Następnie wszystkie dane są zgrywane na jeden komputer gdzie następuje ich analiza naszym oprogramowaniem (trzecia kopia zapasowa). Obrobione dane wraz z wynikami są kopiowane na bliźniaczy dysk. (czwarta kopia zapasowa). Często ostateczne wyniki dodatkowo nagrywam na płytach DVD (piąta kopia zapasowa).
Tak więc finalnie wasze dane są bardzo dobrze zabezpieczone. Niestety z doświadczenia wiem że najsłabszym ogniwem w całym procesie pozyskiwania danych do analizy jest wysłanie ich przez obserwatora. Niestety, często zdarza się że dane nagrywane są na kiepskich płytach które okazują się u mnie nieczytelne lub ledwo czytelne. Zdarza się że przesyłane pocztą płyty ulegają połamaniu. Wkładajcie je w pudełka lub okładajcie choć w grubą tekturę.
Czasami jakaś płyta zawieruszy się u nas (jest ich bardzo wiele, wszystko jest możliwe) wtedy konieczne jest ponowne wysłanie niektórych danych. Po to konieczna jest kopia zapasowa u obserwatora.
Często nie można doprosić się by obserwator wysłał dane i umożliwił ich dalszą analizę. W pełni rozumiemy, że obserwacje w ramach PFN to przede wszystkim hobby, jednak udział w projekcie powinien trochę zobowiązywać. Zaleganie z przesyłaniem starych danych opóźnia uzyskanie wyników przez cały projekt.
Analizowaniem danych zajmuję się Mariusz i Przemek. :)
Mamy własny software dzięki któremu działamy cuda na danych z kamer video. Potrafimy znaleźć wspólne zjawiska i wyznaczyć dla nich trajektorie i orbity. Dzięki tym programom i naszej pracy powstaje wielka polska baza orbit meteoroidów.
Szczegółowy opis oprogramowania oraz wyników wkrótce.
Niebawem już Polish Fireball Network zmieni nazwę na Polish Sprite Network i wcale nie będzie chodziło o to, z czym to się kojarzy większości! Zaledwie kilka dni po nocy 15/16 lipca, kiedy to nastąpił "masowy wysyp" spritów - mamy następne zjawiska i to również w robiącej wrażenie liczbie 5 sztuk z jednej stacji - tym razem jest to PFN41 w Twardogórze, której operatorem jest Henryk Krygiel. Jest to w tym roku trzecia noc w ciągu 10 dni, kiedy kamery PFN rejestrują te rzadkie fenomeny.
Maciek Maciejewski, maziek
Noc z 15 na 16 lipca okazała się niezwykle szczęśliwa dla obserwatorów stacji PFN37 (Janusz Laskowski, Nowe Miasto Lubawskie) i PFN42 (Paweł Zaręba, Błonie). Ponad przesuwającym się nad wschodnią granicą Polski olbrzymim frontem burzowym zarejestrowali oni odpowiednio 8 i 15 spritów.
Rejestracje są tym bardziej niezwykłe, że 5 z nich jest najprawdopodobniej obserwacjami bazowymi! W sumie więc tej nocy PFN odnotował niebywałą jak dotąd liczbę 18 zjawisk
Maciek Maciejewski, maziek
Obserwacje meteorów zyskują na wartości naukowej gdy prowadzone są z wielu miejsc równocześnie. Dzięki wspólnym działaniom możliwe staje się nie tylko uwiecznienie meteora na obrazkach czy animacjach lecz również poznanie trajektorii po jakiej poruszał się w atmosferze a nawet orbity po jakiej krążył wokół Słońca zanim natrafił na Ziemię. W szczególnych przypadkach obserwacje mogą pozwolić na wyznaczenie miejsca spadku meteorytu.
Z tego względu powstała Polska Sieć Bolidowa PFN w pracach której uczestniczyć może każdy. Sposób współpracy zależy jedynie od obserwatora.
Do rozpoczęcia obserwacji video potrzeba niewiele, kamera, komputer, trochę czasu na doglądanie sprzętu oraz kawałek nieba w który może zostać skierowana kamera. Szczegóły techniczne znajdują się na innych podstronach tego działu.
Prowadzenie obserwacji video jest bardzo proste. Sama obserwacja odbywa się automatycznie. Obsługa stacji wymaga jedynie kilkanaście minut dziennie by przejrzeć wyniki z ostatniej nocy. Raz na miesiąc dane należy przesłać do nas.
Pierwszym krokiem jest zdecydowanie się który z programów będzie się wykorzystywać do rejestrowania meteorów.
MetRec oferuje najlepszą jakość uzyskiwanych danych niestety wymaga dużo większych inwestycji w sprzęt. Ze względu na trudności ze zdobyciem niezbędnej karty od rozpoczęcia zbierania sprzętu do pierwszej obserwacji może minąć wiele miesięcy. Jest on też nie łatwy w obsłudze ze względu na pracę w DOS.
UFOCapture wykorzystuje powszechnie dostępne i tanie podzespoły. W ciągu kilku tygodni można rozpocząć pierwsze obserwacje. Wadą jest licencja którą należy zapłacić twórcy programu. Dostępna wersja programu pracuje 30 dni. Licencja jest dość droga. Jeśli ktoś nie przejmuje się licencją to informujemy że łatwo obejść to zabezpieczenie.
Istnieje możliwość wsparcia sprzętowego ze strony PFN. Jeśli obserwator ma dobre warunki do prowadzenia obserwacji, jego sprzęt wypełni jakąś istotną lukę w sieci kamer PFN, wykaże duży zapał do działania to może liczyć na wypożyczenie od nas całości bądź części potrzebnego do obserwacji sprzętu. Sytuacja taka nie jest regułą gdyż nie zawsze mamy do dyspozycji sprzęt który można przekazać w dobre ręce.
Dbamy o to by nasz sprzęt był dobrze wykorzystywany. Decydując się na wypożyczenie sprzętu obserwator godzi się na codzienne uruchamianie sprzętu oraz przesyłanie danych. Nie obserwowanie kończy się odebraniem sprzętu.
Nasze wieloletnie doświadczenia przy uruchamianiu stacji PFN w szkołach niestety są bardzo złe. W większości szkół zakupiony sprzęt nigdy nie zostaje użyty nie mówiąc już o prowadzeniu regularnych obserwacji. Jedynie w jednej szkole i w jednym klubie astronomicznym stacja pracuje od dłuższego czasu. Problemem podstawowym jest rozmyta odpowiedzialność za stację.
Powodzenie może zapewnić jedynie sytuacja w której znajdzie się jedna osoba której na prawdę chce się prowadzić obserwacje i dba o to by sprzęt się nie kurzył.
W przypadku szkoły najlepiej jest by taką osobą był nauczyciel. Do opiekowania się stacją może wyznaczyć uczniów bo o rozwijanie ich zainteresowań tu chodzi lecz powinien interesować się tym by kamery pracowały a dane były przesyłane.
W przypadku klubów astronomicznych wręcz niezbędne jest by choć jedna osoba była gotowa regularnie prowadzić obserwacje gdy innym temat już się znudzi.
Obserwacje video są stosunkowo prostym i bardzo zautomatyzowanym sposobem rejestracji meteorów. Wymagają od obserwatora minimum wysiłku mimo że kamery obserwują rocznie tysiące godzin. W PFN obserwują głównie amatorzy lecz zbierane dane pozwalają na badania naukowe na światowym poziomie.
Gorąco zachęcamy do kontaktu z nami i rozpoczęcia przygody z obserwacjami video.
Sekcja Fotograficzna Pracowni Komet i Meteorów zajmuje się koordynowaniem fotograficznych obserwacji meteorów w Polsce. W chwili obecnej prowadzimy regularne obserwacje przy użyciu konstruowanego przez nas sprzętu i redukujemy zebrane dane ktore ze względu na uzyskiwana dokladność i obiektywność mają znaczną wartość naukową. Od 2004r fotograficzne stacje bolidowe współtworzą Polską Sieć Bolidową (PFN - Polish Fireball Network).
Współpraca z sekcją nie wymaga od obserwatora żadnych szczególnych zdolności, umiejętności matematyczno-fizycznych. Proste lecz wartościowe obserwacje moga być realizowane naprawdę niewielkim kosztem, niekiedy wystarczającą może okazać się nawet stara radziecka lustrzanka typu Zenit. Oczywiście osoby z zacięciem teoretycznym są również mile widziane, wszak meteoryka jest obszerna,fascynującą choć dziś w dobie wielkich projektów i wielkich teleskopów niedocenianą dziedziną astronomii.
Dzięki precyzyjnym obrazom fotograficznym jesteśmy w stanie określać położenia meteoroidów w atmosferze z dokładnością dziesiątków metrów, prędkości z dokładnością tysięcznych kilometra na sekundę, oceniać masy, badać właściwości fizyczne i chemiczne meteoroidu. Bez wątpienia raz na kilka lat na terytorium naszego kraju spada nowy meteoryt, którego nie udaje się odnaleźć głównie z powodu braku pracującego w odpowiedniej chwili i miejscu sprzętu. Dlatego jeśli chcesz wziąć udział w przygodzie z meteorami i w budowaniu prawdziwej nauki - zapraszamy do współpracy! Kontakt:pkim@pkim.org
Poniżej znajdziesz poradniki jak zacząć obserwacje fotograficzne meteorów.
Minęły już czasy, gdzie obserwatorzy chcąc fotografować meteory byli zmuszeni używać analogowych lustrzanek typu „Zenit” oraz drogich wysokoczułych klisz. Technika cyfrowa wkroczyła także w meteoryke. Obecnie koszty eksploatacji fotografii cyfrowej spadły praktycznie do zera, co umożliwia nam wykonywanie setek ekspozycji co noc, nie martwiąc się o nasze finanse.
Pomimo coraz bardziej rozbudowywanej sieci stacji video, fotografia meteorowa spełnia nadal ważne funkcje. Jednym z kluczowych cech meteoru bądź bolidu, zarejestrowanego dzięki aparatowi to rozdzielczość, która bezpośrednio wpływa na dokładność w wyznaczaniu współrzędnych zjawiska na niebie. W poniższej tabelce umieściłem zarówno wady i zalety obserwacji fotograficznej i video.
TABELA: Porównanie zalet i wad, obserwacji fotograficznej z video
Obserwacje Fotograficzne |
Obserwacje Video |
|
Rozdzielczość, dokładność w wyznaczeniu współrzędnych zjawiska | Bardzo duża, duża | Mała, średnia |
Wyznaczenia prędkości kątowych zjawisk, czasu trwania | Tylko w przypadku używania shuttera | Tak , klatka co 1/25s |
Możliwość obserwacji fragmentacji | Ograniczona | Możliwa obserwacja poszczególnych klatek z bolidem i obserwacje ewentualnych fragmentacji. |
Efektywność | Tylko jasne zjawiska | Dużo zjawisk już od ok. 3 mag |
Zdatność obserwacji w przypadku bardzo jasnych zjawisk (także bolidy meteorytowe) | W przypadku jasnych bolidów mniejsza czułość aparatu w porównaniu do wideo jest zaleta powodując, iż fotografia nie jest prześwietlona. | Nagranie prześwietlone, zdatne przeważnie tylko początkowe klatki |
Pracochłonność | Duża, wymaga przejrzenia kilkudziesięciu, kilkuset ekspozycji z nocy,wystawienia sprzętu, ustawienia pola, pilnowanie pogody (możliwa automatyzacja) | Mała, wymaga przejrzeniu kilkunastu, kilkudziesięciu sekundowych filmików z nocy. Rejestracja w pełni automatyczna. |
Cena zestawu | Najtańsza lustrzanka cyfrowa z obiektywem kitowym - 900 zł | Stacja video komputer + kamera+ oprogramowanie - 900 zł. |
Przykładowa obserwacja | Powiększ |
Powiększ |
Jak widać w powyższej tabelce, fotografia meteorowa i obserwacje video doskonale się uzupełniają. Z obserwacji foto zostanie wyznaczona dokładność, precyzja pozycji zjawiska, natomiast z obserwacji wideo prędkość, jak i również rożnego rodzaju fragmentacje meteoroidu. W chwili obecnej w PFN-ie brakuje większej ilości stacji fotograficznej pracujących systematycznie.
Niestety obserwacje fotograficzne meteorów, są bardziej wrażliwe niż wideo na zanieczyszczenie światłem, dlatego też wymagają w miarę ciemnego nieba. W zasadzie można przeprowadzać obserwacje foto z miasta, jednak będzie to wymagało zmniejszenia czułości aparatu i przymknięcia przesłony obiektywu. Takie ograniczenia spowodują niestety spadek ilości rejestrowanych zjawisk. Nie martw się jednak, jasne zjawiska bolidowe, czyli takie które głównie nas interesują, można rejestrować także z zaświetlonych miast.
Najlepszym miejscem do przeprowadzania tego rodzaju obserwacji, są małe miejscowości, wioski z dala od dużych metropolii. Jasność nieba ma ogromny wpływ na dobranie parametrów ekspozycji, a co za tym idzie szanse na „złapanie” zjawiska meteorowego. Im większa czułość aparatu i im jaśniejszy obiektyw (przysłona), tym większe ilości rejestrowanych meteorów. Parametry te także mają wpływ na czas ekspozycji, co przekłada się bezpośrednio na ilość zdjęć do przejrzenia z nocy.
Pamiętajmy także ze jedna lampa w kierunku patrzenia obiektywu, również może prześwietlić całkowicie ekspozycje, dlatego też jeśli mamy taką możliwość, gaśmy wszelkie oświetlenie na zewnątrz. Pośrednim ratunkiem na zaświetlenie, może być umieszczenie aparatu na dachu domu lub na wyższych piętrach nad świecącymi latarniami.
W zasadzie praktycznie wszystkie lustrzanki cyfrowe możemy używać do fotografii meteorów, ponieważ posiadają odpowiednio wysoką czułość (ISO) oraz czasy B. Niestety większość obecnie dostępnych kompaktowych aparatów (tzw. „małpki”) ze względu na z reguły brak dłuższych czasów naświetlania jak i wysoki szumy nawet na niskim ISO nie nadają się do „łapania” meteorów.
Prócz body aparatu kluczowym elementem zestawu do fotografii meteorów jest obiektyw. Możemy rozróżnić ich kilka typów .
Pierwsze z nich są to obiektywy typu rybie oka. Obejmują swoim zasięgiem całe niebo. Świetnie nadają się do patrolu bolidowego gdzie skuteczność uzależniona jest od wielkości fotografowanego pola. Nadają się one na stacje fotograficzne w mieście gdzie zmuszeni przymknąć obiektyw( ze względu na zaświetlenie) będziemy łapać tylko bolidy, które na obiektywach fish-eye mają największą szanse na rejestracje ( ze względu na olbrzymie pola) Obiektywy te kierujemy zawsze jak najdokładniej w zenit.
Kolejnymi obiektywami są tzw kitowe standardowo dołączane do body. Na najniższej ogniskowej nadają się nawet dobrze do prowadzenia patrolu bolidowego. Przeważnie od nich obserwatorzy rozpoczynają przygodę z fotografią meteorową. Zapewniają także ze względu na stosunkowo małe pola dobrą precyzje w wyznaczaniu pozycji meteoru, bolidu.
Ostatnia grupą są obiektywy jasne , lecz przeważnie o mniejszych polach. Nadają się one podczas wysokiej aktywności roju gdzie szanse na zarejestrowania zjawiska są duże. Duża światłosiła gwarantuje rejestracje nawet najsłabszych zjawisk, dłuższa ogniskowa natomiast zapewnia doskonałe współrzędne meteoru. Używać można je ze względu na dużą "jasność" tylko pod ciemnym niebem.
Prócz sprzętu foto potrzebne są nam także różnego rodzaju akcesoria, niektóre niezbędne niektóre przydatne.
Pierwszą rzeczą, którą robimy to synchronizacja aparatu z dokładnym czasem (internetowe serwery, DCF). Kolejno ustawiamy nasze body w tryb manualny, tryb zdjęć seryjnych. Dalsze parametry ekspozycji są uwarunkowane miejscem, z którego będziemy fotografować meteory. Jeśli mamy ciemne niebo z dala od miejskich świateł ustawiamy maksymalne parametry naszego zestawu tak, aby zwiększyć szanse na zarejestrowanie zjawisk meteorowych.
W większości lustrzanek będzie to ISO 1600, oraz przesłona obiektywu ustawiona na najniższą wartość (przeważnie 2.8, 3.5) W przypadku użytkowanie obiektywu gorszej kasy można lekko przymknąć obiektyw powodując lepsze ostrzenie, które ma duży wpływ na zdolność „złapania” meteoru.
Jeśli będziemy fotografować z miasta to metodą prób i błędów ustawiamy odpowiednio przysłonę oraz czułość (ISO) tak, aby ekspozycja nie była prześwietlona. Oczywiście w naszym obiektywie ustawiamy ostrość na nieskończoność.
W większość lustrzanek maksymalny czas ekspozycji w trybie zdjęć seryjnych to 30 sekund i analogicznie w przypadku obserwacji z zaświetlonego obszaru dostosowujemy czas do warunków. Oczywiście wcześniej mamy naładowane baterie, (jeśli nie mamy zasilacza sieciowego) oraz sformatowaną kartę pamięci.
Z tak przygotowanym zestawem możemy wyjść na obserwacje. Najwygodniejszym rozwiązaniem jest ustawienie naszego aparatu na statywie. Podłączamy jeśli mamy zasilacz sieciowy , oraz wężyk.
Obserwacje na maksymalnych parametrach ( przeważnie ISO 1600 2.8 30s ) możemy zacząć już 2 godzinach po zachodzie słońca. Z mniejszymi parametrami odpowiednio wcześniej.
Przypadku prowadzenia patrolu bolidowego pole widzenia sprzętu ustawiamy w kierunku największego obszaru Polski (tj. jeśli mieszkamy nad morzem kierujemy aparat na Pd , jeśli w górach to na pn) pozwoli to na zarejestrowanie zjawiska bazowego czyli takiego które „złapie” jeszcze inna stacja PFN.
W przypadku posiadania obiektywu typu „fish eye” zawsze kierujemy go jak najdokładniej w zenit poziomując aparat (ze względu na metody obliczeń, przyjmujące środek fotografii za zenit)
Mając wszystko przygotowane blokujemy spust w wężyku i aparat zaczyna sam wykonywać ekspozycje o wcześniejszym ustawionym czasie. Fotografować tak możemy całą noc ograniczeni jedynie pojemnością karty oraz w przypadku braku zasilacza sieciowego pojemnością baterii.
Standardowe oryginalne baterie Nikon/Canon 1100mAh wystarczają na 2,5 godziny obserwacji w trybie 30 s zdjęć seryjnych. Zamienniki „no name” 2800 mAh -3,5 godz , 4400 mAh - 4,5 h Dlatego też najlepiej zaopatrzyć się w zasilacz, gripa lub dodatkowe baterie.
Początkujący fotograf meteorów na początku powinien obserwować niebo wraz ze swoim sprzętem. Zapisujemy czasy przelotów meteorów a także innych obiektów przelatujących przez pole widzenia aparatu. Pozwoli to na zdobycie orientacyjnego obycia jak wygląda na zdjęciu ślad po przelatującym meteorze, samolocie, satelicie czy innych tego typu obiektach.
Zjawisko na jednej, czy więcej ekspozycjach ?
Pierwsza rzeczą, która sprawdzamy przeglądając zdjęcia z nocy, to czy nasze zjawisko nie zostało zarejestrowana na następnej lub/i poprzedniej klatce. Jeśli dalsza części śladu zjawiska znajduje się na klatce przed lub po to zasadzie dyskwalifikuje go to na meteora. Meteor to zjawisko krótkotrwałe, dlatego szansa, że zarejestruje się na dwóch następujących po sobie ekspozycjach jest bardzo znikoma. (choć teoretycznie możliwa –zdarzyła się autorowi)
Niestety największe problemy stwarzają nam rozbłyski satelitów, które rozpoczynają się i gasną jeszcze w trakcie tej samej ekspozycji ( głównie satelity Irydium ale nie tylko). Z pomocą przychodzą nam strony : Heavens-Above na których możemy sprawdzić dla danej lokalizacji przeloty satelitów. Nie można jednak na tym polegać w stu procentach , widziałem już wielokrotnie rozbłyski satelitów których wogóle nie powinno być według tych stron (być może satelity szpiegowskie, duże kosmiczne śmieci (?)
Symetryczność zjawiska:
Kolejną pomocną rzeczą, którą oceniamy to symetryczność zjawiska. Przeważnie rozbłyski satelitów (Irydium, ale nie tylko) są symetryczne tj. jednostajnie jaśnieją, aby później jednostajnie przygasnąć. Meteory bolidy są zjawiskami, które mają przeważnie dość poszarpaną krzywa jasności tj. podczas przelotu „chaotycznie” rozbłyskują przygasają. Spowodowane jest to tym, iż meteoroid wpadający do atmosfery ulega rozpadom, fragmentacją, czego efekt widzimy w postaci rozbłysków. Należy jednak pamiętać ze zdarzają się przypadki symetrycznych bolidów ( wywołane przeważnie przez kamienne meteoroidy)
Bolidy- które można poznać po rozbłyskach:
Symetryczne rozbłyski satelitów
Kolor zjawiska:
Meteory a zwłaszcza bolidy mogą być zjawiskami dość barwnymi w odróżnieniu do satelitów które są białe (ewentualnie niebieskie w zenicie). Jeśli na swoich ekspozycjach odnajdziesz barwne zjawiska jak te poniżej to możesz być niemal pewien ze „złapałeś” meteora.
Obserwacje z shutterem.
Najpewniejszym sposobem na odróżnianie zjawisk meteorowych od innych obiektów jest zamontowanie tuż nad obiektywem obracającego się śmigła tzw. shuttera. Pozwala on nie tylko na weryfikacje meteorów ale także, znając częstotliwość obrotów na ustalenie prędkości kątowej zjawiska. Przelatujący meteor zostaje poprzecinany przez obracające się kilkanaście razy na sekundę śmigło, powodując ze części zjawiska są niewidoczne w wyniku zakrycia przez łopaty.
W przypadku wolniejszych samolotów, satelitów przesunięcie obiektu w trakcie zakrycia przez śmigło jest tak niewielka, że nie sposób dostrzec przecięcia na śladzie powodując iż rejestruje się tylko ciągła linia.
Bardzo często obserwatorzy zaczynający fotografować meteory piszą ze przed ich obiektywem przeleciał meteor a na fotografii go nie ma. Dlaczego ? Odpowiedz jest prosta : był po prostu zbyt słaby . Meteory są zjawiskami bardzo szybkimi i krótkotrwałymi stąd aby je zarejestrować muszą być dość jasne. Wszystko oczywiście zależy od ustawień czułości aparatu (ISO) oraz ustawionej przysłony. Warto także wiedzieć ze ogromny wpływ na zarejestrowanie danego meteoru ma jego prędkość, im wolniejszy tym słabszego możemy zarejestrować i analogicznie dla szybkich zjawisk. Pośrednio na zdolność „złapania” meteoru ma także występowanie śladu po przelocie, który utrzymując się kilka sekund powoduje ze mamy większą szanse ujrzenia naszego zjawiska na fotografii.
Poniżej orientacyjne zasięgi minimalnej jasności którą musi posiadać meteor aby zarejestrował się na fotografii.
1.4 | 1.8 | 2.5 | 2.8 | 3.5 | 4.0 | 5.6 | |
200 | 1,5 | 0,8 | -0,5 | -0,8 | - 2,5 | - 3,5 | - 5 |
400 | 2,3 | 1,6 | 0,3 | -0,2 | - 2,0 | - 2,8 | -4 |
800 | 3,0 | 2,3 | 0,9 | 0,7 | - 1,5 | -2,0 | -3 |
1250 | 3,3 | 3,0 | 1,3 | 1,0 | - 0,3 | -1,8 | -- |
1600 | 3,5 | 3,3 | 1,5 | 1,3 | - 0,5 | -- | -- |
3200 | 4,3 | 3,8 | 2,4 | 2,2 | 0,5 | -- | -- |
6400 | 5,5 | 4,6 | 4.0 | 2.8 | 1,5 | -- | -- |
1.4 | 1.8 | 2.5 | 2.8 | 3.5 | 4.0 | 5.6 | |
200 | - 0,3 | -0,9 | - 2,2 | -2,4 | -4,0 | -5,0 | -6,0 |
400 | 0,5 | 0,0 | - 1,3 | -1,5 | -3,5 | -4,0 | -5,0 |
800 | 1,2 | 0,7 | - 0,7 | -1,0 | -3,0 | -3,5 | -4,0 |
1250 | 1,7 | 1,2 | - 0,2 | -0,7 | -2,7 | -3,0 | - |
1600 | 2,0 | 1,5 | 0,0 | -0,5 | -2,5 | - | - |
3200 | 2,7 | 2,2 | 0,8 | 0,6 | -1,5 | - | - |
6400 | 3,5 | 3,3 | 2,0 | 1,5 | 0,0 | - | - |
1.4 | 1.8 | 2,5 | 2.8 | 3.5 | 4.0 | 5.6 | |
200 | -0,9 | -1,5 | -2,8 | -3,0 | -5,0 | -6,0 | -7,0 |
400 | -0,2 | -0,7 | -2,0 | -2,3 | -4,5 | -5,5 | -6,5 |
800 | 0,6 | 0,0 | -1,3 | -1,5 | -4 | -5,0 | -6,0 |
1250 | 1,0 | 0,5 | -0,8 | -0,9 | -3,7 | -4,0 | - |
1600 | 1,4 | 0,8 | -0,5 | -0,7 | -3,5 | - | - |
3200 | 2,1 | 1,6 | 0,2 | 0,0 | -3,0 | - | - |
6400 | 3,0 | 2,5 | 1,0 | 0,6 | -2 | - | - |
Jeśli przed obiektywem przeleciał dość jasny meteor a na zdjęciu go nie mamy prawdopodobnie przeleciał pomiędzy ekspozycjami (w czasie zapisu danych na karte). Możliwe to w zwłaszcza w niższych modelach lustrzanek (np. Canon 300 D) gdzie czas zapisu przy dużej rozdzielczosci trwa nawet kilka sekund.
Istnieje szereg różnych metod fotograficznych obserwacji meteorów. Fotografowac można zjwaiska słabe, bolidy, można fotografować ślady, widma meteorów i widma śladów. Ludzka pomysłowość nie zna granic, temat jest bardzo szeroki i z czasem opiszę tu wszelkie znane mi metody obserwacji i redukcji (przetwarzania) takich zdjeć.
Poki co opisze w skrócie dwie najważniejsze techniki, a zainteresowanych tematem odsyłam do strony fotograficznej IMO
Obserwacje bez shuttera
Najprostszy sposób fotograficznych obserwacji meteorów, dostępny chyba dla każdego
Potrzebne będą:
Przed obserwacja odnotować nalezy typo aparatu, ogniskową i światłosiłę obiektywu, czułość kliszy, datę i co bardzo ważne miejsce wykonania obserwacji (jak najdokładniej, dobrze by było znać dokładne współrzędne, jeśli nie znamy to podajemy miejscowość).
Ustawiamy aparat na statywie, i otwieramy migawkę blokując wężyk spustowy. Czas ekspozycji zależy od parametrów obiektywu i kliszy, oraz od warunków w miejscu obserwacji. Przykładowo w ciemnym miejscu przy obiektywie 2.8/28mm i czułości kliszy 400ISO stosować można 15-20 min czasy naświetlania.
Początek i koniec każdej ekspozycji notujemy z dokładnością do 1s.
Jeżeli nie przeszkadzają latarnie, łuny miast, zabudowa lub drzewa, to obiektywy szerokokątne (20-35mm) ustawiamy tak aby jeden z dłuzszych boków kadru znajdował sie równolegle do horyzontu, na wysokości kilku stopni. Obiektywy rybie oko kierujemy zawsze w zenit. Obiektywów 50mm używanych podczas dużych rojów w horyzont nie kierujemy.
Podczas obserwacji mozna robić cokolwiek, obserwować teleskopem lub nawet siedzieć w domu. Ważne żeby co jakiś czas rozpocząć nową ekspozycję i odnotować czasy. Zajęcie jak widać nie jest zbyt absorbujące a przynosi bardzo wartościowe dane.
Dla posiadaczy lustrzanek cyfrowych Canon 300D/350D (byc moze w innych tez cos analogicznego działa) proponuje mała sztuczkę: Podłączamy węzyk spustowy, ustawiamy aparat w tryb zdjęć seryjnych, nastawiamy ekspozycje 30s i stosowna czułość. Uruchamiamy wężyk, aparat zaczyna robić 30s ekspozycje do czasu aż nie skończy mu się bateria lub nie zapełni karta pamieci. Można nawet isc spać.. :)
Obserwacje z wykorzystaniem shuttera
Najogólniej mówiąc shutter jest urządzeniem przeznaczonym do fotografowania meteorów. Sklada sie z wirującego ze stałą prędkością sektora (w formie smigła lub tarczy z otworami), aparatów fotograficznych, zasilania oraz różnego rodzaju układów pomocniczych.
Na zdjęciu powyżej widoczny jest pierwszy, nieistniejący już shutter PKiM. Uznalem ze bedzie tu dobrym przykładem ze względu na dość czytelną konstrukcję. Na środkowym wsporniku widzimy silnik napedzający umieszczone na jego osi smigło (w tym wypadku dwuramienne). Prędkość obrotowa takiego śmigła powina być stała, lub w ostateczności powinniśmy mieć możliwość sprawdzenia jej w dowolnym momencie. Pod śmigłem zamocowane są aparaty fotograficzne, w taki sposób aby obracało się ono przesłaniając obiektywy. Całość zamocowana jest na podstawie z plyty wiórowej, widoczny jest tez kabel doprowadzajacy zasilanie 9V do silnika.
Do czego służy ów obracający się element?. Podstawowym jego zadaniem jest przecinanie rysujacej się na kliszy trajektorii meteoru w stałych, niewielkich odstępach czasu (0.1 - 0.02s). Mierząc na kliszy przesunięcie meteoru w zaznaczonych przecieciami odstępach czasowych możemy wyznaczyć precyzyjnie jego prędkość kątową na niebie. Niejako przy okazji smiglo pozwala tez wykonywac dłuższe ekspozycje, odcinając określoną część tła nieba. Należy pamietać że meteor kumuluje światło w jednym miejscu kliszy w bardzo krótkim czasie, dużo krótszym niz odstęp upływający między dwoma przesłonięciami obiektywu. Konstrukcja śmigła, stosunek wielkości jego elementów ma więc niewielki wpływ na zasięg meteorowy. Inaczej jest z gwiazdami oraz tłem nieba - tu światło kumuluje się w dłuższym czasie, jeżeli wiec zastosujemy smigło o równych proporcjach częsci przepuszczającej i zasłaniającej światło, obiektyw przez polowe czasu bedzie przesloniety i możliwe stanie się stosowanie ekspozycji dwukrotnie dłuższych niż normalnie (stracimy też jednak pewną ilość rysujących sie na negatywie łuków gwiazdowych).
Na fotografii powyżej widzimy meteor o jasności -3m, zarejsetrowany nad ranem 26 04 2004r w Ostrowiku. Zjawisko zaznaczyło się na kliszy jako charakterystyczna linia przerywana. WIdoczne są też ślady gwiazd pomocne przy późniejszym odczytaniu pozycji meteoru (w lewym górnym rogu gwiazdozbiór łabędzia).
Jak wspomniałem rzeczą najważniejszą jest utrzymanie stabilnego ruchu obrotowego. Rozwiązaniem idealnym choć niekoniecznie najtańszym jest silnik krokowy. Konwencjonalne silniki powinny napędzać smigło przy pomocy przekładni zębatej. Przekładnie pasowe nie zdają egzaminu. Mocowanie bezpośrednio na osi stosuje się tylko w przypadku shutterów o dużej prędkości obrotowej, z niewielkimi lekkimi tarczami. Za wyjątkiem silnika krokowego wszystkie pozostałe rozwiązania wymagają pomiaru prędkości obrotowej. Można to zrealizowac przy pomocy jakiegos licznika impulsów, elektormechanicznego lub elektronicznego, zliczającego impulsy fotoelektrycznie, lub z jakiegos mikrowyłącznika działającego przy osi shuttera. Mozna zastosować miernik częstotliwości, podający odczyt bezpośrednio w Hz.
Dla zabezpieczenia przed wiatrem i wilgocią w nowszych shutterach stoswane są różnego rodzaju obudowy. Dla ochrony przed rosą i niskimi temperaturami można zastosować grzałki i ogrzewacze.
Lustrzanki cyfrowe |
|
Canon 300D Ilość - 2 szt Aparaty Canon 300D zakupiono pod koniec lutego 2005 roku dzieki wsparciu firmy Siemens Building Technologies. Do obu Canonow zalozono karty pamieci flash o pojemności 1024MB. Aparat posiada matrycę 6,3 MPix pozwalajaca na uzyskiwanie obrazow o rozdzielczosciach 3072x2048 pikseli. Osiagalne czulosci to 100 - 1600ISO, i co bardzo wazne aparat posiada czas B Zastosowanie: W niedalekiej przyszłości jeden z aparatów zostanie zainstalowany w automatycznej stacji bolidowej w Starym Błonowie, drugi w przerobionym Phaethonie pozostanie w Ostrowiku. |
|
Lustrzanki automatyczne małoobrazkowe | |
Canon T50 Ilość - 5 szt Pierwsza z canonowskich lustrzanek serii T, produkowana w latach 80-tych. W pełni automatyczna, przystosowana do współpracy z obiektywami systemu FD. W drugiej polowie 2003 roku, z grantu Komitetu Badań Naukowych zakupiliśmy 5 takich lustrzanek wraz z obiektywami 1.4/50 i 1.8/50. Przez kilka miesięcy pracowały w shutterze konstrukcji P. Kędzierskiego, w lutym zostały zdemontowane i przystosowane do automatyzacji. Czas B w aparacie który pozwala wykonywać ekspozycje 2s uzyskano drogą okrężną - otóż wystarczy odciąć zasilanie aparatu w chwili gdy taka ekspozycja ma miejsce. Migawka pozostaje otwarta do chwili przywrócenia napięcia (więcej o sposobach sterowania Canonami na podstronie o shutterze Phaethon). Podstawowe dane: Zastosowanie: shutter Phaethon |
|
Lustrzanki mechaniczne małoobrazkowe |
|
Praktica L Ilość - 2 szt Bardzo solidna NRD-owska konstrukcja. Porządnie wykonana mechanika wytrzyma każde warunki. Migawka lamelkowa tego aparatu posiada czasy otwarcia 1/1000s - 1s +B. Wersja L jest uproszczoną wersja aparatu Praktica, na szczęście oszczedności nie dotknęły zasadniczych elementów konstrukcji (zrezygnowano m.in. z samowyzwalacza) Zastosowanie: prawdopodobnie shutter Sekhmet |
|
Praktica L2 Ilość - 1 szt Wszelkie uwagi jak wyżej. Z astrofotograficznego punktu widzenia modele L i L2 nie różnią się niczym Zastosowanie: shutter Apollo |
|
Zenit 11 Ilość - 4 szt Legendarny radziecki aparat, dobrze każdemu znany (choć zapewne każdemu w innej wersji). Konstrukcja bardzo tania, na ogół niezawodna, choć na większym mrozie różne rzeczy potrafią się dziać. MIgawka 1/500 - 1/30s + B. MIgawkę można blokować bez wężyka, poprzez obrót jej wyzwalacza. Zastosowanie: shutter Apollo - 1szt |
|
Zenit ET Ilość - 3 szt Jedna ze starszych wersji Zenita (przyznam ze ten na zdjęciu wyglada wyjątkowo staro, nasze ET są przynajmniej w czarnej wersji kolorystycznej ;>) Co ciekawe w aparatach tych spotkałem sie z bocznym mocowaniem statywowym (jak można zaprojektować tak niewyważone mocowanie?). Bylo z tego powodu sporo zamieszania, m.in. w dniu max perseidów probowalem odnaleźć jakis normalny aparat z normalnym mocowaniem ;). Ostatecznie shutter Toutatis został przeprojektowany specjalnie pod Zenity ET i problem zniknał Zastosowanie: shutter Toutatis - 2 szt |
|
Kiev 19 Ilość - 1 szt Najpierw byl Mir 24W, pozniej trzeba mu bylo znalezc jakis korpus z nikonowskim mocowaniem. Tak oto trafil do nas Kiev 19. Nie mieliśmy jeszcze okazji przetestować tego sprzętu pod niebem, konstrukcja wydaje się być jednak dość solidna. Migawka metalowa, podobnie jak w aparatach Praktica. Czasy od 1/500 do 1/2s +B Zastosowanie: jakiś przyszły shutter wykorzystujący obiektywy 35mm |
Obiektywy 8-20 mmObiektywy tej grupy to obiektywy o stosunkowo niewielkim zasięgu ale i o ogromnych polach widzenia obejmujących niekiedy całe niebo. Znakomicie spisują się przy tzw. patrolu bolidowym, gdzie prawdopodobieństwo uchwycenia zjawiska zależy przede wszystkim od rozmiarów pola widzenia. |
||
Peleng 3.5/8Ilość - 1 szt Obiektyw rybie oko o polu widzenia 180 stopni wpisanym w kadr maloobrazkowy (tzw. circular fisheye). W połaczeniu z lustrzanka cyfrową (przetwornik 1.6x) daje pole widzenia o dluzszym boku 180 stopni, z widocznym horyzontem po obu stronach kadru Zastosowanie: |
||
Ogniskowa: 8mm Przesłona minimalna: 3.5 maksymalna: 16 Kąt pola widzenia: 180 stopni wpisany w kadr Minimalna odległość ostrzenia: 0.22 |
||
Zenitar 2.8/16Ilość - 2 szt Obiektyw rybie oko stosowany z aparatami analogowymi. Przy formacie 24x36mm daje obraz o przekatnej 180 stopni. Stosunkowo dobra optyka Zastosowanie: W połączeniu z canonami T50 w przyszlych automatycznych stacjach bolidowych |
||
Ogniskowa 16mm Przesłona: 2,8 do 22 Kąt pola widzenia: 180 stopni po przekątnej Minimalna odległość: 0,3m |
||
Carl Zeiss Jena Flektogon 2.8/20Ilość - 1 szt Szerokokątny obiektyw produkowany w byłej NRD. Przekątna kadru małoobrazkowego to w tym wypadku 93 stopnie. Zastosowanie: W połączeniu z canonem T50 w przyszłej automatycznej stacji bolidowej. |
||
Konstrukcja: 9 elementów w ośmiu grupach Ogniskowa: 20mm Kat widzenia: 93 stopnie po przekatnej Minimalna odległość ostrzenia: 0,19 m Minimalna przesłona: f/22 Maksymalna przesłona: f/2.8 |
||
Canon EFS 18-55mmIlość - 2 szt Obiektywy ktore dotarły do nas wraz canonami 300D. Ustawione na ogniskowa 18mm nadają się do patrolu bolidowego, pomimo niezbyt wysokiej jasności (nei jest to problem w aparatach cyfrowych klasy 300D, gdzie braki światłosiły można nadrabiac wyższą nastawą czułości). |
||
Elementy/grupy: 11/9 Przysłona: 3.5-5.6 - 22-38 Kąt widzenia: 74 - 27°. (przekatna dla matrycy 300D) Minimalna odległość ostrzenia: 0.28m Średnica filtra: 58mm Wymiary (średnica x długość): 68.5x66mm Masa: 190g |
||
Obiektywy 28-37 mmObiektywy o ogniskowych rzędu 28-37mm zalkiczamy do grupy obiektywów szerokokątnych. Jako że mało kiedy spotyka się wśród nich obiektywy o światłosile większej niz 2.8 (trudności technologiczne), zasięg takich obiektywów nie jest zbyt wysoki. Z drugiej strony posiadają one dość duże pole widzenia. Powyższe cechy każą stosować ów sprzęt do fotografowania zjawisk jasnych, bolidowych, ewentualnie w przypadku rojów o spodziewanym niewielkim współczynniku masowym. |
||
Vivitar 2.5/28Ilość - 1 szt Najjaśniejsza 28-ka w naszym posiadaniu.Bezwzględnie najlepsza optycznie. Obrazy bardzo ostre, kontrastowe Zastosowanie: Podczas maksimum perseidow 11/12 08 2004 r. wykorzystany do fotografowania meteorów bez shuttera. |
||
pole widzenia: 40x60 stopni (przekątna 73 stopnie) ogniskowa: 28mm światłosiła: 2.5 przysłona: automatyczna 2.5 - 22 odległość ostrzenia: 0.3m - nieskończoność zasieg meteorowy dla Vk 3/8/13/17/23 stopni/s 200ASA: -0.6 / -1.6 / -2.2 / -2.5 / -2.8 800ASA: 0.9 / -0.1 / -0.7 / -0.9 / -1.3 3200ASA: 2.4 / 1.4 / 0.8 / 0.5 / 0.2 efficiency: 4.48 |
||
Pentacon 2.8/29Ilość - 3 szt Całkiem niezły NRD-owski obiektyw. Przynajmniej za cenę za jaką można go zdobyć. Zastosowanie: shutter Apollo (2 szt). Jeden obiektyw do zagospodarowania |
||
pole widzenia: 39x58 stopni (przekątna 70 stopni) ogniskowa: 29mm światłosiła: 2.8 przysłona: automatyczna 2.8 - 22 odległość ostrzenia: 0.25m - nieskończoność konstrukcja: 7 elementów 7 grup średnica: 57mm masa: 240g powłoki: w posiadanych wersjach - MC zasieg meteorowy dla Vk 3/8/13/17/23 stopni/s 200ASA: -0.8 / -1.9 / -2.4 / -2.7 / -3.0 800ASA: 0.7 / -0.3 / -0.9 / -1.2 / -1.5 3200ASA: 2.2 / 1.2 / 0.6 / 0.3 / 0.0 efficiency: 3.69 |
||
RMC Tokina 2.8/28Ilość - 1 szt Jakiś egzotyczny model, trudno znaleźć o nim jakiekolwiek informacje. Wyjątkowo krótki, co sugeruje niewielka ilość elementów. Zmieści sie wszędzie Zastosowanie: Prawdopodobnie shutter Toutatis |
||
pole widzenia: 40x60 stopni (przekątna 73 stopnie) ogniskowa: 28mm światłosiła: 2.8 przysłona: automatyczna 2.8 - 22 zasieg meteorowy dla Vk 3/8/13/17/23 stopni/s 200ASA: -0.8 / -1.9 / -2.4 / -2.7 / -3.0 800ASA: 0.7 / -0.4 / -0.9 / -1.2 / -1.5 3200ASA: 2.2 / 1.1 / 0.6 / 0.3 / 0.0 efficiency: 3.57 |
||
Soligor 2.8/28Ilość - 1 szt Wszelkie uwagi jak wyżej, niemal bliźniaczy obiektyw Zastosowanie: Prawdopodobnie shutter Toutatis |
brak foto ;) | |
pole widzenia: 40x60 stopni (przekątna 73 stopnie) ogniskowa: 28mm światłosiła: 2.8 przysłona: automatyczna 2.8 - 22 zasieg meteorowy dla Vk 3/8/13/17/23 stopni/s 200ASA: -0.8 / -1.9 / -2.4 / -2.7 / -3.0 800ASA: 0.7 / -0.4 / -0.9 / -1.2 / -1.5 3200ASA: 2.2 / 1.1 / 0.6 / 0.3 / 0.0 efficiency: 3.57 |
||
Porst SuperweitwinkelIlość - 1 szt Konstrukcja niemiecka. Długość godna jakiegoś współczesnego zooma, czego na załączonej fotografii nie widać. Z obiektywem tym budowałem Apollo, tak aby prawidłowo zachować kąty i odległości. Po założeniu do shuttera krótszych obiektywów Pentacon, wszystko diabli wzieli ;).. Zastosowanie: shutter Toutatis |
||
pole widzenia: 40x60 stopni (przekątna 73 stopnie) ogniskowa: 28mm światłosiła: 2.8 przysłona: automatyczna 2.8 - 22 zasieg meteorowy dla Vk 3/8/13/17/23 stopni/s 200ASA: -0.8 / -1.9 / -2.4 / -2.7 / -3.0 800ASA: 0.7 / -0.4 / -0.9 / -1.2 / -1.5 3200ASA: 2.2 / 1.1 / 0.6 / 0.3 / 0.0 efficiency: 3.57 |
||
MC Mir 24HIlość - 1 szt Piekny obiektyw z mocowaniem nikonowskim. Jak na 35mm całkiem jasny. Aby wykorzystać takie szkło potrzebowaliśmy korpusu na który dąłoby się MIra zalozyć - stad wśród aparatów znalazł sie Kiev Zastosowanie: wraz z Kievem do jakiegos shuttera |
||
pole widzenia: 34x52 stopni (przekątna 62 stopnie) ogniskowa: 35mm światłosiła: 2 odległość ostrzenia: 0.24m - nieskończoność średnica obiektywu: 64mm długosc obiektywu: 61mm masa: 340g przysłona: automatyczna 2 - 22 zasieg meteorowy dla Vk 3/8/13/17/23 stopni/s 200ASA: 0.2 / -0.9 / -1.4 / -1.7 / -2.1 800ASA: 1.7 / 0.6 / 0.1 / -0.2 / -0.6 3200ASA: 3.2 / 2.1 / 1.6 / 1.3 / 1.0 efficiency: 8.75 |
||
Carl Zeiss Jena Flektogon 2.4/35Ilość - 1 szt Solidny obiektyw dający bardzo ostre obrazy. Piekne powloki MC Zastosowanie: Podczas akcji Lirydy 2004 założony w celach testowych do shuttera Apollo. Obecnie do zagospodarowania |
||
pole widzenia: 34x52 stopni (przekątna 62 stopnie) ogniskowa: 35mm światłosiła: 2.4 odległość ostrzenia: 0.19m - nieskończoność średnica obiektywu: 51mm długosc obiektywu: 61mm masa: 250g przysłona: automatyczna 2.4 - 16 budowa: 6 elementów, 6 grup zasieg meteorowy dla Vk 3/8/13/17/23 stopni/s 200ASA: -0.2 / -1.3 / -1.8 / -2.1 / -2.5 800ASA: 1.3 / 0.2 / -0.3 / -0.6 / -1.0 3200ASA: 2.8 / 1.7 / 1.2 / 0.9 / 0.6 efficiency: 6.07 |
||
Mir 1WIlość - 1 szt Jeden z najtańszych obiektywów szerokokątnych na rynku. Obraz tworzący się za obiektywem z ledwością obejmuje kadr 24x36mm, co objawia sie czarnymi cieniami w narożnikach zdjęć Zastosowanie: Do zagospodarowania |
||
pole widzenia: 32x49 stopni (przekątna 58 stopni) ogniskowa: 37mm światłosiła: 2.8 odległość ostrzenia: 0.7m - nieskończoność przysłona: automatyczna 2.8-16 zasieg meteorowy dla Vk 3/8/13/17/23 stopni/s 200ASA: -0.5 / -1.6 / -2.1 / -2.4 / -2.7 800ASA: 1.0 / -0.1 / -0.6 / -0.9 / -1.2 3200ASA: 2.5 / 1.4 / 0.9 / 0.6 / 0.3 efficiency: 4.71 |
||
Obiektywy 50-58 mmObiektywy tej grupy charakteryzują się na ogół znacznym zasięgiem meteorowym i stosunkowo niewielkim polem widzenia. Typowym zastosowaniem 50-tek są obserwacje maksimów dużych rojów. Należy pamietać o stosowaniu wysokoczułych klisz (800-3200ASA), - przy takich obiektywach chodzi głównie o zasieg i liczbe rejestrowanych na kliszy meteorów. |
||
Canon FD 1.4/50Ilość - 4 szt Znakomity, bardzo jasny obiektyw. Pozwala osiagnać zasieg porównywalny z systemami video. Doskonały do obserwacji maksimów dużych rojów meteorowych, z klisza 3200 prawdziwy wymiatacz Zastosowanie: shutter Phaethon |
||
pole widzenia: 27x40 stopni (przekatna 46 stopni) ogniskowa: 50mm światłosiła: 1.4 przyslona: automatyczna 1.4 - 22 budowa: 6 grup, 7 elementów powłoki: SSC (Super Spectra Coating) odleglosc ostrzenia: 0.45m - nieskonczonosc długość: 41mm średnica obiektywu: 63mm masa: 235g zasieg meteorowy dla Vk 3/8/13/17/23 stopni/s 200ASA: 1.3 / 0.2 / -0.3 / -0.6 / -0.9 800ASA: 2.8 / 1.7 / 1.2 / 0.9 / 0.6 3200ASA: 4.3 / 3.3 / 2.7 / 2.5 / 2.1 efficiency: 25.5 |
||
Canon FD 1.8/50Ilość - 1 szt Nieco mniejszy od poprzednika, bardzo dobra, ostro rysująca optyka, piękne powłoki przeciwodblaskowe. Parametry klasyfikują go jako obiektyw do badania dużych rojów meteorowych. Najlżejsza konstrukcja systemu FD Zastosowanie: shutter Phaethon |
||
pole widzenia: 27x40 stopni (przekatna 46 stopni) ogniskowa: 50mm światłosiła: 1.8 przyslona: automatyczna 1.8 - 22 budowa: 4 grupy, 6 elementów powłoki: SSC (Super Spectra Coating) odleglosc ostrzenia: 0.6m - nieskonczonosc długość: 35mm średnica obiektywu: 63mm masa: 170g zasieg meteorowy dla Vk 3/8/13/17/23 stopni/s 200ASA: 0.8 / -0.3 / -0.9 / -1.1 / -1.5 800ASA: 2.3 / 1.2 / 0.7 / 0.4 / 0.1 3200ASA: 3.8 / 2.7 / 2.2 / 1.9 / 1.6 efficiency: 15.4 |
||
Pentacon 1.8/50Ilość - 1 szt Całkiem jasny obiektyw standardowy od Prakticy. Jeden z lepszych wynalazków socjalizmu ;) Zastosowanie: Podczas maksimum perseidów 11/12 08 2004 pracował w shutterze Toutatis. Obecnie do zagospodarowania |
||
pole widzenia: 27x40 stopni (przekatna 46 stopni) ogniskowa: 50mm światłosiła: 1.8 przyslona: automatyczna 1.8 - 16 budowa: 4 grupy, 6 elementów odleglosc ostrzenia: 0.33m - nieskończoność długość: 48mm średnica obiektywu: 51mm masa: 250g zasieg meteorowy dla Vk 3/8/13/17/23 stopni/s 200ASA: 0.8 / -0.3 / -0.9 / -1.1 / -1.5 800ASA: 2.3 / 1.2 / 0.7 / 0.4 / 0.1 3200ASA: 3.8 / 2.7 / 2.2 / 1.9 / 1.6 efficiency: 15.4 |
||
Helios 77M4Ilość - 1 szt Bardzo nietypowy radziecki Helios, wyróżniający się na tle innych zenitowych standardow zastosowaną światłosiłą 1.8 i ogniskową 50mm. Obiektyw przybył do nas razem z Zenitem zakupionym na Allegro. Mysle ze byl wiecej wart niż samo body aparatu.. Zastosowanie: Podczas maksimum perseidów 11/12 08 2004 pracował w shutterze Toutatis. Obecnie, wraz z przejsciówka M42-CCTV jest wykorzystywany w obserwacjach video |
||
pole widzenia: 27x40 stopni (przekatna 46 stopni) ogniskowa: 50mm światłosiła: 1.8 przysłona: 1.8 - 16 zasieg meteorowy dla Vk 3/8/13/17/23 stopni/s 200ASA: 0.8 / -0.3 / -0.9 / -1.1 / -1.5 800ASA: 2.3 / 1.2 / 0.7 / 0.4 / 0.1 3200ASA: 3.8 / 2.7 / 2.2 / 1.9 / 1.6 efficiency: 15.4 |
||
Tessar 2.8/50Ilość - 1 szt Przyszedl z jakąś Prakticą. Niezbyt jasny, choć prawdopodobnie bardzo dobry optycznie. W koncu Zeiss.. Obiektyw tworzy w ognisku obraz o średnicy ponad 6.5cm, tak że wszelkie większe wady optyczne powinny trzymać się z dala od kadru 24x36mm.. Zastosowanie: Coś mu wymyśle.. |
||
pole widzenia: 27x40 stopni (przekatna 46 stopni) ogniskowa: 50mm światłosiła: 2.8 przysłona: automatyczna 2.8 - 22 odległość ostrzenia: 0.35m - nieskończoność budowa: 3 grupy, 4 elementy zasieg meteorowy dla Vk 3/8/13/17/23 stopni/s 200ASA: -0.2 / -1.3 / -1.8 / -2.1 / -2.4 800ASA: 1.3 / 0.2 / -0.3 / -0.6 / -0.9 3200ASA: 2.8 / 1.7 / 1.2 / 0.9 / 0.6 efficiency: 6.4 |
||
Helios 81NIlość - 1 szt Radziecki obiektyw 2/50 z mocowaniem nikonowskim..Procz tego niczym szczególnym się nie wyróżnia Zastosowanie: ??..Na wszelki wypadek do Kieva |
||
pole widzenia: 27x40 stopni (przekatna 46 stopni) ogniskowa: 50mm światłosiła: 2 przysłona: automatyczna 2 - 16 odległość ostrzenia: 0.5m - nieskończoność budowa: 4 grupy, 6 elementów mocowanie: Nikon F zasieg meteorowy dla Vk 3/8/13/17/23 stopni/s 200ASA: 0.5 / -0.5 / -0.9 / -1.4 / -1.7 800ASA: 2.1 / 1.0 / 0.6 / 0.2 / -0.2 3200ASA: 3.6 / 2.5 / 2.1 / 1.7 / 1.3 efficiency: 12.5 |
||
Helios 44M4/44M3Ilość - 6 szt Heliosa 44 kazdy chyba zna. Produkowany masowo w ZSRR standarodwy obiektyw do Zenita. Istnieje kilka wersji rózniących się głównie wyglądem ;) Optyka taka sobie, przy pełnej przysłonie wyraźna koma i winietowanie. Obiektywy 44M4/M3 pozdejmowalismy z zakupionych na allegro korpusów..Wszędzie ich pełno, może ktoś chce kupić :>? Zastosowanie: leżą na wszelki wypadek... |
||
pole widzenia: 23x34 stopnie ogniskowa: 58mm światłosiła: 2 przysłona: automatyczna 2 - 16 odległość ostrzenia: 0.45m - nieskończoność zasieg meteorowy dla Vk 3/8/13/17/23 stopni/s 200ASA: 0.7 / -0.4 / -0.9 / -1.2 / -1.5 800ASA: 2.2 / 1.1 / 0.6 / 0.3 / 0.0 3200ASA: 3.7 / 2.7 / 2.1 / 1.8 / 1.5 efficiency: 14.5 |
Klisze wykorzystywane w obserwacjach fotograficznych PKiM/PFN
Konica VX200
Konica VX400
Konica Centuria Super 800
Fujicolor Superia 200
Fujicolor Superia X-TRA 400
Fujicolor Superia X-TRA 800
W chwili obecnej w sieci PFN w regularny sposób pracuje jedna stacja fotograficzne - w Gniewowie na Pomorzu. Z przyczyn od nas niezależnych, 3 pozostałe stacje: OAUW w Ostrowiku, Nowym Dworze Mazowieckim oraz w Nysie zakończyły swoją działalność. W chwili obecnej trwa reorganizacja sieci foto związana z budową automatycznych i niemal bezobsługowych urządzeń sterowanych komputerowo. Stacje takie powinny zostać rozmieszczone w kilku miejscach Polski. Na dzień dzisiejszy pewnymi lokalizacjami wydają się być Czernice Borowe koło Przasnysza, leżący w okolicach Radzynia Podlaskiego Żabików oraz wspomniane wyżej Gniewowo, które na razie pracuje dzięki wytrwałości obserwatora, który co noc wystawia sprzęt.
Oprócz regularnie działających stacji nasze działania wspierane są przez indywidualnych obserwatorów, fotografujacych niebo przy użyciu prostego sprzętu fotograficznego (własnego lub dostarczonego przez PFN), niekiedy z dość przypadkowych lokalizacji.
Stacja fotograficzna w Nowym Dworze Mazowieckim zainaugurowała działalność w lipcu 2004 roku, tuż po XIV obozie Pracowni Komet i Meteorów. Pierwotnie wyposażona była w shutter Phaethon z zainstalowanymi piecioma aparatami Canon T50 uzbrojonymi w swiatłosilne obiektywy Canon FD 1.4 i 1.8/50mm. Niestey użytkowanie tak jasnej optyki w warunkach miejskich pociagało za sobą ogromne zużycie klisz fotograficznych (przeciętnie 5 klisz/noc). Z czasem zmniejszono liczbe aparatów do 3 a od grudnia do służby wszedł obiektyw CZJ Flektogon 2.8/20mm.
Od marca 2005 w obserwacjach wykorzystywany jest aparat Canon 300D z obiektywem Peleng 3.5/8mm. Stacja jest poligonem doświadczalnym dla konstruowanego sprzętu fotograficznego. Na dzień dzisiejszy nie ma warunków do uruchomienia stale działającej stacji automatycznej, najprawdopodobniej docelowo stacja zostanie wyposażona w urządzenia przenośne, półautomatyczne, być może podobne w formie do obecnie działającego shuttera Phaethon.
Stacja w Nysie oficjalnie rozpoczęła działalność 22.08.2005r po udanej obserwacji bolidu PF210805a "Domaniewice". Wyposażona w 3 aparaty cyfrowe Canon A60 z konwerterami szerokokątnymi zapewniającymi 120-to stopniowe pole widzenia. Dodatkowo stacja wyposażona jest w system radiowej rejestracji meteorów pozwalający dokładnie określać moment pojawienia się zjawiska. Cały sprzęt jest własnością obserwatora.
Stacja rozpoczęła swoją działalność na przełomie 2005/2006 roku. Wyposażona w lustrzanke cyfrową Nikon D70s z standardowym obiektywem Nikkor 3.5 18-70mm. W Styczniu 2007 r. do zestawu dołączył obiektyw typu "rybie oko" (Zenitar 2.8/16) który zwiększył pole widzenia do ok 100 o. Stacja ta "patrzy" na południe aby złapać zjawiska bazowe z innymi stacjami bolidowymi w centrum kraju. Ciemne wiejskie niebo, "nieskażone" światłami pozwala na prowadzenie obserwacji z maksymalnym wykorzystaniem możliwości aparatu tj. ISO 1600,z przesłona otwarta na 2.8. Dzięki zakupowi zasilacza sieciowego aparat jest w stanie automatycznie fotografować niebo przez klikanascie godzin ograniczony jedynie kartą pamięci. W prawie każdą pogodną noc zestaw ten pracuje w trybie seryjnych zdjęć z czasem naświetlania jednej klatki 30 sekund.
Prócz Nikona pracuje również Canon 350 D zwraz z "rybim okiem" Sigma 10mm skierowany w zenit rejestruje jaśniejsze zjawiska meteorowe pojawiające się nad Pomorzem.
Poniżej większość najjaśniejszych zjawisk bolidowych zarejestrowanych fotograficznie przez członków Pracowni Komet i Meteorów. Jak widać , nawet najprostszym analogowym aparatem można z powodzeniem fotografować meteory a zwłaszcza bolidy.
TAURYD -15 mag. |
||||
2005 11 04/05
20:19:42 UT Żabików |
DARIUSZ DOROSZ |
|||
POWIĘKSZ | Praktica L2 , Vivitar 2.5/28mm, klisza Konica VX200 | |||
"Krzeszowice" A: -11 mag. |
||||
2004 04 03/04 21:41 UT Chełm |
ARKADIUSZ OLECH |
|||
POWIĘKSZ | Canon 300D, Canon 18mm f./4.0, 1600 ISO, 30s | |||
"Krzeszowice" B: -10 mag.* |
||||
2004 04 03/04 21:41 UT Nowy Dwór Mazowiecki |
PRZEMYSŁAW ŻOŁĄDEK |
|||
POWIĘKSZ | Canon 300D, Peleng 8mm, ??? ISO, 30s | |||
"ŁASKARZEW" -10 mag. |
||||
2004 02 20/21 18:54 UT Ostrowik |
PIOTR KĘDZIERSKI |
|||
POWIĘKSZ | Canon T50, canon 1.4/50mm, klisza Konica Centuria 800 | |||
BOLID -8 mag. |
||||
2008 05 08/09 01:03: UT Gniewowo |
KRZYSZTOF POLAKOWSKI |
|||
POWIĘKSZ | Nikon D70s 30 s 1600 ISO Zenitar 2.8/16 f/3.5 | |||
BOLID -7 mag. |
||||
2008 07 31/01 00:47 UT Gniewowo |
KRZYSZTOF POLAKOWSKI |
|||
POWIĘKSZ | Canon 300D Sigma 2.8/10mm 1600 ISO 30 s | |||
BOLID -7 mag. |
||||
2007 07 08/09 00:20 UT Gniewowo |
KRZYSZTOF POLAKOWSKI |
|||
POWIĘKSZ | Nikon D70s 30 s 1600 ISO Zenitar 2.8/16 f/2.8 | |||
BOLID -6 mag. |
||||
2005 11 03/04 17:51:06 UT Żabików |
DARIUSZ DOROSZ |
|||
POWIĘKSZ | Praktica L2 , Vivitar 2.5/28mm, klisza Konica VX200 | |||
BOLID -6 mag. |
||||
2007 04 13/14 20:50 UT Gniewowo |
KRZYSZTOF POLAKOWSKI |
|||
POWIĘKSZ | Nikon D70s 30 s 1600 ISO Zenitar 2.8/16 f/2.8 | |||
BOLID -6 mag. |
||||
2006 07 04/05 23:52 UT Warszawa |
ARKADIUSZ OLECH |
|||
POWIĘKSZ | Canon 300D + 10-22 mm @ 11 mm, ISO 800 f/4.0, | |||
BOLID -6 mag. |
||||
2005 07 05/06 21:43 UT Ostrowik |
PRZEMYSŁAW ŻOŁĄDEK |
|||
POWIĘKSZ | Canon 350D + EF-S 18-55mm f=18mm, 30s, ISO 1600, f/5.6 | |||
Już jutro oczekiwane maksimum roju Geminidów - niestety, panująca prawie w calym kraju pogoda nie nadaje sie do jakichkolwiek obserwacji. Na szczęście od kilkunastu dni działa uruchomiona w ramach PARMO automatyczna stacja do radiowych obserwacji meteorów. Owe kilkanaście dni potrzebne było na ostateczne zgranie oraz dopracowanie konfiguracji sprzętu i oprogramowania służacego do analizy.
Tu strona (jeszcze testowa) automatycznych obserwacji radiowych PARMO(wraz z najświeższymi obserwacjami).
Ostatecznym testem systemu jest właśnie maksimum Geminidów, które dzięki danym aktualizowanym co 20 minut możemy podziwiać na żywo - spodziewany okres największej aktywności jest już jutro - 14 grudnia około godziny 11UT (niestety to już po zachodzie radiantu). Jak do tej pory, aktywność od kilku dni nieustannie rośnie !!
W kolumnie
Rój | Okres aktywności | Data maksimum | |
|
|
50°N | 30°S | Aktywność |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
Capricornidy/Sagittarydy | Sty 13 - Lut 04 | Lut 01 | 312°5 | 299° | 11h14h | 09h14h | średnia | |
Sty 29 - Lut 28 | Lut 13 | 324°7 | 315° | 10h13h | 08h15h | niska | ||
Piscydy (Apr) | Kwi 08 - Kwi 29 | Kwi 20 | 30°3 | 7° | +07° | 07h14h | 08h13h | niska |
Kwi 24 - Kwi 24 | Kwi 24 | 34°2 | 11° | +12° | 07h14h | 08h13h | niska | |
Kwi 24 - Maj 27 | Maj 09 | 48°7 | 44° | +21° | 08h15h | 10h14h | niska | |
Arietydy (Maj) | Maj 04 - Cze 06 | Maj 16 | 55°5 | 37° | +18° | 08h15h | 09h13h | niska |
Maj 05 - Jun 02 | Maj 20 | 59°3 | 28° | 07h13h | 07h13h | średnia | ||
Arietydy | Maj 22 - Lip 02 | Cze 07 | 76°7 | 44° | +24° | 06h14h | 08h12h | wysoka |
Maj 20 - Lip 05 | Cze 09 | 78°6 | 62° | +23° | 07h15h | 09h13h | wysoka | |
Cze 05 - Lip 17 | Cze 28 | 96°7 | 86° | +19° | 08h15h | 09h13h | średnia | |
Sie 14 - Wrz 12 | Sie 25 | 152°2 | 155° | +20° | 08h16h | 10h14h | niska | |
Sextantydy | Wrz 09 - Paź 09 | Wrz 27 | 184°3 | 152° | 00° | 06h12h | 06h13h | średnia |
Witaj na podstronie poświęconej obserwacjom teleskopowym.
Będę sukcesywnie tworzył tu listę rojów i dodawał mapki do obserwacji teleskopowych.
PKiM posiada obecnie największą elektroniczną bazę obserwacji teleskopowych i jest najaktywniejszą grupą, która używa tej metody obserwacji.
Na zimowe obserwacje polecam następujące mapki:
TD061, TD064, TD065, TD081, TD082, TD100, TD101, TD103, TD106, TD122, TD124, TD125, TD159.
Zachęcam do korzystania z mapek zrobionych przez IMO, które są dostępne na stronie www.imo.net/files/data/telescopic_charts/d/. Jeżeli nie ma na nich jasnych gwiazd, ale ich odnalezienie nie powinno sprawić kłopotu, gdyż z reguły tuż obok jest jakaś jasna gwiazda, którą możemy znaleźć posługując się jakąś inną mapą nieba. Część z wyżej wymienionych mapek została przygotowana także w PKiM i są dostępne poniżej.
Zachęcam do wakacyjnych obserwacji Perseidów i Kappa Cygnidów. Przydatne będą mapki, które możecie stąd ściągnąć.
Sposobów na spędzenie czasu przez miłośnika astronomii pod nocnym niebem jest wiele. Można jedynie podziwiać rozgwieżdżony nieboskłon, można też obserwować, czy fotografować księżyc, planety, konstelacje. Można także zająć się czymś, co oprócz osobistej satysfakcji daje wartościowe wyniki. Astronomia jest wciąż nauką, w której amatorzy mają naprawdę duże pole do wykazania się. Taką właśnie dziedziną są obserwacje meteorów. Istnieje wiele metod obserwacyjnych, wizualne, video, fotograficzne, radiowe, a także teleskopowe, do których właśnie chciałbym zachęcić. Zakładam przy tym, że czytelnik ma podstawowe pojęcie o wizualnych obserwacjach meteorów.
Teleskopowe obserwacje meteorów są stosunkowo prostą techniką obserwacyjną nie wymagającą ani kosztownego sprzętu, ani umiejętności jakich każdy przeciętny miłośnik astronomii nie posiada, poza tym mogą dostarczyć sporo satysfakcji, a wyniki uzyskane z prawidłowo wykonanej obserwacji mają wartość naukową. W stosunku do wizualnych obserwacji, teleskopowe cechuje znacznie większa dokładność przy szkicowaniu zjawisk. Obserwator rysujący zjawisko zawsze w mniejszym lub w większym stopniu popełnia błędy. Zasadniczo można rozróżnić dwa rodzaje takich niedokładności. Pierwszym jest przesuniecie meteoru względem rzeczywistej trasy, drugim jego obrót względem rzeczywistego kierunku. Wynikają one głownie z tego, że obserwator rejestruje większość zjawisk w polu widzenia kątem oka. Pole takie dla obserwatora wizualnego ma rozpiętość 100 stopni, dla obserwatora teleskopowego zmniejsza się do ok. 55 (chodzi tu o pole na jakim koncentruje się oko, nie jest to pole widzenia używanego instrumentu). Sprawia to, że więcej zjawisk jest rejestrowanych bliżej centrum pola widzenia i ich tor może być odtworzony na mapce z większą dokładnością. Zmniejszają się zatem wartości obu wymienionych wyżej błędów. Dodatkowo sam błąd przesunięcia jest minimalizowany, gdyż obserwowane pole jest powiększone.
Kolejną zaletą obserwacji teleskopowych jest możliwość rejestracji meteorów o masach kilka rzędów mniejszych niż meteorów wizualnych. Złożenie tego ostatniego wraz ze zwiększoną dokładnością umożliwia wykrycie lub lepsze zbadanie rojów słabo aktywnych i takich których meteory ogólnie charakteryzują się mniejszymi masami. Możliwe jest także poznanie mikrostruktury radiantów większych rojów, oraz wykorzystanie próbki obserwacyjnej do porównania lub też uzupełnienia opracowań bazujących na innych technikach obserwacyjnych.
I jeszcze jedna rzecz, tym razem bardziej subiektywna. Naprawdę niesamowite wrażenie robi jasny meteor widziany przez lornetkę. Nie jest on już tylko smugą przecinającą w ułamku sekundy niebo, jest czymś bliższym, jakby lepiej poznanym...
Wbrew pozorom, nie używamy w czasie obserwacji teleskopu. Najczęściej stosuje się lornetki oraz lunetki. Lornetka wydaje się być rozwiązaniem najlepszym ponieważ wartościowa obserwacja zazwyczaj trwa co najmniej 20 minut a niekiedy godzinę i dłużej, z tego powodu dwa okulary jakie ma lornetka dają możliwość wygodniejszej obserwacji i pozwalają się właściwie skoncentrować na jej wykonaniu, dodatkowo obraz w lornetce, ze względu na obserwację obydwoma oczyma wydaje się być dla obserwatora jaśniejszy. Od lornetki (czy też lunetki - zależnie od preferencji) przeznaczonej do obserwacji teleskopowych wymagamy jak największego pola widzenia oraz jak największej światłosiły. Światłosiłę określa stosunek A=D/F; gdzie D jest średnicą obiektywu instrumentu, a F jego ogniskową. W praktyce sprowadza się to do wyszukania instrumentu o możliwie dużej średnicy obiektywu, oraz niezbyt dużym powiększeniu. Najprawdopodobniej najłatwiej osiągalne i mogące już służyć obserwacjom meteorów będą lornetki np. ,10x50 (powiększenie x średnica obiektywu), choć w miarę możliwości finansowych oraz dostępności można zaopatrzyć się w jeszcze lepsze. Poza tym ważna jest oczywiście jakość wykonania optyki instrumentu jego poręczność, czy możliwość zainstalowania na statywie (najlepiej o regulowanej wysokości). Statyw jakkolwiek bardzo ułatwia obserwację jest urządzeniem zazwyczaj drogim. Jeśli go nie posiadamy możemy sami spróbować go zrobić. Pomysłowość obserwatorów PKiM'u nieraz zaskakiwała. Czasem do zainstalowania lornetki wystarczył sznurek i kilka gałęzi znalezionych w lesie!
Oprócz samej lornetki przyda się nam jeszcze kilka innych rzeczy. Przede wszystkim należy zapewnić sobie wygodne stanowisko obserwacyjne. Zatem niezbędny jest leżak lub fotel (dobrze jeśli z regulacją wysokości, ustawienia oparcia). Przydatna może być też poduszka, którą można podłożyć np. miedzy głowę, a oparcie leżaka. Tak jak w przypadku obserwacji wizualnych najlepiej ubrać się (szczególnie w zimniejszych porach roku) w kilka warstw odzieży, które w zależności od zmieniającej się temperatury można ściągać i zakładać.
Do rejestracji przebiegu obserwacji można wedle upodobań i możliwości wykorzystać dyktafon lub zwykła kartkę i ołówek. Coś do pisania i tak jest niezbędne ze względu na konieczność szkicowanie meteorów na mapce. Ołówek jest zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem (powinniśmy wziąć co najmniej dwa) gdyż pisze bez względu na pozycje i temperaturę. Poza tym latarka lub dioda ze słabym, najlepiej czerwonym światłem (czerwone światło pozwala zachować akomodocję oka do ciemności), dokładnie nastawiony zegarek, linijka no i oczywiście mapy, ewentualnie atlas nieba za pomocą którego możemy odszukać pola, na których będziemy prowadzić obserwację, czy mapy pól do oceny jasności granicznej jeśli tychże nie znamy. Przed wyjściem dobrze jest sprawdzić działanie dyktafonu, statywu i innych elementów naszego ekwipunku, tak aby nie trzeba było np. wymieniać na stanowisku obserwacyjnym w ciemnościach baterii. Małe elementy naszego wyposażenia (np. latarka, linijka, ołówki) jeżeli są jasnego koloru łatwiej dają się odnaleźć w trawie kiedy upadną, a takie rzeczy (kto obserwował ten wie) zdarzają się co chwile i odrywają obserwatora od obserwacji, dekoncentrują i denerwują.
Dobrze jest zawczasu pomyśleć o zabezpieczeniu obiektywów i okularów lornetki przed zaparowaniem. W lecie jest to bardzo częste i uciążliwe. Jeśli istnieje możliwość wykonywania obserwacji na jakimś tarasie, lub wybetonowanym placu, dobrze jest niej skorzystać. Jeżeli niestety musimy obserwować na trawie należy zabrać na obserwację osłony na obiektywy, np. po plastikowych butelkach. Coś takiego zazwyczaj zdaje egzamin na ostrowickich obozach Pracowni Komet i Meteorów.
Teleskopowa obserwacja nie jest bardziej skomplikowana od wizualnej, może nawet okazać się prostsza, gdyż obserwator nie musi klasyfikować zjawisk, a ilość czynności związanych z wstępnym opracowaniem obserwacji po jej wykonaniu jest mniejsza. Niekiedy początkującym obserwatorom problem sprawia odnalezienie pola obserwacji, ale przecież nie jest to coś nie do przezwyciężenia.
Pewnego rodzaju zaletą obserwacji teleskopowych w stosunku do obserwacji wizualnych jest to, że obserwowana ilość meteorów jest mniej więcej taka sama zarówno podczas aktywności dużych rojów jak i wtedy gdy ich brak.
Pierwszą rzeczą jaką musimy zrobić przed obserwacją jest zorientowanie się jakie roje są aktywne w danym okresie. Należy obliczyć współrzędne ich radiantów (?patrz poradnik A. Olecha nt. obserwacji wizualnych?) i wybrać pola do obserwacji uwzględniając:
Pamiętajmy, że mimo tych ograniczeń i tak mamy duża swobodę przy wyborze pól i możemy poprzez odpowiednią selekcje zminimalizować wpływ Księżyca, okolicznego oświetlenia, czy zasłaniających określony widok drzew lub domów, a nawet wykorzystać do obserwacji noce kiedy niebo jest częściowo zachmurzone i nie da się w ogóle obserwować wizualnie.
W PKiM do obserwacji teleskopowych używano dotychczas mapek z atlasów Uranometria oraz Millenium Star Atlas (sprawdzały się one bardzo dobrze) oraz specjalnych mapek IMO (nie dostaliśmy ich wystarczająco dużo, aby wszystkie obserwacje wykonywać z ich pomocą). Ponieważ teleskopowo obserwujemy małe wycinki nieba (do kilkunastu stopni) nie jest tak bardzo istotne, aby mapki były z odwzorowaniem gnomonicznym (rzecz tak ważna w obserwacjach wizualnych). Można zatem korzystać z mapek z dowolnego atlasu, w którym pola mają od kilku do kilkunastu stopni, przy czym dobrze gdy da się za pomocą danej mapki maksymalnie wykorzystać możliwości posiadanej lornetki (lunetki) tzn. jej zasięg oraz pole widzenia. Unikamy zatem używania map na których najsłabsze zaznaczone gwiazdy są jaśniejsze od tych jakie jesteśmy w stanie zaobserwować naszym instrumentem oraz ze zbyt małym lub zbyt dużym polem w stosunku do pola instrumentu.
Kiedy już udało nam się przebrnąć przez opisane wyżej czynności przygotowawcze możemy wreszcie skoncentrować się najważniejszym - obserwacji. Nie możemy jednak zapominać o adaptacji wzroku do ciemności, po wyjściu z oświetlonych pomieszczeń powinniśmy kilkanaście minut poczekać zanim przystąpimy do zasadniczej obserwacji. Ten czas możemy wykorzystać na przygotowanie naszego stanowiska, ustawienia fotela (leżaka), zamocowania lornetki na statywie, a także na odnalezienie i zapamiętanie wszystkich pól na jakich zamierzamy danej nocy prowadzić nasza obserwację. W samych polach możemy postarać się o zapamiętani kilku charakterystycznych gwiazd wraz z ich jasnościami, co znacznie ułatwi i przyspieszy ocenę jasności zaobserwowanych zjawisk.
Jeśli chodzi o obserwację to musimy zanotować:
Kolejną rzeczą, którą musimy określić jest jasność meteoru, najlepiej z dokładnością do 0.5 mag. Jasność ocenia się na podstawie gwiazd widocznych w polu, należy zatem wybierać takie pola które umożliwiają porównywanie jasności meteorów względem gwiazd w jak najszerszym zakresie.
Prędkość zjawisk oceniamy w sześciostopniowej skali od A do F, A odpowiada najwolniejszym, F - najszybszym meteorom. Na początku może to sprawiać problem, ale po zaobserwowaniu odpowiedniej próbki każdy meteor szybko wpasowuje się dla obserwatora w któryś ze stopni tej skali. Najwięcej meteorów będzie miało prędkości C, D, F. Meteory A są bardzo rzadkie. Możliwe jest także zaobserwowanie meteoru stacjonarnego tj. takiego który leci wprost na obserwatora i wydaje się tylko jaśniejącym przez chwilę punktem. Takim zjawiskom przypisujemy prędkość 0. Są one jednak dość rzadkie, a kiedy zdaję się nam, że widzieliśmy meteor stacjonarny, poczekajmy chwilę, czy nie zobaczymy trochę dalej kolejnego rozbłysku, gdyż może to być samolot lub satelita.
Typ meteoru to jego cecha mówiąc w jaki sposób został on zaobserwowany. Składa się z dwóch cyfr np.:00, 01, 10, 11. Pierwsza z cyfr określa początek meteoru, druga koniec, natomiast jej wartość odnosi się do tego, czy dany punkt (początek lub koniec meteoru) znajdował się w polu widzenia czy poza. I tak meteor o typie 01 zaczął się poza polem widzenia lornetki, a skończył w polu, zaś meteoru 11 zarówno zaczął jak i skończył poza polem widzenia (my obserwowaliśmy tylko środkową część jego trasy). Patrz również rysunek wyżej.
Musimy także określić stopień naszej pewności co do poprawności zanotowanych parametrów zaobserwowanego meteoru, jeśli meteor widzieliśmy bardzo dobrze i mamy całkowitą pewność jego jasności, prędkości, trasy zaznaczonej na mapce, wpisujemy 1, liczba 2 odpowiada średniej pewności jeśli chodzi o naszą dokładność w ocenie parametrów zjawiska, jeśli meteor nie był widziany dobrze (np. był bardzo słaby, lub na granicy pola widzenia) wtedy wpisujemy 3. Meteory z liczba 2 powinny stanowić większość w przypadku prawidłowo wykonywanej obserwacji.
Jeśli meteor zostawił ślad notujemy czas jaki się on utrzymywał.
Zazwyczaj trudno jest ocenić kolor w przypadku meteorów obserwowanych teleskopowo. Jeśli jednak jesteśmy w stanie to zrobić to i tak ograniczamy się do zapisywania kolorów nietypowych (innych niż biały i żółty).
Właściwa ocena parametrów meteorów oraz ich szkicowanie może na początku sprawić pewne trudności ale jest to tylko kwestia praktyki i z czasem wszystko to robi się automatycznie. Najważniejsze jest dokładne odwzorowanie trasy meteoru oraz ocena jasności zjawiska.
W czasie obserwacji powinniśmy robić sobie przerwy. Kilkadziesiąt minut spędzonych w jednej pozycji może nas zdekoncentrować, zmęczyć, sprawić sennymi. Wszystko to negatywnie odbija się na ilości zaobserwowanych meteorów oraz na ogólnej jakości całej obserwacji, gdyż bardzo istotne w przypadku obserwacji teleskopowych są szybkie reakcje i dobra spostrzegawczość. Jeśli jesteśmy zmęczeni to nie dość, że nasza obserwacja nie będzie miała większej wartości to możemy się zniechęcić do ich wykonywania mała ilością zauważanych zjawisk. Najlepiej co jakiś czas przejść się kawałek, rozluźnić, można też coś zjeść.
Gdy obserwujemy w grupie wszelkie oceny jasności granicznej wykonujemy indywidualnie, w żadnym wypadku nie należy się sugerować ocenami tych wartości przez innych. Różnice są tu raczej regułą niż wyjątkiem.
Danej nocy obserwujemy najczęściej na więcej niż jednej mapce. Takie tury dla jednej mapki powinny być nie krótsze niż 20 minut, dobrze jednak kiedy trwają dłużej np. 30, 40 minut, czy też godzinę. Przechodząc do następnej mapy numerujemy kolejne meteory od miejsca, w którym skończyliśmy na poprzedniej. Można jednej mapki użyć więcej niż jeden raz danej nocy, wtedy będziemy mieli na niej meteory z dwóch lub więcej takich tur i rozpoczynanie numerowania dla każdej tury od nowa może sprawić później problemy przy identyfikacji poszczególnych zjawisk.
Po wykonaniu obserwacji należy ją wstępnie opracować. Najlepiej jest to zrobić zaraz następnego dnia. Na mapkach należy poprawić naszkicowane meteory tak by były one wyraźne, a numeracja przejrzysta. Dodatkowo na każdej mapie wpisujemy datę obserwacji (zawsze stosujemy daty łamane, np. 2001-07-24/25 oznacza noc z 24 na 25 lipca 2001 roku) kod obserwatora (patrz dalej), ilość meteorów naszkicowanych na mapce oraz indywidualne oznaczenie mapy, które później w raporcie znajduje się w rubryce x-refference. Postać jego jest w zasadzie dowolna, ważne by odróżniało poszczególne mapy z danej nocy od siebie. Można do tego wykorzystać np. kod obserwatora z dodanymi kolejnymi numerami, np. mapa pierwsza jest oznaczona JURMC01, druga JURMC02 itd.
Wszystkie pozostałe informacje dotyczące obserwacji wpisujemy do raportu, którego czysty arkusz wraz z przykładową obserwacją jest dołączony do tego poradnika.
Raport składa się z trzech sekcji, dla sekcji pierwszej od góry kolejne rubryki oznaczają:
Druga sekcja dotyczy kolejny tur obserwacyjnych:
Obserwacje teleskopowe poza dostarczeniem wartościowych danych do opracowań, mogą dać obserwatorowi naprawdę dużo satysfakcji. Warunkiem jest prawidłowe wykonanie obserwacji. Czego początkujący obserwator może oczekiwać?
Ilość obserwowanych zjawisk nie przekroczy zazwyczaj ilości meteorów obserwowanych w takich samych warunkach wizualnie i powinna wynosić 8-10 do kilkunastu na godzinę. Ilość ta zależy od spostrzegawczości obserwatora, używanego sprzętu (światłosiły, pola widzenia, jakości optyki), warunków w jakich obserwacja jest wykonywana. Zasadniczo w drugiej połowie nocy powinniśmy widzieć więcej meteorów. Olbrzymia większość meteorów jakie obserwujemy to meteory sporadyczne (meteorów teleskopowych jednak nie klasyfikujemy), piki aktywności dużych rojów wizualnych raczej nie wywołują zauważalnego zwiększenia ilości meteorów obserwowanych teleskopowo, są jednak wyjątki, np. rój Geminid, a poza tym obserwacji teleskopowych wykonuje się znacznie mniej niż wizualnych i nie można wykluczyć, że takich rojów jest więcej, brak jednak odpowiedniej ilości danych. Na liczbę obserwowanych zjawisk oraz ogólną jakość całej obserwacji niewspółmierny wpływ ma stan obserwatora. Senność, niewygodne stanowisko obserwacyjne bardzo niekorzystnie odbija się na spostrzegawczości oraz na poprawności oceny jasności, prędkości, czy dokładności z jaką meteory są szkicowane na mapkach. Odpowiednia spostrzegawczość ma naprawdę duże znaczenie, ponieważ meteory teleskopowe ze względu na powiększenie z jakim są obserwowane mają dla obserwującego dużo większą prędkość kątową niż meteory wizualne.
Obserwacja teleskopowa z całą pewnością nie musi być od razu doskonała. Początkujący obserwatorzy mogą mieć problemy z szybkim wyszukiwaniem pól, właściwą i szybką oceną i szkicowaniem zjawisk. Najważniejsze jest po prostu to, aby wyjść pod rozgwieżdżone niebo i zacząć obserwować. Po kilku takich wyjściach wszystkie czynności staną się proste, a obserwacja zacznie przynosić coraz więcej przyjemności i oczywiście coraz lepsze wyniki.
Widoczność graniczna - Lm (ang. limiting magnitude) - to jasność najsłabszych gwiazd jakie w danej chwili jesteśmy w stanie dostrzec. Intuicyjnie jasne jest, że im większa widoczność graniczna tym więcej meteorów powinniśmy zauważać. W obserwacjach meteorów oceny jasności granicznej najwięcej mówią o warunkach atmosferycznych w jakich były one wykonywane. Poza tym poszczególni obserwatorzy nawet obserwując w tym samym miejscu i w tych samych warunkach będą mieć zazwyczaj różne oceny widoczności granicznej gdyż różny jest ich wzrok. Dzięki ocenom jasności granicznych, przy zastosowaniu odpowiednich mechanizmów matematycznych i statystycznych możliwe jest porównywanie obserwacji między sobą oraz opracowywanie zbiorczych analiz dla danych z obserwacji wykonywanych w różnych miejscach, na różnych wysokościach i przy różnej pogodzie.
Obserwując teleskopowo wyznaczamy widoczność graniczną w obserwowanym polu oraz nieuzbrojonym okiem.
Widoczność graniczną w polu instrumentu wyznaczamy szukając najsłabszych gwiazd jakie możemy w nim dostrzec i sprawdzając na mapce dla danego pola ich jasność. Ważne jest zatem, aby na mapkach znajdowały się gwiazdy względem, których można wyznaczać Lm (mapki powinny zawierać odpowiednio słabe gwiazdy).
Do oceny Lm gołym okiem najlepszą metodą jest wykorzystanie odpowiednich obszarów na sferze niebieskiej dla których obliczamy ilość widocznych w nich gwiazd, a następnie z tabeli odpowiadającej danemu obszarowi odczytujemy widoczność graniczną wynikającą z zaobserwowanej liczby gwiazd. Mapki z zaznaczonymi obszarami oraz tabelki są dołączone do poradnika.
Obszary na których sprawdzana jest widoczność graniczna powinny znajdować się w miarę blisko pola, które obserwujemy, a przynajmniej na tej samej wysokości nad horyzontem.
W czasie obserwacji widoczność graniczną sprawdzamy kilkakrotnie (im bardziej zmienna jest pogoda tym częściej musimy ocenić widoczność graniczną, czasem nawet co pięć minut). Przy opracowywaniu obserwacji obliczamy średnią ważoną widoczność graniczną wg wzoru:
gdzie:
Lmśr - obliczona średnia widoczność graniczna w czasie obserwacji
tc - całkowity czas obserwacji
ti - okres czasu dla którego jasność graniczna wynosiła Lmi
Sumujemy zatem iloczyny poszczególnych okresów i odpowiadających im widoczności granicznych i całość dzielimy przez całkowity czas obserwacji. Na przykład jeżeli w czasie wykonywania obserwacji, która trwała 55 minut przez 30 minut mieliśmy widoczność 5.9mag przez 20 minut 6.0mag, a przez 5 minut 6.1mag to średnia widoczność graniczna w czasie obserwacji zostanie obliczona:
W obserwacjach teleskopowych średnią widoczność graniczną (wyznaczaną nieuzbrojonym okiem oraz w polu) liczmy dla każdej tury z osobna, a na końcu także średnią widoczność graniczną dla całej nocy obserwacyjnej.
11 Października 2006 powstała PSOT czyli PKiMowska Sekcja Obliczeniowo Teoretyczna. Założycielami są: Mariusz Wiśniewski, Przemysław Żołądek oraz Karol Fietkiewicz.
Powstanie sekcji jest naszą odpowiedzią na:
Cele sekcji:
Poszukujemy osób zainteresowanych udziałem w pracach sekcji. Nie wymagana jest wiedza o meteorach. Budujemy zespół ludzi chętnych do analizowani danych naukowych.Jesteś zainteresowany, nie wahaj się do nas napisać.
Kontakt: pkim@pkim.org
IMOgena jest pakietem oprogramowania przeznaczonym do szeroko rozumianej redukcji danych pochodzących z sieci bolidowych. Jest to system o strukturze modularnej gdzie poszczególne aplikacje wymieniają informacje między sobą przy użyciu plików o określonych formatach. Poszczególne moduły są przykładowo odpowiedzialne za astrometrię, wyznaczanie trajektorii czy też wyznaczanie elementów orbitalnych. Plusem takiego rozwiązania jest możliwość stosowania różnych znanych metod obliczeń na różnych etapach obróbki poprzez zamienne używanie różnych modułów IMOgeny.
Poniżej zamieszczono instrukcje użytkowania programów zawartych w dziale Software oraz tutoriale opisujące sposoby postepowania przy redukcji danych PFN
Jest bardzo wiele rzeczy do zrobienia. Nie tylko obserwacjami można wspomagać PKiM.
Potrzebujemy programów liczących lub wspomagających wprowadzanie danych do komputera. Są też do wykonania bardziej humanistyczne jak pisanie wiadomości, poradników.
Poniżej znajduje się lista projektów którymi możecie się zająć. Nie wszystkim może się zając Zarząd PKiM a wiele rzeczy może zrobić osoba nawet nie będąca ekspertem w meteorach. Ich realizacja bardzo ułatwiła by nam życe. Zachęcam do współpracy.
Program Radiant to najpopularniejsze, choć wiekowe narzędzie do analizy dużych baz danych meteorów. Umożliwia dokładną ocenę położenia i dryftu radiantu roju meteorów, gorzej radzi sobie z ustaleniem np. daty maksimum. Zapraszam wszystkich, którzy mają trochę czasu i wolnej mocy obliczeniowej do pracy z tym programem i naszymi danymi.
Poniżej załączam najnowszą bazę danych z PAVO wraz z dwoma plikami konfiguracyjnymi. Artykuł o obsłudze Radianta autorstwa Mariusza Wiśniewskiego ukazał się w "Cyrqlarzu" nr 166. Linki prowadzą do strony z programem i jego dokumentacją oraz największej obecnie dostępnej bazy w internecie -- bazy AKM. Wszelkie pytania dotyczące analizy danych można uzyskać na grupie dyskusyjnej PSOT (pkim-psot@yahoogroups.com) lub od Zarządu (pkim@pkim.org).
PS.
Baza zostanie dodana wkrótce.
Potrzebny banalny program wyświelający pole widzenia teleskopu na podstawie katalogu Tycho2. Nastepnie trzeba odczytać współrzędne gdzie kliknie się myszę (poczętek i koniec) i zapisać to do pliku. Przydały by się jeszcze pola z formularza jak predkość meteoru itp. Wklepanie obserwacji teleskopowej stanie sie bardzo latwe.
Potrzebny jest Raport Bolidowy. Takie doniesienia są głownie od przypadkowych osób które nie znają się na obserwacjach meteorów ale chcą się podzielić wrażeniami. aktualnie jest do tego Astro-Forum.
Widziałem w sieci kilka formularzy bolidowych. Sa lepsze i gorsze. Te gorsze są suche i odstaraszają. Są i lepsze jak finski, który prowadzi za rączkę. Zadaje pytania obserwatorowi starając sie przypomnieć mu kilka faktów, przypomina jak w przybliżeniu określić jaki był kierunek świata, wysokość, prędkość, co się z nim działo. itd.
Może ktoś chciałby taki raport przygotować. Wystarczy przejrzeć kilka już istniejących i dorzucić troche swoich pomysłów. Nie trzeba do tego wiedzy programistycznej. Swieźe spojrzenie bardzo by się przydało. Rutyna zajmowania się bolidami sprawia, że nie zdajemy sobie do końca sprawy z tego jaka jest wiedza typowej osoby wypełniającej formularz. Po za tym teksty mogły wyjść za suchy, techniczny i by zniechecał do dokończenia wypełniania.
Jak będzie projekt to osoba znająca się na pisaniu stron juz z łatwością go przerobi w formularz.
Pracownia Komet i Meteorów (PKiM) zajmuje się badaniem małych ciał Układu Słonecznego, czyli meteorów, komet oraz małych planetoid. PKiM składa się z kilkudziesięciu osób, które prowadzą obserwacje wizualne, teleskopowe, fotograficzne, wideo i radiowe. Kilka lat temu temu uruchomiliśmy Patrol Bolidów (Polish Fireball Network) wykonywany przez połączone 2 techniki obserwacji: foto i wideo. Na podstawie zebranych obserwacji dokonujemy analiz, które są publikowane na łamach naszego biuletynu "Cyrqlarz" oraz czasopism naukowych (część z nich umieszczona jest w dziale Publikacje).
Stowarzyszenie założone zostało przez Janusza Kosinskiego w roku 1987. Od 1993 r. współpracujemy z International Meteor Organization (IMO), największą organizacją zrzeszającą miłośników meteorów na świecie. Członkowie PKiM wykazują się niezwykłą aktywnością obserwacyjną. Około dwadzieścia procent obserwacji wizualnych (w przeliczeniu na czas) skatalogowanych przez IMO zostało wykonanych przez obserwatorów PKiM. Rokrocznie organizowane są letnie obozy astronomiczne w Stacji Obserwacyjnej Uniwersytetu Warszawskiego w Ostrowiku, a także seminaria naukowe na przełomie lutego i marca w Centrum Astronomicznym im. Mikołaja Kopernika.
Więcej o historii PKiM można dowiedzieć się ze specjalnego numeru "Cyrqlarza" wydanego z okazji 20-lecia istnienia stowarzyszenia.
Gorąco zachęcamy każdego do nawiązania z nami kontaktu poprzez e-mail (pkim[at]pkim.org) lub grupę dyskusyjną (pkim@yahoogroups.com).
Obserwacje meteorów należą do najłatwiejszych obserwacji astronomicznych. Są na tyle proste, że poradzą sobie z nimi nawet uczniowie szkoły podstawowej, a ponadto nie wymagają użycia żadnego sprzętu.
Jeśli jesteś więc początkującym miłośnikiem astronomii nie posiadającym swojego teleskopu, to obserwacje meteorów są właśnie tym co powinieneś polubić.
Jedyną wiedzą, jaką powinieneś dysponować, jest podstawowa znajomość gwiazdozbiorów.
Filmik podsumowujący 20 lat istnienia Pracowni Komet i Meteorów dostępny jest w serwisie YouTube.
O CYRQLARZ-u
Czasopismo wydawane przez Pracownię Komet i Meteorów, najpierw w formie comiesięcznego biuletynu, a od numeru 157 jako 2-miesięcznik. Obecnie (od numeru 209) wydawany jest jako Biuletyn PKiM w 2-miesięczniku "Urania - Postępy Astronomii". Przedstawia wyczerpująco problematykę: astronomii meteorowej, małych ciał Układu Słonecznego w tym komet i obiektów typu Near Earth Objects (NEO) oraz meteorytów.
INFORMACJA DLA AUTORÓW
Termin nadsyłania tekstów do Cyrqlarza : do 30 każdego parzystego miesiąca.
SKŁAD REDAKCJI
Skład redakcji: Łukasz Woźniak (redaktor naczelny)
Tabela z podsumowaniem obserwacji wizualnych w roku 1997. Dodatek do Cyrqlarza no. 115
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| ||||||||||||||
14 | Nowości: Nowa wyprawa do krateru Iturralde - Arkadiusz Olech Grupa komet zabiła dinozaury - Arkadiusz Olech |
|||||||||||||
15 | Prenumerata CYRQLARZ'a na 2003 rok - Redakcja | |||||||||||||
15 | VII Walne Zgromadzenie i XIX Seminarium PKiM - Zarząd | |||||||||||||
15 | Dane do obserwacji: meteory - Marcin Gajos |
| 06 | Wybieramy sprzęt do obserwacji fotograficznych - Konard Szaruga |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
PRACOWNIA KOMET I METEORÓW |
UL.BARTYCKA 18, 00-716 WARSZAWA |
Konto: 80 1020 1097 0000 7102 0133 3707 PKO BP, IX Oddział WARSZAWA, 00-950 WARSZAWA ul. NOWOGRODZKA 35/41 NIP: 5213446283 Adres kontaktowy: Roczna składka członkowska wynosi 20 zł Adres kontaktowy email: pkim(wytnij@to)pkim.org Nie jesteśmy firmą a organizacją non profit. Zgodnie z USTAWA z dnia 18 lipca 2002 r. pkt 10 o świadczeniu usług drogą elektroniczną nie wyrażamy zgody na otrzymywanie niezamówionej informacji handlowej skierowanej do nas.
|
Każdego obserwatora prędzej czy później dotkną tzw. "prawa Murphiego". Doświadczeni obserwatorzy meteorów wiedzą jak potrafią być dotkliwe: kiedy to podczas szkicowania meteora 5 wielkości przelatuje nam bolid, jak to jasne zjawiska bolidowe przelatują akurat pomiędzy ekspozycjami lub chwile po schowaniu aparatu. Przykłady można mnożyć, wraz z doświadczeniem rośnie ich liczba. Poniżej przetłumaczyłem ponad setkę tychże praw, które zebrał słoweński MBK-Team przy udziale Jeremie'a Vaubaillona.
1. Cztery rzeczy wykluczające się wzajemnie: czyste niebo, brak księżyca, wolne w pracy i maksimum roju.
2. Aktywność roju będzie niska, dopóki nie zdecydujesz zrobić sobie przerwy.
3. Aktywność roju będzie niska, dopóki nie pójdziesz spać.
4. Gdy będziesz obserwował duży rój i zobaczysz pierwszego meteora po wielu minutach, wszystkie pozostałe pojawia się w chwili, gdy będziesz odnotowywał pojawienie się tego jednego.
5. Jeśli będziesz patrzył na północ, większość meteorów pojawi się na południu.
6. Jeśli będziesz patrzył na południe, większość meteorów pojawi się na północy.
7. Gdy zainstalujesz w aparacie obiektyw typu rybie oko, meteory znikną zupełnie.
8. Gdy pojawi się bolid, będziesz patrzył dokładnie w przeciwnym kierunku.
9. Gdy pojawi się bolid, będziesz patrzył akurat w ziemie.
10. Gdy pojawi się bolid, będziesz zajęty szkicowaniem meteoru 5-tej wielkości.
11. Jeżeli bardzo dobrze zapamiętasz trasę meteoru, na pewno zapomnisz, w którym kierunku leciał.
12. Z pewnością, kiedy uaktywni się nowy rój meteorów podmuch wiatru porwie twoje mapki obserwacyjne w siną dal.
13. Aktywność meteorowa będzie zerowa, dopóty nie będziesz musiał zrobić przerwy na toaletę.
14. Aktywność meteorowa będzie niska do czasu, kiedy poczujesz się naprawdę głodny.
15. Zasięg gwiazdy jest wprost proporcjonalny, do twojego czasu efektywnego.
16. Liczba meteorów jest odwrotnie proporcjonalna, to twojego czasu efektywnego.
17. Noc maksimum roju zawsze będzie pochmurna, choćby poprzedziły ją tygodnie dobrej pogody.
18. Baterie w twoim dyktafonie wyczerpią się w momencie największej aktywności.
19. Twój ołówek złamie się w chwili, gdy aktywność roju osiągnie maksimum.
20. Twoja latarka przestanie świecić akurat podczas maksimum aktywności.
21. Nowy rój meteorów z pewnością będzie w okolicach Żyrafy.
22. Długo oczekiwany meteor słabego roju, jak zwykle pojawi się w Żyrafie.
23. Bolidy zawsze będą przelatywać przez pole widzenia twojego aparatu pomiędzy ekspozycjami.
24. Bolidy będą zawsze omijać o kilka stopni pole widzenia twojego aparatu.
25. Bolid jak zwykle pojawi się w części nieba nie ujętej na twoich mapkach.
26. Jeśli niebo będzie bezchmurne, z pewnością będzie bardzo słaby zasięg.
27. Jeśli zasięg będzie znakomity, z pewnością będziesz bardzo senny lub przyjdzie mgła.
28. Mgła przyjdzie tak czy owak
29. Gdy pogoda jest brzydka i wyjedziesz w poszukiwaniu czystego nieba znajdzie się ono prawdopodobnie nad Twoim domem.
30. Największy teleskop, jaki miałeś okazje kiedykolwiek zobaczyć znajdzie się obok Ciebie akurat podczas maksimum roju meteorów.
31. Dwie rzeczy wykluczają się wzajemnie: czyste niebo i bezksiężycowa noc.
33. Jeżeli dzień jest pogodny, noc będzie pochmurna.
34. Z pewnością zostaniesz uziemiony przez obowiązki podczas nocy z zasięgiem 7 mag.
35. Jeżeli niebo jest pogodne a noc bezksiężycowa, z pewnością panują kilkunastostopniowe mrozy a wiatr wieje z siłą huraganu.
36. Jeśli sfotografujesz bolida, okaże się ze nie miałeś ustawione ostrości.
37. Nawet najlepsze zdjęcie z bolidem zostanie zepsute podczas wywoływania.
39. Jeśli będzie obserwował 364 nocy, deszcz meteorów będzie 365 nocy.
40. Jeżeli obserwujesz przez 365 nocy, deszczu meteorów nie będzie.
41. Twoja żona/mąż/chłopak/dziewczyna na pewno będzie miał/a urodziny 3 stycznia, 12 sierpnia, 18 listopada lub 14 grudnia.
42. Jeżeli będziesz obserwował na podwórku, pies twojego sąsiada zapewne będzie cierpiał na bezsenność.
43. Jeżeli będzie obserwował na podwórku, z pewnością sąsiad będzie cierpiał na bezsenność i przez większość czasu będzie ci świeciło światło z jego kuchni prosto w twarz.
44. Jeżeli niebo będzie bezchmurne od początku lipca do 12 sierpnia, to pozostałe dni sierpnia będą pochmurne.
45. Jeśli jakimś cudem będzie ładna pogoda, z pewnością będzie wyjątkowo zimno.
46. Jeśli do tej pory zima była łagodna z pewnością 14 Grudnia w twoim ulubionym miejscu obserwacyjnym będzie metr śniegu.
47. Z pewnością złapiesz katar 13 Grudnia.
48. Zapewne wyzdrowiejesz szybko, ale choroba wróci 3 stycznia.
49. Będziesz miał egzamin 4 stycznia.
50. Gdy dotrzesz na swoje stanowisko i zaczniesz obserwować Geminidy okaże się ze zapomniałeś rękawiczek, grubych skarpet i cieplej herbaty.
51. I tak nie będzie widać Geminidów bo będzie pełnia.
52. Jeżeli nie będzie pełni, to i tak znajdziesz się pod jedyna chmura w promieniu setek kilometrów.
53. Kiedy będziesz cieszył się z bezchmurnego nieba z pewnością księżyc będzie w pełni, jeśli natomiast będzie nów na pewno będzie pochmurno.
54. Deszcz meteorów nastąpi 16 godzin wcześniej niż przewidywano i niczego nie zobaczysz.
55. Jeżeli jednak rozpoczniesz obserwacje 16 godzin wcześniej to nie będzie żadnego deszczu.
56. Jeżeli niebo będzie krystalicznie czyste, to jedyny w promieniu setek kilometrów pas cirrusów przetnie niebo akurat w momencie maksimum.
57. Jeśli noce przed maksimum bardzo aktywnego roju będą bezchmurne z pewnością w momencie maksimum będą chmury.
58. Nie ma takich rzeczy jak szczęście.
59. Jeśli nawet jest nie ma to nic wspólnego z twoimi obserwacjami meteorów.
60. Pamiętaj zawsze będzie jakiś obserwator, który będzie obserwował wysoko w górach z doskonałym zasięgiem.
61. Prędzej czy później na twoim podwórku zainstalują ci latarnie.
62. Jeżeli będziesz próbował je potłuc, zapewne zostaniesz złapany.
63. Jeżeli nie zostaniesz złapany to porazi cię prąd.
64. Taśma wkręci się w głowice dyktafonu akurat podczas maksimum.
65. Któregoś marcowego lub kwietniowego wieczoru taśma w twoim dyktafonie wplącze się w głowice i zauważysz to dopiero nad ranem.
66. Szkicujesz meteory na mapach i oczywiście nad ranem zerwie się silny wiatr i porwie te mapy w sina dal tak ze więcej ich już nie zobaczysz.
67. Twój budzik z pewnością się zepsuje.
68. Twój zapasowy budzik tez się zepsuje.
69. Jeżeli masz jeszcze jakiś budzik to oczywiście tez się zepsuje.
70. Zzzzzzz....
71. Jeśli położysz się z karimatą na małym kamyczku rano będzie ci się wydawać ze jest wielkości buldożera.
72. Nie ma czegoś takiego jak szczęście.
73. Nawet, jeśli jest nie ma nic wspólnego z twoimi obserwacjami.
74. Jeżeli twoi sąsiedzi nie cierpią na bezsenność i nie maja psa to zapewne maja w ogrodzie ogromne drzewo, które zasłania większość nieba.
75. Nie, na pewno nie zetną tego drzewa.
76. Nawet, jeżeli będziesz miał doskonała widoczność to i tak zawsze znajdzie się jakiś człowiek wysoko w górach, który będzie miał lepszy zasięg i zobaczy dużo więcej meteorów od Ciebie.
77. Nawet, jeżeli będziesz miał doskonała widoczność to i tak zawsze znajdzie się jakiś człowiek wysoko w górach, który będzie miał lepszy zasięg i zobaczy wybuch meteorów.
78. Maksimum Leonidów nie jest widoczne z Twojej szerokości geograficznej.
79. Zawsze znajdzie się ktoś, kto ma zasięg lepszy o 0.5 magnitudo.
80. Zawsze znajdzie się ktoś, kto obserwuje przez min. 300 godzin rocznie.
81. Jeżeli zapomniałeś zabrać swojego raportu ze stołu to z pewnością twój pies już się nim zajął.
82. Jeśli twoje kamery obejmują obszar nieba w 95 %, to z pewnością bolid przeleci w pozostałych 5 % nieba.
83. Jeśli będzie mgła, z pewnością 3 metry powyżej będzie niebo ze znakomitą widocznością.
84. Maksimum aktywności perseidów i burza zawsze się pokrywają.
85. Jeżeli po tej burzy niebo się rozpogodzi to i tak przyjdzie mgła.
86. Twoja drukarka z pewnością zepsuje się o 1 w nocy podczas drukowania mapek obserwacyjnych.
87. Twój leżak rozleci się 12 Sierpnia o godzinie 19:00 .
88. Wielka, niespotykana od wieków zorza polarna pojawi się akurat podczas maksimum roju. Następnej nocy nie będzie już ani zorzy ani meteorów
89. Zapewne obserwujesz meteory od 13.08.1993, 17.11.1998, 18.11.1999
90. Deszcz Drakonidów pojawia się ZAWSZE nad Japonia.
91. Prędzej czy później odwiedzi cię jeż, ale także prędzej czy później odwiedzi cię dziki niedźwiedź.
92. Jeśli twoja uwaga zostanie rozproszona przez małe gryzonie z pewnością w tej samej chwili przeleci bolid.
93. Jeżeli na obserwacje zabierzesz N ołówków to zawsze okaże się ze potrzebowałeś N+1 ołówków
94. Supernowa pojawi się akurat podczas deszczu Leonidów.
95. Nie ma czegoś takiego jak szczęście.
96. Nawet, jeśli jest nie ma nic wspólnego z twoimi obserwacjami.
97. Prognozy dotyczące rojów meteorów są prawidłowe do momentu, w którym zdecydujesz się je obserwować.
98. Im mniejszy rój meteorów tym większa szansa na niespodziewany deszcz, ale ty i tak przegapisz wszystkie deszcze.
99. Gdy pojawi się deszcz meteorów, będziesz kompletnie nieprzygotowany.
100. Jasny bolid-to ci się nigdy nie przytrafi.
101. Jeśli dyktafon i mówiący zegarek będą działać to i tak nic się nie nagra.
102. Większość Twoich wyjazdów na obserwacje skończy się słowami "powinienem zostać w domu..."
104. Gdy w końcu uda ci się zobaczyć jasnego bolida zignorujesz go, twierdząc ze to inwazja kosmitów.
105. Jeśli zostanie przewidziany deszcz meteorów, jego radiant na pewno będzie na południowym niebie.
106. Jeżeli zainstalujesz radioteleskop, radiant roju znajdzie się akurat 1 stopień pod horyzontem.
107. Nigdy nie znajdzie się żaden obserwator we właściwym miejscu i o właściwym czasie, który mógłby obserwować przewidywane przez ciebie maksimum. Nigdy wiec się nie dowiesz czy miałeś racje..
108. Jeśli twoja teoria dotycząca aktywności będzie prawdziwa, nikt nie będzie obserwował. Jeśli teoria będzie błędna, będzie obserwowało wiele osób.
109. Przewidywane przez ciebie maksimum wystąpi akurat, gdy radiant znajdzie się nad Oceanem Spokojnym, Antarktyda lub południowa Afryka.
Sprawdź mapy pogody!Aktualizacja co pół godziny
WETTER ZENTRALE
Dundee Satellite Receiving Station, UK
Inne
Linki:
|
|
||||
|
|
Konferencje IMO (International Meteor Conference) – to coroczne międzynarodowe spotkanie pasjonatów meteorów z różnych krajów. Podczas 3 dniowej sesji naukowej każdy z uczestników przestawia swój referat, wyniki badań. Jest to też doskonała okazja do nawiązania współpracy z osobami ze światka meteorowego. Dzięki takim spotkaniom jest możliwość porównania swoich działań z innymi za granicą. Następuje wymiana doświadczeń, badań na polu astronomii meteorowej. Konferencje IMO co roku organizowane są przez inny kraj. Polska ostatni raz organizatorem tego spotkania była w 2002 r.
Obozy astronomiczne PKiM to coroczne spotkania pasjonatów meteorów, trwające około 2 tygodni, odbywające się w Obserwatorium Astronomicznym UW w Ostrowiku. Doskonałe niebo z zasięgiem 6,8 mag daje możliwość obserwacji nawet najsłabszych zjawisk. Spotkania te są dla nowych osób doskonałą okazją do nauczenia się technik wizualnych obserwacji meteorów pod okiem bardziej doświadczonych kolegów. W ciągu dnia odbywają się wykłady mające m.in. na celu podsumowanie dotychczasowych efektów naszej pracy. Obozy astronomiczne to także okazja do zapoznania się z budową i działaniem stacji wideo, a także obsługą fotograficznej stacji bolidowej. W niepogodne noce nauczysz się obsługi programów do analiz rojów meteorowych, dzięki którym może odkryjesz swój własny rój. Jednak praca to nie wszystko - podczas obozu oczywiście znajdujemy czas na kulinaria, sport - grę w piłkę nożną, siatkówkę, a także na zwiedzanie kilkuhektarowego terenu Obserwatorium, włącznie z 60-cm teleskopem Cassegraina. Jeśli raz odwiedzisz Ostrowik, będziesz chciał do niego wracać co roku!
Seminaria PFN -to najczęściej coroczne spotkania zarówno członków Polish Fireball Network jak i chętnych osób do prowadzenia stacji bolidowej. Przez 2 weekendowe dni wysłuchujemy wykładów dotyczących funkcjonowania naszej sieci jak i również omawiamy uzyskane przez nas wyniki. Nowe osoby są przeszkalane w zakresie obsługi sprzętu i oprogramowania służącego do rejestracji meteorów, bolidów. Podczas spotkań w luźnej atmosferze proponowane są dalsze kierunku rozwoju Polskiej Sieci Bolidowej , możliwości współpracy z zagranicznymi organizacjami oraz sposoby pozyskania nowych źródeł finansowania. Seminaria PFN to także towarzyska możliwość poznania osób które, na co dzień rozproszone po całej Polsce tworzą jeden wielki projekt mający na celu rejestracje meteorów a także bolidów które w sprzyjających okolicznościach mogą dać spadek w postaci meteorytu.
Seminaria PKIM- to coroczne spotkania miłośników astronomii meteorowej z całej Polski, na którym przez 2 - 3 weekendowe dni wysłuchujemy kilkunastu referatów członków PKIM jak i również zawodowych astronomów z UW, CAMK. Wykłady to tylko zaczątki rozmów, które nierzadko przenoszą się do pokoi i toczą się do późnych godzin nocnych. Seminarium to także świetna okazja do zapoznania się z innymi członkami PKIM jak i również możliwość uzyskania bezpośrednich porad od koordynatorów video, foto i radiowych. Podczas seminaryjnych spotkań dla chętnych prowadzone są też warsztaty m.in. jak prowadzić obserwacje wizualne, jak zbudować stacje bolidową, jak prowadzić nasłuch radiowy meteorów i wiele, wiele innych. Spotkania te od kilkunastu lat odbywają się w Centrum Astronomicznym Mikołaja Kopernika w Warszawie dzięki uprzejmości dyrekcji która zapewnia bezpłatne zakwaterowanie wszystkim uczestnikom.
Prezentacje wygłoszone na Seminarium:
SOBOTA, 28 lutego 2009
Średnia średniej nierówna - Radosław Poleski, PKiM/OAUW, sobota, 28 lutego 2009, godz. 10
Ciemna masa - dr Wojciech Pych, CAMK, sobota, 28 luty, godz. 10:40 (wykład rozszerzony)
Podsumowanie obserwacji wizualnych 2008, Absolutorium, Nowe formy dotarcia do obserwatorów - Kamil Złoczewski, PKiM/CAMK, sobota, 28 luty 2009, przykład screencastu (tutorial APOD), przykład webcastu (film o PKiM)
NIEDZIELA, 28 lutego 2009
Międzynarodowy Rok Astronomii 2009 - Kamil Złoczewski, PKiM/CAMK, niedziela, 1 marca 2009, godz. 10, oficjalny film MRA 2009, filmy ze zdjęciami z Astro-Forum
Soczewkowanie grawitacyjne - Jan Skowron, OAUW, niedziela, 1 marca 2009, godz. 10:50
Powstanie, ewolucja i wyszukiwanie strumieni meteoroidowych - dr hab. Tadeusz Jopek, UAM, niedziela, 1 marca 2009, godz. 12
Tajemnice dżetów - Krzysztof Nalewajko, CAMK, niedziela, 1 marca 2009, godz. 16 (wykład rozszerzony)
Niejeden z Was, spacerując w pogodny wieczór, zadzierał głowę do góry i z fascynacją wpatrywał się w roziskrzony ogromną ilością błyskających punkcików nieboskłon. Czasami któryś z tych punkcików, jakby urywając się, spadał z błyskiem w dół. Wypowiadaliśmy wtedy życzenie ciesząc się, że mieliśmy okazję obserwować "spadającą gwiazdę" czyli meteora.
Obserwacje meteorów to jedne z najprostszych obserwacji astronomicznych, które po krótkim wprowadzeniu może przeprowadzić każdy z Was. Astronomia to jedna z niewielu nauk, gdzie cennych danych naukowych mogą dostarczać nawet amatorzy...
Jeśli mieszkasz za daleko od najbliższego obserwatora Pracowni, a chciałbyś obserwować meteory to zachęcamy do wykonania ich prostej obserwacji. Wystarczy jedynie znajomość gwiazdozbiorów! [dalej...]
Jeśli obserwowałeś już meteory (i wykonałeś już obserwację dla początkujących) zachęcamy do lektury poradnika wizualnych obserwacji meteorów oraz pobrania i zapoznania się z mapami Brno i raportem do obserwacji ze szkicowaniem...
Chciałbyś robić coś więcej niż obserwacje. Zachęcamy Ciebie do prowadzenia zaawansowanych obserwacji i samodzielnej analizy danych. Podpowiadamy jak zacząć rozwijać swoją pasję meteorową w dziale Zaawansowane obserwacje [dalej...].
Koordynatorem wizualnych obserwacji meteorów w PKiM jest Krzysztof Polakowski.
Proszę się kontaktować ze mną poprzez adres e-mail: ._krzysiek-pol20@o2.pl_.
Obserwacje wykonane w 2012 roku proszę o nadesłanie do dnia 28 lutego 2013 r. na adres:
RÓJ | KOD | AKTYWNOŚĆ mm.dd-mm.dd |
MAKSIMUM mm.dd λ[o] |
RADIANT α[o] δ[o] |
V ∞ [km/s] |
r | ZHR |
Kwandrantydy | QUA | 28 gru-12 sty | 03 sty 283.16 | 230 +49 | 41 | 2.1 | 120 |
α-Centaurydy | ACE | 28 sty-21 lut | 08 lut 319.2 | 210 -59 | 56 | 2.0 | 6 |
γ-Normidy | GNO | 25 lut-22 mar | 14 mar 354 | 239 -50 | 56 | 2.4 | 6 |
Lirydy | LYR | 16 kwi-25 kwi | 22 kwi 32.32 | 271 +34 | 49 | 2.1 | 18 |
π-Puppidy | PPU | 15 kwi-28 kwi | 23 kwi 33.5 | 110 -45 | 18 | 2.0 | zmienny |
η-Aquarydy | ETA | 19 kwi-28 maj | 06 maj 45.5 | 338 -01 | 66 | 2.4 | 55* |
η-Lirydy | ELY | 03 maj-14 maj | 08 maj 48.0 | 287 +44 | 43 | 3.0 | 3 |
Bootydy Czerwcowe | JBO | 22 cze-02 lip | 27 cze 95.7 | 224 +48 | 18 | 2.2 | zmienny |
Piscis Austrinidy | PAU | 15 lip-10 sie | 28 lip 125 | 341 -30 | 35 | 3.2 | 5 |
δ-Aquarydy Południowe | SDA | 12 lip-23 sie | 30 lip 127 | 340 -16 | 41 | 3.2 | 16 |
α-Capricornidy | CAP | 03 lip-15 sie | 30 lip 127 | 307 -10 | 23 | 2.5 | 5 |
Perseidy | PER | 17 lip-24 sie | 12 sie 140.0 | 48 +58 | 59 | 2.2 | 100 |
κ-Cygnidy | KCG | 03 sie-25 sie | 17 sie 145 | 286 +59 | 25 | 3.0 | 3 |
α-Aurygidy | AUR | 28 sie-05 wrz | 01 wrz 158.6 | 91 +39 | 66 | 2.5 | 6 |
Perseidy Wrześniowe | SPE | 05 wrz-21 wrz | 10 wrz 166.7 | 48 +40 | 66 | 3.0 | 5 |
δ-Aurigidy | DAU | 10 paź-18 paź | 12 paź 198 | 84 +44 | 67 | 3.0 | 3 |
Draconidy | DRA | 06 paź-10 paź | 08 paź 195.4 | 262 +54 | 20 | 2.6 | zmienny |
Taurydy Południowe | STA | 10 wrz-20 lis | 10 paź 197 | 32 +09 | 27 | 2.3 | 5 |
ε-Geminidy | EGE | 14 paź-27 paź | 18 paź 205 | 102 +27 | 70 | 3.0 | 3 |
Orionidy | ORI | 02 paź-07 lis | 21 paź 208 | 95 +16 | 66 | 2.5 | 25* |
Leo Minoridy | LMI | 19 paź-27 paź | 24 paź 211 | 161 +38 | 62 | 3.0 | 2 |
Taurydy Północne | STA | 20 paź-10 gru | 12 lis 230 | 58 +22 | 29 | 2.3 | 5 |
Leonidy | LEO | 06 lis-30 lis | 17 lis 235.27 | 152 +22 | 71 | 2.5 | 15+* |
α-Monocerotydy | AMO | 15 lis-25 lis | 22 lis 239.32 | 117 +01 | 65 | 2.4 | zmienny |
Phoenicidy Grudniowe | PHO | 28 lis-09 gru | 06 gru 254.25 | 18 -53 | 18 | 2.8 | zmienny |
Puppidy/Velidy | PUP | 01 gru-15 gru | 07 gru 255 | 123 -45 | 40 | 2.9 | 10 |
Monocerotydy | MON | 27 list-17 gru | 09 gru 257 | 100 +08 | 42 | 3.0 | 2 |
σ-Hydrydy | HYD | 03 gru-15 gru | 12 gru 260 | 127 +02 | 58 | 3.0 | 3 |
Geminidy | GEM | 04 gru-17 gru | 14 gru 262.2 | 112 +33 | 35 | 2.6 | 120 |
Leo Mionrydy Gudniowe | DLM | 05 gru-04 lut | 19 gru 268 | 161 +30 | 64 | 3.0 | 5 |
Coma Berenicydy | COM | 12 gru-23 gru | 16 gru 264 | 175 +18 | 65 | 3.0 | 3 |
Ursydy | URS | 17 gru-26 gru | 22 gru 270.7 | 217 +76 | 33 | 3.0 | 10 |
|
Obserwacje meteorów należą do najłatwiejszych obserwacji astronomicznych. Są na tyle proste, że poradzą sobie z nimi uczniowie szkoły podstawowej, a ponadto nie wymagają użycia żadnego sprzętu. Jeśli jesteś więc początkującym miłośnikiem astronomii nie posiadającym swojego teleskopu, to obserwacje meteorów są właśnie tym co powinieneś polubić. Oczywiście obserwacje meteorów można prowadzić na różne sposoby. Tu jednak skupimy się na najprostszej obserwacji, jaką można wykonać. Jedyną wiedzą, jaką powinieneś dysponować, jest znajomość gwiazdozbiorów.
1) Kiedy obserwować?
Taka najprostsza obserwacja ma jednak pewne mankamenty. Otóż, aby była ona wartościowa naukowo, musimy wykonać ją w okolicach wzmożonej aktywności, któregoś z dużych rojów meteorów. W ciągu roku jest kilka takich okresów. Oto one:
a) Noc z 3 na 4 stycznia, kiedy to w ciągu prawie każdej godziny można obserwować około kilkudziesięciu meteorów z roju Kwadrantydów,Więcej>> | |
b) Noc z 21 na 22 kwietnia, kiedy każdej godziny po północy możemy liczyć na nawet kilkanaście meteorów z roju Lirydów,Więcej>> | |
c) Noce od 1 do 10 maja, kiedy maksimum swojej aktywności osiągają Eta Aquarydy,Więcej>> | |
d) Noce od 5 do 15 sierpnia, kiedy maksimum swojej aktywności osiąga jeden z najbardziej znanych rojów o nazwie Perseidy,Więcej>> | |
e) Noc z 31 sierpnia na 1 września, kiedy to możemy obserwować około 10 Alfa Aurygid na godzinę, | |
f) Noce od 20 do 24 października z maksimum roju Orionidów, który popisuje się aktywnością około 20 zjawisk na godzinę,Więcej>> | |
g) Okolice 17 i 18 listopada z maksimum bardzo ostatnio aktywnego roju Leonidów, | |
h) Noce od 11 do 15 grudnia, kiedy to możemy liczyć na aktywne w tym czasie Geminidy,Więcej>> | |
i) Noc z 21 na 22 grudnia z maksimum roju Ursydów.Więcej>> |
Wybierzcie najbliższy z wymienionych wyżej okresów i kliknijcie na nazwę aktywnego w nim roju. Zobaczycie wtedy mapę nieba z naszkicowanym położeniem radiantu danego roju, czyli miejsca z którego zdają się wylatywać jego meteory. Położenie te oznaczyliśmy kołem o promieniu kilku stopni, takie są bowiem rozmiary typowych radiantów. Warto dobrze zapamiętać położenie radiantu, bowiem wszystkie meteory zaobserwowane podczas naszej obserwacji, które wylatywać będą z jego obszaru, zaliczać będziemy do interesującego nas roju.
Przede wszystkim musimy zadbać o naszą wygodę. Obserwacje mają kojarzyć się nam z przyjemnością a nie katorgą. Weźmy więc ze sobą wygodny leżak, polówkę, materac lub karimatę. Oprócz tego niezbędne, nawet w wakacyjne noce, będą ciepłe ubranie i śpiwór. Dodatkowo wyposażamy się w latarkę o słabym, najlepiej czerwonym świetle, zegarek i dyktafon. Jeśli ktoś nie posiada tego ostatniego, można wziąć po prostu notes i dwa ołówki (jeden w zapasie).
3) Gdzie obserwować?
Do obserwacji najlepiej wybrać miejsce leżące z dala od świateł miejskich. Nieba nie powinny też przesłaniać ani drzewa ani pobliskie domy. Jeśli na niebie znajduje się Księżyc ustawmy leżak tak, żeby Srebrny Glob mieć za plecami.
4) Gdzie patrzeć?
Wykorzystując obrotową mapę nieba lub jakikolwiek atlas nieba dostępny w waszym komputerze zorientujcie się, gdzie w momencie Waszej obserwacji znajdował się będzie radiant roju. Leżak ustawcie tak, żeby spoglądać nie dokładnie w radiant lecz jakieś 10-30 stopni od niego. Centrum Waszego pola widzenia powinno zawsze znajdować się na wysokości co najmniej 40 stopni nad horyzontem. Obserwując, nie należy patrzeć sztywno w jeden punkt, lecz wodzić swobodnie wzrokiem po okolicach centrum naszego pola widzenia.
5) Przed obserwacją.
Pierwsze 10 minut naszej pracy poświęćmy na właściwe przygotowanie stanowiska obserwacyjnego. Usiądźmy wygodnie tak żeby wszystko mieć pod ręką. Zorientujmy się gdzie na niebie leży radiant interesującego nas roju i jak wygląda on w zależności od tego gdzie spoglądamy. Nie będzie to na pewno czas zmarnowany, bowiem komfort naszej pracy powoduje, że uzyskujemy wartościowsze naukowo wyniki, a dodatkowo adoptujemy wzrok do ciemności, dzięki czemu dojrzymy więcej meteorów.
6) Co zanotować?
a) Dane podstawowe takie jak swoje imię i nazwisko, nazwę miejscowości, w której obserwujemy i nazwę gwiazdozbioru, który znajduje się w centrum naszego pola widzenia,
b) Widoczność graniczna. Spójrzmy na rysunek. Znajduje się na nim mapa gwiazdozbioru Małej Niedźwiedzicy, na której zaznaczono jasności niektórych gwiazd. Patrząc na niebo postarajmy się określić, jaka jest jasność najsłabszej dostrzegalnej przez nas gwiazdy. Nie patrzmy przy tym na gwiazdę bezpośrednio lecz zerkajmy kątem oka. Czułość naszego wzroku jest wtedy największa. Do notesu zapiszmy jasność najsłabszej gwiazdy. Całą operację wykonajmy na początku i na końcu naszej obserwacji,
c) Czas początku i końca obserwacji. Należy podać go z dokładnością do jednej minuty. Używajmy czasu uniwersalnego UT. W lecie od czasu wskazywanego przez nasz zegarek należy odjąć dwie godziny, a w zimie jedną,
d) Liczba meteorów z interesującego nas roju,
e) Liczba wszystkich pozostałych meteorów.
7) Jak długo obserwować?
Nasza obserwacja powinna trwać najlepiej równą godzinę. Jeśli chcemy obserwować dłużej (do czego gorąco zachęcam) dzielimy ją na kilka godzinnych odcinków i dla każdego z nich określamy wszystkie wartości opisane w punkcie 6.
Życzę powodzenia!
Miejsce z którego pojawiają się meteory z roju Kwadrantydów zlokalizowane jest w konstelacji Wolarza i nazywane jest radiantem.
Radiant znajduje się dokładnie w północnej jego części. Nazwę rój zawdzięcza już nieistniejącemu gwiazdozbiorowi Quadrans Muralis, który został "wcielony" do gwiazdozbioru Wolarza. Radiant najlepiej zlokalizować można przy pomocy Małej i Wielkiej Niedźwiedzicy, przedłużając linię dyszla małego i części dyszla Wielkiego Wozu a centrum roju znajdzie się na ich przecięciu.
Poniżej jest przedstawiona mapka wg której odnajdziemy radiant Kwadrantydów.
Jak najlepiej oglądać Kwadrantydy? Należy się ubrać w odpowiednią ciepłą zimową odzież gdyż styczniowe noce są mroźne, wyjść na zewnątrz najlepiej w miejsce gdzie nie świecą latarnie oraz nie zasłaniają nam nieba budynki. Należy wziąć ze sobą krzesło lub leżak i najlepiej przykryć się kocem lub ciepłym śpiworem, skierować się w stronę północną (północno wschodnią lub północno zachodnią) i najlepiej patrzeć prosto do góry. Nie patrzmy bezpośrednio w centrum radiantu, gdyż najlepiej widoczne i stosunkowo jasne meteory pojawiają się w odległości kilkunastu-kilkudziesięciu stopni od niego. Jeśli zobaczysz meteora, przedłuż jego trajektorię wstecz i jeśli będzie wylatywał z radiantu będzie to Kwadrantyd.
Aktywność Kwadrantydów trwa od 28 grudnia do 12 stycznia. Maksimum występuje zazwyczaj z 3/4 stycznia a w roku 2010 będzie ono wieczorem 3 stycznia czyli w niedzielę (λ = 283.1° - 283.3°).
Centrum z którego wylatują Kwadrantydy to radiant o współrzędnych RA = 230°, DEC = +49°. W tym roku aktywność jaką popiszą się meteory tego roju przewidywana jest na około kilkadziesiąt zjawisk na godzinę.
W obserwacjach tegorocznych Kwadrantydów będzie przeszkadzał Księżyc 3 dni po pełni i znajdujący się w noc maksimum w gwiazdozbiorze Lwa. Maksimum przewidywane jest na godziny wieczorne 3 stycznia. W latach ubiegłych ZHR sięgał nawet wartości 160. Główny pik trwa około 11-12 godzin, więc może łatwo zostać przeoczony. Ze względu na to, że cząstki o różnej masie są w określony sposób rozłożone w strumieniu meteoroidów, możliwe są dwa maksima: jedno wykrywalne w obserwacjach teleskopowych i radiowych, spowodowane mniejszymi cząstkami, dającymi zjawiska o mniejszej jasności, oraz drugie, widoczne wizualnie. Widoczna jest także różnica w rozmiarach radiantu: poza maksimum radiant jest bardziej rozmyty, ma średnicę ponad 10°. Podczas samego maksimum radiant jest mniejszy. Ziemia przechodzi wtedy przez jądro strumienia meteoroidów, gdzie różnice elementów orbitalnych poszczególnych cząstek są niewielkie. Meteoroidy poruszające się po bardzo podobnych torach dają w efekcie bardzo mały radiant.
W skrócie:
Współrzędne radiantu: RA = 230° DEC = +49°
Okres aktywności: 28.12-12.01
Maksimum: 03.01
Średnica radiantu: 5°
Prędkość: 41
ZHR max: 120
Skrót: QUA
Miejsce z którego pojawiają się meteory z roju Liryd zlokalizowane jest w konstelacji Lutni i nazywane jest radiantem. Radiant znajduje się dokładnie w północnej części gwiazdozbioru Lutni, niedaleko bardzo jasnej gwiazdy Wega.
Poniżej jest przedstawiona mapka wg której odnajdziemy radiant Lirydów.
Jak najlepiej oglądać Lirydy? Należy się ubrać w odpowiednią ciepłą odzież gdyż kwietniowe noce są jeszcze chłodnawe, wyjść na zewnątrz, najlepiej w miejsce gdzie nie świecą latarnie oraz nie zasłaniają nam nieba budynki. Należy wziąć ze sobą krzesło lub leżak skierować się w stronę wschodnią (północno wschodnią lub wschodnią) i patrzeć prosto do góry. Nie patrzmy bezpośrednio w centrum radiantu, gdyż najlepiej widoczne i stosunkowo jasne meteory pojawiają się w odległości kilkunastu-kilkudziesięciu stopni od niego. Jeśli zobaczysz meteora, przedłuż jego trajektorię wstecz i jeśli będzie wylatywał z radiantu będzie to Liryd.
Aktywność Lirydów trwa od 16 do 25 kwietnia. Maksimum występuje zazwyczaj z 22/23 kwietnia a w roku 2009 spodziewać się go można najprawdopodobniej około godziny 13 dnia 22 kwietnia (w środę) czyli w czasie niekorzystnym dla obserwatorów z terenów Polski (λ = 32°32).
Analiza roju z ostatnich lat pokazała że moment maksimum zmienia się między 22 kwietnia 3h UT, a 22 kwietnia 14 UT (λ = 32°0 —32°45). Centrum z którego wylatują Lirydy to radiant o współrzędnych RA = 271°, DEC = +34°. W tym roku aktywność jaką popiszą się meteory tego roju przewidywana jest na około 20 zjawisk na godzinę. W obserwacjach tegorocznych Lirydów nie będzie nam przeszkadzał Księżyc 2 dni po nowiu.
W skrócie:
Współrzędne radiantu: RA = 271° DEC = +34 °
Okres aktywności: 16.04-25.04
Maksimum: 22.04
Średnica radiantu: 5°
Prędkość: 49
ZHR max: 18 (ale nawet 90!)
Skrót: LYR
Zachęcam do wykonania prostej obserwacji Lirydów.
Miejsce z którego pojawiają się meteory z roju η-Aquarydów zlokalizowane jest w konstelacji Wodnika i nazywane jest radiantem. Radiant znajduje się dokładnie w centralnej części gwiazdozbioru Wodnika, tuż koło jego głowy. Poniżej jest przedstawiona mapka wg której odnajdziemy radiant η-Aquarydów.
Jak najlepiej oglądać η-Aquarydy? Należy się ubrać w odpowiednią ciepłą odzież gdyż kwietniowe i majowe noce są jeszcze chłodnawe, wyjść na zewnątrz, najlepiej w miejsce gdzie nie świecą latarnie oraz nie zasłaniają nam nieba budynki. Należy wziąć ze sobą krzesło lub leżak skierować się w stronę wschodnią (północno wschodnią lub wschodnią) i patrzeć prosto do góry. Nie patrzymy bezpośrednio w centrum radiantu, gdyż najlepiej widoczne i stosunkowo jasne meteory pojawiają się w odległości kilkunastu-kilkudziesięciu stopni od niego. Jeśli zobaczysz meteora, przedłuż jego trajektorię wstecz i jeśli będzie wylatywał z radiantu i będzie dość szybki to jest to η-Aquaryd.
Aktywność η-Aquarydów trwa od 19 kwietnia do 28 maja. Maksimum występuje zazwyczaj z 05/06 maja. W roku 2009 spodziewać się go można najprawdopodobniej 6 maja około godziny 3 rano (noc z wtorku na środę), w czasie niekorzystnym dla obserwatorów, gdyż Księżyc będzie jedynie 3 dni przed pełnią. Dopiero po północy radiant η-Akwarydów wzejdzie nad horyzont. Niestety rój ten można obserwować tylko rano przed wschodem Słońca na początku maja i w drugiej połowie nocy pod koniec maja gdyż przez większą część nocy znajduje się pod horyzontem co praktycznie uniemożliwia obserwacje zjawisk tego roju.
W nocy 5 maja Księżyc będzie w nowiu, zatem nie będzie utrudniał w obserwacjach.
Centrum z którego wylatują η-Aquarydy to radiant o współrzędnych RA = 336°, DEC = -02°.
W skrócie:
Współrzędne radiantu: RA = 336° DEC = -02°
Okres aktywności: 19.04-28.05
Maksimum: 05/06.05
Średnica radiantu: 4°
Prędkość: 66
ZHR max: zwykle 10, w latach 2008-2010 70+
Skrót: ETA
Miejsce z którego pojawiają się meteory z roju Perseidów zlokalizowane jest w konstelacji Perseusza i nazywane jest radiantem. Radiant znajduje się dokładnie w północnej części gwiazdozbioru Perseusza, niemal w połowie drogi między Perseuszem a Kasjopeą. Poniżej jest przedstawiona mapka wg której odnajdziemy radiant Perseidów.
Jak najlepiej oglądać Perseidy? Należy się ubrać w odpowiednią ciepłą odzież gdyż sierpniowe noce są już dość chłodnawe, wyjść na zewnątrz najlepiej w miejsce gdzie nie świecą latarnie oraz nie zasłaniają nam nieba budynki. Należy wziąć ze sobą krzesło lub leżak skierować się w stronę wschodnią (północno wschodnią lub południowo wschodnią) i patrzeć prosto do góry. Nie patrzmy bezpośrednio w centrum radiantu, gdyż najlepiej widoczne i stosunkowo jasne meteory pojawiają się w odległości kilkunastu-kilkudziesięciu stopni od niego. Jeśli zobaczysz meteora, przedłuż jego trajektorię wstecz i jeśli będzie wylatywał z radiantu będzie to Perseid.
Warunki do obserwacji maksimum roju Perseidów w roku 2007 są wyśmienite, gdyż nów Księżyca wypada 12 sierpnia. Najwięcej meteorów z tego roju powinno być widocznych nad ranem 13 sierpnia to jest w nocy z niedzieli na poniedziałek (λ = 140°0 —140°1).
W skrócie:
Współrzędne radiantu: RA = 46° DEC = +58 °
Okres aktywności: 17.07-24.08
Maksimum: 12/13.08
Średnica radiantu: 5°
Prędkość: 59
ZHR max: 100
Skrót: PER
Czytaj dalej: Co zabrać ze sobą?
Miejsce z którego pojawiają się meteory z roju Geminidów zlokalizowane jest w konstelacji Bliźniąt i nazywane jest radiantem. Radiant znajduje się dokładnie w północnej części gwiazdozbioru Bliźniąt, niemal nad gwiazdą Kastor. Poniżej jest przedstawiona mapka wg której odnajdziemy radiant Geminid.
Jak najlepiej oglądać Gemindy? Należy się ubrać w odpowiednią ciepłą zimową odzież gdyż grudniowe noce są już mroźne, wyjść na zewnątrz najlepiej w miejsce gdzie nie świecą latarnie oraz nie zasłaniają nam nieba budynki. Należy wziąć ze sobą krzesło lub leżak skierować się w stronę wschodnią (północno wschodnią lub południowo wschodnią) i patrzeć prosto do góry. Nie patrzmy bezpośrednio w centrum radiantu, gdyż najlepiej widoczne i stosunkowo jasne meteory pojawiają się w odległości kilkunastu-kilkudziesięciu stopni od niego. Jeśli zobaczysz meteora, przedłuż jego trajektorię wstecz i jeśli będzie wylatywał z radiantu będzie to Geminid.
Aktywność Geminidów trwa od 07 do 19 grudnia. Maksimum występuje zazwyczaj z 13/14 grudnia a w roku 2008 będzie ono 13 grudnia około 23 UT czyli w nocy z soboty na niedzielę (λ = 262.1°-262.3°).
Centrum z którego wylatują Geminidy to radiant o współrzędnych RA = 112°, DEC = +33°. W tym roku aktywność jaką popiszą się meteory tego roju przewidywana jest na 120 zjawisk na godzinę. W tym roku w obserwacjach będzie nam przeszkadzał Księżyc (pełnia wypada w tym roku na 12-tego grudnia) dlatego też zalecamy obserwować w przeciwną stronę niż jego pozycja na niebie..
W skrócie:
Współrzędne radiantu: RA = 112° DEC = +33 °
Okres aktywności: 07.12-17.12
Maksimum: 13/14.12
Średnica radiantu: 5°
Prędkość: 35
ZHR max: 120
Skrót: GEM
Miejsce z którego pojawiają się meteory z roju Ursydów zlokalizowane jest w konstelacji Małej Niedźwiedzicy (zwanej inaczej Małym Wozem) i nazywane jest radiantem. Radiant znajduje się dokładnie w północnej części gwiazdozbioru, ponad nad gwiazdą Kochab. Poniżej jest przedstawiona mapka wg której odnajdziemy radiant Ursydów.
Jak najlepiej oglądać Ursydy? Należy się ubrać w odpowiednią ciepłą zimową odzież gdyż grudniowe noce są już mroźne, wyjść na zewnątrz najlepiej w miejsce gdzie nie świecą latarnie oraz nie zasłaniają nam nieba budynki. Należy wziąć ze sobą krzesło lub leżak skierować się w stronę północną (północno wschodnią lub północno zachodnią) i patrzeć prosto do góry. Nie patrzmy bezpośrednio w centrum radiantu, gdyż najlepiej widoczne i stosunkowo jasne meteory pojawiają się w odległości kilkunastu-kilkudziesięciu stopni od niego. Jeśli zobaczysz meteora, przedłuż jego trajektorię wstecz i jeśli będzie wylatywał z radiantu będzie to Ursyd.
Aktywność Ursydów trwa od 17 do 26 grudnia. Maksimum występuje zazwyczaj z 22/23 grudnia a w roku 2005 będzie ono 23 grudnia około 01:30 UT czyli w nocy z sobotę na niedzielę (λ = 270.7°).
Centrum z którego wylatują Ursydy to radiant o współrzędnych RA = 217°, DEC = +76°. W tym roku aktywność jaką popiszą się meteory tego roju przewidywana jest na 10 zjawisk na godzinę, niekiedy podczas wybuchów jakie były w latach: 1945 i 1986 kiedy to ZHR wyniosły 100 lub więcej.
Zwykle jest to rój do słaby, wykazuje jednak okresy podwyższonej aktywności. Jeden z największych wybuchów miał miejsce w roku 1945. Co ciekawe, kometa 8P/Tuttle (ciało macierzyste roju) była wówczas znacznie bliżej aphelium niż perihelium swojej orbity. Sytuacja powtórzyła się w roku 1986.
Donoszono też o większej aktywności w roku 1988, 1994 i 2000. Podobne przypadki mogły jednak ujść uwadze obserwatorów, jako że Ursydy są aktywne przez do krótki czas i niesprzyjająca pogoda może całkowicie uniemożliwić obserwacje.
W 1994 maksimum radiowe pojawiło się w momencie λ = 270.78° (λ - długość ekliptyczna Słońca); rok 2000 przyniósł wzmożoną aktywność (ZHR rzędu 90) widoczną szczególnie w obserwacjach wideo, której główny pik przypadł na λ = 270.78°. Odpowiada to okolicom godziny 3 UT 23 grudnia 2007. Radiant jest u nas okołobiegunowy, jednak obserwacje niemal przez całą noc będzie utrudniał Księżyc dochodzący do pełni w dniu Wigilii.
W skrócie:
Współrzędne radiantu: RA = 217° DEC = +76°
Okres aktywności: 17.12-26.12
Maksimum: 22/23.12
Średnica radiantu: 5°
Prędkość: 33
ZHR max: 10
Skrót: URS
Poniżej przedstawiam przykładowe notatki ze zliczeniowych obserwacji wizualnych meteorów w okolicy maksimum roju Perseidów wykonane przez KOWalskiego JAna.
==============================================
11/12 sierpnia 2009, Las Wolski, kod KOWJA
aktywne roje PER, KCG, SDA, CAP, ANT, SPO
Start 22:30 UT
obserwuję Lutnię RA,DEC ~ (18h40m~18.67h*15~280, 40) stopni
najsłabsza gwiazda 5.9 magnitudo
zachmurzenie 20% pola widzenia
Lp. magnitudo przynależność
1 2 PER
2 3 PER
- 2 KCG, wolny z Cyg/Dra
3 3 PER
- 2 SDA, b.szybki z Aqr
4 -1 PER
5 0 PER
6 1 PER
- 3 SPO
- 2 CAP, b.wolny z Cap
7 3 PER
8 1 PER
- 2 SPO, blisko PER, ale wolny!
9 1 PER
10 2 PER
22:49 UT (Teff = 15 minut, -4 minuty stracone)
obserwuję Łabędzia RA,DEC ~ (305, 40) stopni
najsłabsza gwiazda 6.1 magnitudo
1 1 PER
2 -1 PER
- 3 KCG, wolny z Cyg/Dra
3 4 PER
- 2 SDA, b.szybki z Aqr/Psc
4 -2 PER
5 0 PER, szybki
6 2 PER
- 3 ANT, średni spod Peg
- 2 SPO, b.szybki z Cyg/Dra (to nie KCG!)
7 2 PER
8 3 PER
9 4 PER
10 2 PER
11 1 PER
23:02 UT (Teff = 10 minut, -3 minuty stracone)
itd.
==============================================
Na stronie IMO znajdziesz formularz elektroniczny z obserwacji ze zliczeniami. W formularzu należy jako pierwsze podać informacje dotyczące obserwatora, miejsca obserwacji oraz całej obserwacji (datę łamaną, jej początek i koniec). Posługujemy się czasem uniwersalnym UT = polski czas urzędowy w lecie - 2 godziny.
Przy wykonaniu powyższej obserwacji ważna jest znajomość aktywnych dla danej daty rojów, ich położenia i prędkości. Są to dla nocy 11/12 sierpnia: Perseidy (skrót PER, V = 59 km/s okolice Perseusza), kappa-Cygnidy (skrót KCG, V = 25 km/s między Łabędziem i Smokiem), delta-Aquarydy Południowe (skrót SDA, V = 41 km/s, Wodnik-Ryby), Antyhelion (skrót ANT, V~30 km/s, Wodnik) oraz alfa-Capricornidy (skrót CAP, V = 23 km/s, Koziorożec). Większość meteorów obserwowanych tej nocy będą Perseidami, tyniemniej można się spodziewać kilka meteorów z innych rojów oraz meteory nie związane z żadnym rojem, które nazywamy sporadycznymi i oznaczamy SPO. Poniżej przedstawiam mapy z ich położeniem na niebie.
Najlepiej jest obserwować obszar nieba około 30-50 stopni od radiantu Perseidów i co najmniej 30 stopni stopni nad horyzontem oraz jak najdalej od Księżyca. Gdy zobaczymy zjawisko meteorowe należy je przedłużyć wstecz na niebie (za pomocą ołówka lub ręki) i sprawdzić czy nie trafia w radiant aktywnego tej nocy roju. Jeśli trafia w radiant to zjawisko nie może być zbyt długie w jego pobliżu (dokładniej podwojona długość meteoru jest krótsza niż odległość początku zjawiska-radiant). Natomiast prędkość kątowa powinna odpowiadać prędkości geocentrycznej zjawisk, z uwzględnieniem faktu iż meteory z danego roju bliżej radiantu będą wolniejsze niż te zaobserwowane daleko od niego. Więcej o kryteriach przynależności meteoru do radiantu można przeczytać w poradniku do obserwacji ze szkicowaniem. Jasności meteorów oceniamy z pomocą najbliższych gwiazd i innych obiektów widocznych na nieboskłonie. Dla ułatwienia sporządziliśmy krótką tabelę.
Przy wykonaniu obserwacji zliczeniowej bardzo ważne jest oszacowanie widoczności granicznej (w każdym przedziale lub co pół godziny lub gdy zmieniają się warunki atmosferyczne) oraz procentowego zachmurzenia w polu widzenia (jako zmniejszenie pola widzenia uznajemy również przeszkody terenowe). Informacja o zachmurzeniu trzeba przekazać do IMO przeliczając je do wielkości F danej wzorem:
gdzie K to procentowe zachmurzenie. W naszym przypadku K = 20% = 0.2, czyli po podstawieniu do wzoru F = 1.25. Przykładowe wartości F dla danego zachmurzenia: 10% -> 1.11, 20% -> 1.25, 30% -> 1.43, 40% -> 1.67, 50% -> 2.0.
Najprostszą ocenę widoczności granicznej - czyli najsłabszych obserwowanych gwiazd - można wykonać korzystając z poniższej mapki Małej Niedźwiedzicy. Wykonując tą ocenę należy starać się obserwować kątem oka (tam jest najwięcej pręcików) oraz dobrze zapoznać się z położeniem słabszych gwiazd. Obserwatorów, którzy wykonywali już obserwacje ze szkicowaniem zachęcam do wyznaczania LM z wykorzystaniem pól widoczności granicznej w Cefeuszu, Smoku lub innym polu usytuowanym w pobliżu pola widzenia.
Położenie naszego pola widzenia wprowadzamy w raporcie w stopniach. Aby przejść z rektascencji w godzinach na stopnie należy pomnożyć wyrażoną w ułamku dziesiętnym liczbę godzin razy 15. Dla pola w Lutni jest to około 18h 40 minut ~ 18.67 h * 15 ~ 280 stopni.
Długość czasowa przedziałów obserwacji dostosowujemy tak aby w każdym znalazło sie 10-12 zjawisk z roju Perseidów. W raporcie elektronicznym - wypełnianym na stronie IMO - wpiszemy:
Dla dalszych obliczeń wykonywanych przez analizujących dane ważne są jasności meteorów, a konkretniej ile meteorów o danej jasności z obserwowanych rojów zaobserwowaliśmy. W tych polach należy notować około 20-25 zjawisk, z dwóch przedziałów czasowych dla Perseidów i z całej nocy dla pozostałych rojów. Aby sprawnie i bezbłędnie wypełnić rozkład jasności warto sporządzic tabelkę z jasnościami i kolejno przydzielać meteory do odpowiedniej kolumny, odznaczając meteor już zapisany.
W przedostatnim polu można wpisać swoje komentarze w języku angielskim. W ostatnim, należy wprowadzić swój adres e-mail, otrzymamy kopię wprowadzonego formularza.
Więcej informacji dotyczących aktywności Perseidów w roku 2009 znajdziecie na łamach Cyrqlarza 193. W razie wątpliwości lub jakichkolwiek pytań proszę o kontakt pod adresem pkim@pkim.org.
Jeśli czytasz to opracowanie, to znaczy, że udało Ci się szczęśliwie przebrnąć przez swoje pierwsze prawidłowo przeprowadzone obserwacje meteorów. Czas teraz powiedzieć kilka słów o tym, co zrobić aby Twoje wyniki miały jeszcze większą wartość naukową. Otóż obserwacje meteorów niosą ze sobą dużo więcej informacji, jeżeli zdecydujemy się naszkicować trasy zaobserwowanych przez nas zjawisk na mapy nieba. Łatwo sobie przecież wyobrazić sytuację taką, w której po kilku latach chcemy wrócić do naszych obserwacji i sprawdzić, czy był wtedy aktywny jakiś rój, który został odkryty całkiem niedawno. Jeśli nie szkicowaliśmy meteorów, informacje o nowych lub bardzo słabo znanych rojach znikają, bowiem do raportu wpisujemy tylko te z listy podawanej przez International Meteor Organization(IMO).
W tym opracowaniu znajdziesz dziewięć map gnomonicznego Atlasu Brno 2000 Odwzorowanie gnomoniczne jest bardzo przydatne podczas obserwacji meteorów, bo pozwala szkicować ich trasy jako linie proste. Na zwykłej mapie nieba musielibyśmy szkicować je jako łuki, co znacznie utrudnia pracę.
Załóżmy więc, że planujemy wyjść na obserwację w nocy z 9 na 10 grudnia 2001 roku. Ponieważ nów Księżyca wypada 14 grudnia będziemy mieli bardzo dobre warunki do obserwacji. Pierwsze co musimy zrobić, to zerknąć do Cyrqlarz-a lub na stronę internetową PKiM i sprawdzić jakie roje aktywne są tej nocy. Okazuje się, że w tym czasie możemy obserwować meteory wylatujące z radiantów Antyhelionu (kod IMO roju - ANT), Monocerotydów XII (kod IMO roju - MON), σ-Hydrydów (kod IMO roju - HYD) i Geminidów (kod IMO roju - GEM). Chcielibyśmy wiedzieć gdzie na mapach naszkicować położenia radiantów aktywnych rojów i zorientować się kiedy przypadają ich planowane maksima. Szczęśliwie się składa, że dla daty naszej obserwacji podane są w tabelach współrzędne wyżej wymienionych rojów.
Pierwszy z rojów - Antyhelion - ma współrzędne αo = 90o i δo = +23o (przy czym indeks o oznacza moment obserwacji). Jeśli chcielibyśmy sprawdzić pozycję Antyhelionu w atlasie nieba należałoby podzielić współrzędną α - zwaną rektascensją - przez 15 co dałoby w rezultacie αo = 6h 00m i δo = +23o. Znalezione w ten sposób miejsce zaznaczamy
na mapie. To źródło meteorów ma słabe maksimum w styczniu. W przypadku Monocerotydów XII pozycja ta wynosi αo = 100o i δo = +8o a maksimum aktywności przypada na datę naszej obserwacji. Znajdujemy pozycję w atlasie nieba i zaznaczamy na mapie. Rój σ-Hydrydów będzie miał maksimum 11 grudnia, czyli za dwa dni od daty naszej obserwacji. Pozycja jaką wyczytujemy z tabeli to: αo = 126o i δo = +2o i zaznaczamy na mapie. Ostatni rój aktywny tej nocy to Geminidy. Ten rój powinien mieć swoje maksimum za 4 dni od daty naszej obserwacji. W noc 13/14 grudnia można obserwować nawet ponad 100 meteorów w trakcie godziny. Wtedy przyda się nam raport do obserwacji bez szkicowania, ale o tym opowiemy
później. Tymczasem w noc naszej obserwacji pozycja Geminidów na niebie (wyczytana z tabeli) to αo = 108o i δo = +33o
Dociekliwy czytelnik zapytałby się teraz jak ustalić pozycję radiantów tych rojów za dwie doby albo poprzedniej nocy? Otóż jedynym wyjściem jest policzenie o ile zmienia się pozycja radiantu danego roju
w ciągu doby. Przykładowo radiant σ-Hydrydów o północy 4/5 grudnia ma pozycję α1 = 122o i δ1 = +3o natomiast o północy 9/10 grudnia ma pozycję α2 = 126o i δ2 = +2o. Między tymi momentami czasu mija 5 dni, zatem można policzyć zmianę pozycji radiantu σ-Hydrydów w ciągu doby. W rektascensji wynosi ona: Δα = ( α2 - α1 ) / liczba dni = (126-122o) / 5 dni = +0.8o/dobę natomiast w deklinacji wynosi ona: Δδ= (δ2 - δ1 ) / liczba dni = (2-3o) / 5 dni = -0.2o/dobę. Wielkości Δα i Δ δ nazywamy dobowym dryfem radiantu. Uff...to nie koniec naszych zmagań z dryfem. Policzmy teraz jakie współrzędne radiant roju σ-Hydrydów miał o północy 7/8 grudnia, to jest dwie doby przed datą naszej obserwacji (α2,δ2):
Pierwszy z powyższych rojów maksimum swoje osiąga 1 grudnia i wtedy współrzędne jego radiantu wynoszą αm=82o i δm=+23o (przy czym indeks m oznacza moment maksimum). Od maksimum roju do daty naszej obserwacji minęło aż 9 dni, więc możemy spodziewać się, że radiant tego roju sporo się przesunął. Ruch radiantu (dobowy dryf) Antyhelionu wynosi δα=+1.2o i δδ=+0.0o. Tak więc do współrzędnych radiantu z maksimum trzeba dodać pomnożone przez 9 (bo tyle nocy dzieli nas od maksimum
roju) wartości dryfu. Czyli współrzędne radiantu w momencie naszej obserwacji będą następujące:
gdzie indeksem o oznaczyliśmy współrzędne w momencie obserwacji. Współrzędne radiantu Antyhelionu (ANT) w nocy z 9 na 10 grudnia 2001 roku są więc następujące: αo=92.8o i δo=+23.0o. Możemy jeszcze współrzędną α zwaną rektascencją przeliczyć do godzin (wystarczy dokonać dzielenia przez 15) i wtedy nasze współrzędne są następujące: αo=6h11m i δo=+23o.
W przypadku Monocerotydów XII (MON) nie mamy takiego problemu, bowiem w nocy z 9 na 10 grudnia występuje maksimum aktywności tego roju, więc współrzędne radiantu wystarczy tylko odczytać z Cyrqlarz-a lub strony internetowej PKiM. W trakcie naszej nocy są one następujące: αm=αo=100o i δm=δo=+8o, co po przeliczeniu rektascencji na godziny daje: αo=6h40m i δo=+8o.
Rój σ-Hydrydów (HYD) będzie miał maksimum 11 grudnia, czyli za dwa dni od daty naszej obserwacji. W tym przypadku od współrzędnych radiantu w maksimum aktywności trzeba odjąć pomnożone przez dwa wartości dobowego dryfu radiantu. Współrzędne tego roju w maksimu to: αm=127o
i δm=+2o, a dobowy dryf: Δα=+0.7o i Δδ=-0.2o, więc współrzędne w trakcie naszej obserwacji będą następujące:
a przeliczając je do godzin otrzymujemy: αo=8h22m i δo=+2.4o.
Ostatnim rojem są Geminidy (GEM). W ich przypadku do maksimum roju pozostały 4 noce, więc współrzędne z maksimum należy pomniejszyć o pomnożone przez 4 wartości dobowego dryfu. Wykonując odpowiednie obliczenia otrzymujemy: αo=7h12m i δo=+33.4o.
Potrafimy już sobie poradzić z każdą kłopotliwą pozycją radiantów. Możemy zatem wrócić do naszej obserwacji i nie pozostaje nam nic innego jak tylko naszkicowanie obliczonych pozycji radiantów
(αo,δo) na mapę Atlasu Brno. Proszę przy tym zauważyć, że wszystkie te radianty leżą na mapie nr 4. Dobrze jest więc centrum pola obserwacji wybrać gdzieś na granicy gwiazdozbiorów Oriona, Byka i Bliźniąt. Wychodząc na obserwację należy wziąć ze sobą cały
pakiet map. Nie ma przecież gwarancji, że meteory będą pojawiać się tylko i wyłącznie w obrębie obszaru odwzorowanego na mapie nr 4.
Gdy będziemy siedzieć już wygodnie, szczelnie opatuleni na naszym leżaku obserwacyjnym, zaadoptujemy wzrok do ciemności, pod ręką będziemy mieli nasze mapy, ołówek i dyktafon lub kawałek czystej kartki papieru, możemy rozpocząć obserwację. Po zanotowaniu czasu jej rozpoczęcia i początkowej widoczności granicznej LM zaczynamy wodzić powoli po niebie w okolicach wspomnianych wcześniej gwiazdozbiorów. W momencie zaobserwowania jakiegoś meteoru staramy się dokładnie zapamiętać jego trasę, a potem przenieść ją na odpowiednią mapę. Meteor rysujemy jako strzałkę podpisaną numerem. Zmierz czas jaki zajmuje naszkicowanie jednego zjawiska. Na dyktafonie (lub w notatniku) zapisz natomiast numer meteoru, jego jasność i prędkość w skali od 0 do 5 (Bardziej doświadczeni obserwatorzy mogą stosować skalę od 0 do 6, gdzie 6 oznacza meteor ekstremalnie szybki. Jeszcze bardziej zaawansowane osoby mogą rozszerzyć tą skalę do skali połówkowej. Więcej informacji na temat skali prędkości można znaleźć w rozdziale 2.3.). Nie trzeba podawać wysokości nad horyzontem, ponieważ informację tą można uzyskać z mapy, na której naszkicowaliśmy nasze meteory. Gdy minie godzina, przedłuż swoją obserwację, o taki okres czasu jaki zajęło Ci naszkicowanie wszystkich zjawisk, tak aby efektywny czas Twojej obserwacji wynosił pełną godzinę. Po wykonaniu tych czynności możesz rozpocząć następną godzinę obserwacji. Należy przy tym zachować numerację meteorów tzn. gdy w poprzedniej godzinie odnotowaliśmy np. osiem meteorów, pierwszy meteor w drugiej godzinie powinien mieć numer 9.
W momencie zaobserwowania zjawiska, co do którego trasy nie mamy pewności, notujemy tylko informacje o jego jasności, prędkości, domniemanej przynależności do któregoś z aktywnych tej nocy rojów i rezygnujemy z jego szkicowania na mapie. W późniejszym raporcie dodamy do tego zjawiska komentarz not plotted (NP) co oznacza, że dane zjawisko nie zostało naszkicowane.
Przykładowe notatki z Twojej obserwacji meteorów ze szkicowaniem mogłyby wyglądać tak jak na Rys. 1. Mapa z zaobserwowanymi i naszkicowanymi meteorami jest zaprezentowana na Rys. 2.
Następnego dnia przychodzi czas na opracowanie naszej obserwacji i wypełnienie raportu. Wbrew pozorom nie jest to wcale skomplikowana sprawa i po pewnym czasie będziecie to robić z dużą wprawą. Warto jednak uważnie przeczytać ten poradnik i równie uważnie prześledzić poniższą analizę. W rozdziale drugim sformułujemy bowiem kryteria, które w bardzo wyraźny sposób pozwolą nam na identyfikowanie naszych zjawisk, a w rozdziale trzecim zastosujemy te kryteria w praktyce.
Najważniejszą rzeczą jaką musimy zrobić opracowując nasz raport jest poprawne określenie przynależności poszczególnych zjawisk do radiantów aktywnych podczas obserwacji. Powszechnie znanym kryterium takiej oceny jest fakt, żeby zaklasyfikować meteor do danego roju musi on wybiegać z jego radiantu. Nie jest to jednak jedyny warunek i wcale nie jest on tak banalny jakby na pierwszy rzut oka mogło się wydawać. Poniżej omówimy więc wszystkie kryteria jakie musimy uwzględnić przy analizie naszych zjawisk.
Jak już wspomnieliśmy powyżej, meteor należący do danego roju musi wybiegać z jego radiantu. Pierwszym problemem jaki napotykamy jest rozmiar radiantu. Wiemy bowiem, że nie jest on konkretnym punktem na sferze niebieskiej lecz raczej dość sporym obszarem. Jest to spowodowane tym, że meteoroidy z danego roju, na skutek oddziaływań innych ciał Układu Słonecznego, nie wchodzą w ziemską atmosferę po idealnie równoległych torach. Zasada jest przy tym taka, że im starszy rój, tym bardziej anty-równoległe są trasy jego meteoroidów i tym większy radiant takiego roju. Drugi problem to meteory sporadyczne. Jeśli radiant nie jest idealnym punktem, podczas każdej obserwacji zdarzy się jedno, dwa lub nawet więcej zjawisk sporadycznych, których trasy przypadkowo będą pasować do któregoś z radiantów. Będą one sztucznie podwyższać liczby godzinne obserwowanych przez nas rojów. Problem trzeci to sam proces szkicowania. Zjawisko meteoru trwa czasami ułamki sekundy i dokładne odwzorowanie jego trasy na mapie jest bardzo trudne. Nawet najbardziej doświadczony obserwator nie robi tego bezbłędnie. Można sobie wyobrazić więc sytuację, że na skutek błędów w szkicowaniu meteor, który w rzeczywistości wybiegał z jakiegoś radiantu, na mapie został narysowany w taki sposób, że z radiantu tego już nie wybiega. Można też wyobrazić sobie sytuację odwrotną, w której meteor sporadyczny po błędnym naszkicowaniu na mapie, zaczyna wybiegać z któregoś z radiantów. Sytuacja ta nie stwarza dużych problemów, gdy mamy do czynienia z meteorem leżącym blisko swojego radiantu. Wtedy nawet spore błędy szkicowania mogą nie zafałszować klasyfikacji. Jeśli meteor znajduje się jednak daleko od radiantu, niewielki błąd szkicowania może powodować zmianę przynależności. Ilustruje to dobrze Rys. 3. Duże koło oznacza radiant roju Pegazydów. W pewnym momencie na niebie pojawił się meteor z tego roju i leciał on po trasie oznaczonej literką A. Obserwator naszkicował go jednak tak jak zaznaczyliśmy to linią przerywaną (trasa A'). Widać jednak, że pomimo dość sporego błędu w szkicowaniu, na skutek tego, że meteor leży blisko radiantu, nadal zaliczymy go do roju Pegazydów.
Inaczej wygląda sytuacja z meteorem, który poruszał się po trasie B. On też należy do roju Pegazydów, lecz na skutek mniej więcej takiego samego błędu w szkicowaniu (obserwator narysował go tak jak pokazuje linia przerywana B'), zaliczymy go do meteorów sporadycznych. Widać więc, że rozsądnym jest powiązanie rozmiarów radiantu z odległością meteor-radiant. Z drugiej strony, rozmiarów radiantu nie można zwiększać w nieskończoność, bowiem w pewnym momencie będzie z niego wybiegać sporo meteorów sporadycznych sztucznie podwyższając aktywność roju. Można jednak przeprowadzić obliczenia, pozwalające tak dobrać rozmiary radiantu w zależności od odległości radiant-meteor, aby liczba zgubionych na skutek błędów meteorów należących do roju, była równoważona przez liczbę złapanych, na skutek tych samych błędów, meteorów sporadycznych. Żeby nie komplikować tego poradnika, tutaj przytoczymy tylko wyniki tych obliczeń. Wyniki te zebrane są w Tabeli 1, która przedstawia promień radiantu roju w zależności od odległości końca trasy meteoru od centrum radiantu.
Odległość radiant-meteor | Promień radiantu |
15o | 7o |
30o | 8.5o |
50o | 10o |
70o | 11.5o |
Radiant rój Antyhelionu ma kształt elipsy. Dlaczego tak jest? Otóż wspomnieliśmy już wcześniej, że roje stare mają zwykle większe radianty niż roje młode. Musimy to jakoś uwzględnić w naszych rozważaniach.
Wyniki z Tabeli 1 możemy więc stosować dla większości normalnych radiantów. Wyjątkiem będą tu głównie roje leżące na ekliptyce, których meteoroidy krążą w płaszczyźnie orbit planet Układu Słonecznego i przez
to są najbardziej narażone na zaburzenia ruchu. Dla nich nie możemy stosować rozmiarów radiantów przedstawionych w Tabeli 1 i obliczenia musimy przeprowadzić indywidualnie dla każdego roju z osobna. Wyniki takich obliczeń przedstawione są w Tabeli 2.
Odległość radiant-meteor | 15o | 30o | 50o | 70o |
Antyhelion | 10/6.5 | 12/9 | 13/10.5 | 17/15 |
Taurydy N i S | 20/13 | 24/18 | 26/21 | 34/30 |
Przykładowo, chcąc sprawdzić czy interesujący nas meteor należy do roju Taurydów, musimy najpierw zmierzyć odległość końca jego trasy od środka radiantu. Załóżmy, że odległość ta wynosi 30 stopni. Wtedy radiant Taurydów ma rozmiary 24o x 18o. Proszę wziąć uwagę, że jest to ogromny obszar! średnica tarczy Księżyca wynosi 0.5 stopnia, radiant Taurydów ma więc około 44 razy większe rozmiary i aż 600 razy większą powierzchnię!
Meteoroidy wpadając w naszą atmosferę zaczynają świecić już na wysokości 100-110 km nad powierzchnią Ziemi. Ogromna większość z nich przestaje istnieć pod dotarciu na wysokość 80 km. Te liczby nakładają
bardzo konkretne ograniczenia na długość trasy zjawiska, dodając jeszcze jedno, bardzo łatwe do uwzględnienia kryterium, które możemy zapisać następująco:
Jeśli radiant roju znajduje się wyżej niż 30o nad horyzontem to odległość początku trasy zjawiska od tego radiantu powinna być co najmniej dwa razy większa niż długość trasy samego meteoru |
Oczywiście kryterium tego nie stosujemy dla meteorów bardzo jasnych i bolidów. One zwykle docierają do niższych warstw atmosfery, znajdujących się na wysokości 40-60 km nad powierzchnią Ziemi i w związku z tym ich trasy mogą być wyraźnie dłuższe.
Meteoroidy podróżujące w przestrzeni kosmicznej w okolicy ziemskiej orbity, mają jedną i konkretną prędkość wynoszącą 42 km/s. Ziemia pędzi z prędkością 30 km/s. Jeśli więc oba ciała lecą na swoje spotkanie,prędkość meteoroidu w atmosferze wyniesie 72 km/s. Gdy Ziemia doganiameteoroid jego prędkość wyniesie tylko 12 km/s. Wiedząc, że zjawiska te obserwujemy z odległości około 100 km, możemy łatwo przeliczyć te wielkości na kątowe prędkości zjawisk na niebie. Te najwolniejsze przebywają więc odległość jednego lub kilku stopni łuku na sekundę, natomiast najszybsze ponad 25 stopni na sekundę. O ile jednak prędkość wejścia w atmosferę wyrażona np. w kilometrach na sekundę (będziemy ją oznaczać V∞) jest taka sama dla wszystkich meteoroidów z jednego roju, to prędkości kątowe na niebie mogą się znacznie od siebie różnić. Spowodowane jest to tym, że na skutek zjawiska perspektywy, meteory leżące blisko radiantu wydają nam się wolniejsze niż te znajdujące się daleko od niego. Dodatkowo na prędkość kątową ma też wpływ wysokość zjawiska nad horyzontem. Podsumowując, prędkość kątową wyrażoną w stopniach na sekundę możemy obliczyć ze wzoru:
ω[o/sek] =0.573• V∞•sin hb•sin De |
gdzie hb to wysokość nad horyzontem początku zjawiska, a De to odległość końca trasy meteoru od radiantu. Posłużymy się tym przykładem do obliczenia prędkości meteorów z roju Perseidów, dla których V∞=59 km/s. Załóżmy, że wysokość radiantu wynosi 10o, a odległość radiant-koniec trasy zjawiska także 10o. Ponieważ radiant roju znajduje się bardzo nisko nad horyzontem, a meteor bardzo blisko niego, wysokość początku jego trasy musi także być bliska 10 stopni. W tym przypadku kątowa prędkość zjawiska wyniesie tylko 1o/sek. To bardzo mało! Popatrzmy jednak na realność naszych warunków. Rój nadaje się do analizy, gdy jego radiant ma wysokość nad horyzontem powyżej 20o, w związku z tym już jedno z naszych założeń jest nieprawdziwe. Dodatkowo zjawisko, którego koniec znajduje się około 10o od centrum radiantu leży prawie w radiancie, więc jest prawie meteorem stacjonarnym, dla którego nie można określić prędkości. Czyli i drugie nasze założenie było błędne. Rozsądnymi wartościami co do minimalnej prędkości Perseidów są więc
hb=De=25o, a to po podstawieniu do wzoru daje 6o/sek. Maksymalną prędkość otrzymamy dla sin hb = sin De = 1 i wyniesie ona ω33o/sek. Zauważmy jednak ponownie, że aby warunki te zostały spełnione, to początek zjawiska powinien znajdować się w zenicie, a jego radiant leżeć prawie na horyzoncie. Coś takiego się jednak nie zdarza. Maksymalna wysokość radiantu Perseidów w Polsce to około 60o. Dla takiej wysokości może się już zdarzyć, że De=90o więc maksymalna możliwa prędkość Perseid to około 30o/sek. Biorąc jednak pod uwagę, że większość meteorów obserwować będziemy w odległości 20-60o od radiantu ich prędkość będzie wynosić około kilkunastu stopni na sekundę.
Można w tym momencie zapytać, jak używana przez nas skala od 0 do 5 ma się do prędkości kątowych. Otóż skala ta zakłada krok 5o na sekundę, tak więc meteory o prędkości 1 będą miały prędkości kątowe z przedziału 1-5o/sek, meteory o prędkości 2 z przedziału 6-10o/sek, o prędkości 3 z przedziału 11-15o/sek, o prędkości 4 z przedziału 16-20o/sek i o prędkości 5 prędkości kątowe 21o/sek lub większe. Jeśli używać będziemy skali od 0 do 6, wtedy meteory o prędkości 5 odpowiadać będą przedziałowi prędkości kątowych 21-25o/sek, a meteory opisane przez nas liczbą 6 będą poruszały się z prędkością kątową 26o/sek lub większą.
Obserwatorzy mający większe zaufanie do swoich możliwości obserwacyjnych mogą używać połówkowej skali prędkości. Wtedy krok wynosi 2.5o/sek. Dodatkowo aby skala pokrywała się z skalą całkowitą nie należy używać ocen 0.5 i 5.5. Tak więc meteory o prędkościach kątowych z przedziału 0.5-3o/sek oznaczymy 1, meteory o prędkościach 3.5-6o/sek oznaczymy 1.5 i tak dalej aż do meteorów o prędkościach większych od 27o/sek, które oznaczymy cyfrą 6. Dokładny opis skali połówkowej znajduje się w Tabeli 3.
Prędkość | Prędkość kątowa | Prędkość | Prędkość kątowa | Prędkość | Prędkość kątowa | Prędkość | Prędkość kątowa |
0 | 0o /sek | 2 | 6,5-9o/sek | 3.5 | 15.5-18o/sek | 5 | 24.5-27o/sek |
1 | 0,5-3o/sek | 2.5 | 9,5-12o/sek | 4 | 18.5-21o/sek | 6 | >27o/sek |
1.5 | 3,5-6o/sek | 3 | 12,5-15o/sek | 4.5 | 21.5-24o/sek | - | - |
Musimy także pamiętać, że i przy ocenie prędkości obserwator może popełniać błędy. Tak więc meteor, który w rzeczywistości poruszał się z prędkością na przykład 17o/sek i który powinien być oznaczony cyfrą 3 w naszej skali całkowitej, może być przez obserwatora uznany za 2 lub 4. Zakładamy więc możliwość błędu o jeden stopnień w naszej pięcio lub sześciostopniowej skali. Możemy to omówić szerzej na przykładzie roju Bootydów Czerwcowych (JBO). Dla meteorów tego roju mamy V∞=14 km/s, więc ich prędkość kątowa powinna zwierać się od 0 do 8o/sek (dla uzyskania maksymalnej prędkości kątowej zakładamy sin hb = sin De = 1), są więc zjawiskami głównie bardzo wolnymi i wolnymi (prędkość 1 lub 2 w skali całkowitej). Biorąc jednak pod uwagę fakt, że oceniając prędkości zjawisk w skali od 0 do 5 też popełniamy błędy, część zjawisk wybiegających z radiantu Bootydów może mieć w naszych raportach prędkość 3 i zgodnie z naszą umową zaliczymy je do tego roju, a nie do zjawisk sporadycznych.
Na tym kończą się kryteria, dzięki którym możemy określić przynależność zaobserwowanych przez nas meteorów. Jestem przekonany, że przy pierwszym czytaniu brzmią one skomplikowanie i wydają się bardzo trudne. Proszę się jednak nie zniechęcać. Naszym następnym krokiem będzie zastosowanie ich do fikcyjnej obserwacji przeprowadzonej w nocy z 9 na 10 grudnia 2001 roku, z której wstępny raport zaprezentowaliśmy na Rys. 1, a zaobserwowane meteory zostały naszkicowane na mapie przedstawionej na Rys. 2. Po dokładnym przeanalizowaniu tych kilkunastu zjawisk będzie nam na pewno dużo łatwiej poradzić sobie z prawdziwą
obserwacją. Jeszcze raz jednak zaznaczam, że wszystkie opisane powyżej kryteria po pierwszym czytaniu mogą wydawać się niezmiernie trudne, w rzeczywistości jednak wcale takie nie są. Postarajcie się bardzo uważnie przebrnąć przez opisane w następnym rozdziale przykłady, a potem ponownie przeczytajcie ten poradnik, a wszystko wyda Wam się o wiele łatwiejsze niż na początku.
Oprócz tego poradnika i gnomonicznego Atlasu Brno, w tym liście znajduje się również czysty raport do obserwacji meteorów ze szkicowaniem. Raport ten jest powszechnie używany przez obserwatorów
Pracowni Komet i Meteorów. Jest on w języku angielskim ze względu na to, że współpracujemy z nternational Meteor Organization która jest organizacją międzynarodową i trudno od niej wymagać
znajomości języka polskiego. Anglojęzyczny raport nie powinien jednak stanowić problemu nawet dla osób nie znających tego języka, bowiem każdą z jego rubryk i tabeli wyjaśnimy oraz szczegółowo opiszemy w niniejszym poradniku.
Wiersz 1- zawiera informację o dacie i godzinie naszej obserwacji (Date), którą wpisujemy w kolejności dzień ( day), miesiąc (month) i rok (year). Następnie wpisujemy czas rozpoczęcia naszej obserwacji (Begin) i czas jej zakończenia (End). Ponieważ w naszym przykładzie prowadziliśmy obserwację w nocy z 9 na 10 grudnia 2001 roku w godzinach 21:20 - 00:48 UT, wierszten powinien wyglądać następująco:
Date:____9/10_____(day),______12______(month), _______2001________(year) Begin: ____21h_20m____ End: ___00h_48m___ (UT)
Proszę wpisywać do raportu datę łamaną 9/10 niezależnie czy obserwację prowadziliśmy jedynie 9 grudnia wieczorem, tylko 10 grudnia rano czy jak w przypadku tej obserwacji w środku nocy. Zapis taki pozwala jednoznacznie określić jakiej nocy została wykonana obserwacja.
Wiersz 2 - Zawieramy w nim informację o miejscu naszej obserwacji, a więc jego współrzędne geograficzne: długość \lambda i szerokość \phi, a także wysokość nad poziomem morza h. Jeśli nasze miejsce obserwacji ma przyznany już kod IMO, nie musimy podawać powyższych danych, wystarczy aby w rubryce IMO Codewpisać wyżej wymieniony kod. Ponieważ nasza fikcyjna obserwacja wykonana była w
Ostrowiku, którego kod IMO to 34014, właśnie tą liczbę wpisujemy do
raportu. Wiersz 2 powinien więc wyglądać następująco:
Location: λ = 21o24'00''E/ W φ=52o06' 00'' N/S h=__50___m_IMO Code: __34014__
Wiersz 3 - Podajemy tu nazwę (Place) i kraj (Country) miejscowości, w której prowadziliśmy obserwację. Wiersz ten wygląda więc w następujący sposób:
Place: _______________________OSTROWIK__________________________ Country: _________ POLAND________
Wiersz 4 - W wierszu tym wpisujemy imię i nazwisko obserwatora (Observer), a także jego kod IMO, który tworzymy z pierwszych trzech liter nazwiska i dwóch imienia. Ponieważ naszym obserwatorem był Jan Kowalski, jego kod to KOWJA. Wiersz będzie więc wyglądał następująco:
Observer: ______________________________ JAN__ KOWALSKI______________________________ IMO Code:______KOWJA_______
Wiersz 5 - Tu podajemy współrzędne centrum naszego pola obserwacyjnego (Center of the observed field), średnią widoczność graniczną panującą podczas całej naszej obserwacji (LM), a także jej całkowity czas efektywny (Total Teff). W trakcie obserwacji, zgodnie z notatkami z Rys. 1, spoglądaliśmy w kierunku głowy Oriona. Jej przybliżone współrzędne to α=6h00m i δ=+20o i to właśnie wpiszemy do raportu. Całkowity czas obserwacji wyniósł 3 godziny i 15 minut, a więc Total Teff =3h15m. Troszkę bardziej skomplikowana jest sprawa ze średnią widocznością graniczną. W jej przypadku musimy dodać do siebie iloczyny widoczności granicznej i czasu w jakim ona panowała, a potem podzielić uzyskany wynik przez całkowity czas obserwacji. U nas, najpierw przez 15 minut (od 21:20 do 21:35 UT) mieliśmy widoczność 6.1 mag. Następnie przez 63 minuty (od 21:35 do 22:22 UT i od 22:23 do 22:39 UT) panowała widoczność 6.2 mag., a potem przez 124 minuty (od 22:39 do 23:25 UT i od 23:30 do 00:48 UT) widoczność 6.3 mag. Całkowity czas naszej obserwacji (po odliczeniu przerw) to 3 godziny i 22 minut, czyli 202 minuty. Tak więc średnia widoczność graniczna dla naszej nocy obserwacyjnej wyniesie:
LM = 15 min• 6.1 mag + 63 min• 6.2 mag + 124 min• 6.3 mag+202min= 6.25mag
Tak więc ostatecznie wiersz ten wyglądał będzie następująco:
Center of the observed field: α=_06_h_00_m, δ=_+20_o_00'' __ LM=_6.25___ Total Teff =__3__ h__15_min
Tabela 1- W tabeli tej zamieszczamy informacje o czasie rozpoczęcia i zakończenia poszczególnych odcinków obserwacji (Time UT), ich czas efektywny (Teff), panującą wtedy średnią widoczność graniczną (LM), współczynnik korekcji na zachmurzenie (F), numery meteorów obserwowane w poszczególnych odcinkach czasowych, a także współrzędne centrum pola obserwacji.
Najpierw kilka słów o doborze odcinków czasowych. Ogólna zasada jest taka, że staramy się je dobierać tak, aby były najbliższe jednej godzinie czasu efektywnego. Rzecz jasna zdarzyć się może sytuacja, w której nie obserwowaliśmy równej ilości godzin. Wtedy postępujemy w taki sposób, że jeśli czas który obserwowaliśmy ponad pełną liczbę godzin jest krótszy od 30 minut, to dołączamy go do ostatniej godziny. Jeśli czas ten jest dłuższy, to wydzielamy go jako oddzielny wycinek. Przykładowo, jeśli obserwowaliśmy 4 godziny i 17 minut czasu efektywnego, to naszą obserwację dzielimy na 4 odcinki, trzy jednogodzinne i jeden 77 minutowy. Jeśli obserwowaliśmy 5 godzin i 38 minut, to naszą obserwację dzielimy na 6 odcinków - pięć godzinnych i jeden 38 minutowy.
W naszym przypadku mamy obserwację, która trwała 3 godziny i 15 minut. Podzielimy ją więc na trzy odcinki - dwa godzinne i jeden 75 minutowy. Pierwszy odcinek o Teff=1h trwał od 21:20 do 22:22 UT, drugi odcinek o takim samym Teff trwał od 22:23 do 23:25 UT, a trzeci o Teff=1h15m=75m trwał od 23:30 do 00:48 UT.
Zajmiemy się teraz pierwszym z tych odcinków. Musimy obliczyć widoczność graniczną w nim panującą. Robimy to w sposób taki jak opisaliśmy przy obliczaniu średniej widoczności granicznej z całej obserwacji, a więc mnożymy widoczności graniczne przez czasy ich trwania i dzielimy przez całkowity czas trwania danego odcinka czasowego. Pierwszy odcinek trwał od 21:20 do 22:22 UT czyli przez 62 minuty. Od 21:20 do 21:35 UT czyli przez 15 minut panowała widoczność 6.1 mag., a od 21:35 do 22:22 UT czyli przez 47 minut panowała widoczność graniczna 6.2 mag. Średnia widoczność dla tego odcinka czasowego wynosi więc:
W podobny sposób liczymy współczynnik korekcji na zachmurzenie F. Najpierw musimy obliczyć współczynnik K, w którym mnożymy zachmurzenie w procentach przez czas trwania tego zachmurzenia, dodajemy do siebie takie iloczyny i dzielimy przez czas trwania obserwacji pomnożony przez 100\. Podczas pierwszego odcinka czasowego od 22:07 do 22:15 UT, a więc przez 8 minut panowało zachmurzenie 10\, a od 22:15 do 22:22 UT, a więc przez 7 minut, zachmurzone było 20\ obserwowanego obszaru. Współczynnik K wynosi więc:
Współczynnik F jest powiązany z K następującym wzorem:
Podsumowując, w pierwszym odcinku czasowym o Teff=1h, panowała widoczność graniczna LM=6.18 mag., współczynnik korekcji na zachmurzenie wynosił F=1.04 i w czasie tym zaobserwowaliśmy meteory o numerach od 1 do 5.
Zajmiemy się teraz drugim odcinkiem czasowym trwającym przez 62 minuty (od 22:23 do 23:25 UT), dla którego Teff=1h i w którym zaobserwowaliśmy meteory o numerach od 6 do 11. W jego trakcie, przez 16 minut (od 22:23 do 22:39 UT) panowała widoczność 6.2 mag., a
przez następne 46 minut (do 23:25 UT) widoczność 6.3 mag. W związku z tym średnia dla tego odcinka widoczność graniczna wynosi:
Jeśli chodzi o chmury to przez 16 minut zakryte było 10% obserwowanego obszaru, przez 15 minut 5%, przez kolejne 16 minut 15% i przez ostatnie 15 minut aż 20. Współczynnik K w związku z tym wynosi:
a więc F to:
Ostatni odcinek czasowy trwał przez 78 minut (od 23:30 do 00:48 UT). Jego czas efektywny wyniósł Teff=1h15m i w czasie tym odnotowaliśmy meteory o numerach od 12 do 18. Przez cały czas tego odcinka panowała widoczność graniczna 6.3 mag., tak więc średnia LM
wyniesie po prostu 6.30 mag. Zachmurzenie przez pierwsze 15 minut wynosiło 25, przez następne 16 minut 20, przez kolejne 15 minut 10, a potem do końca obserwacji chmury zupełnie ustąpiły. Współczynnik K wyniesie więc:
a współczynnik F:
Podajemy również współrzędne centrum naszego pola obserwacyjnego αFC i δFC. W trakcie obserwacji, zgodnie z notatkami z Rys. 1, spoglądaliśmy w kierunku głowy Oriona. Jej przybliżone współrzędne to α=6h00m i δ=+20o i to właśnie wpiszemy do raportu. Jeśli wykonujemy dłuższą obserwację można zmieniać co 2-3 godziny centrum pola widzenia.
Ostatecznie więc Tabela 1 naszego raportu będzie wyglądała następująco:
Time (UT) | Teff | LM | F | Meteors | αFC | δFC |
21:20-22:22 | 1,000 | 6,18 | 1,04 | 1-5 | 6h00m | +20o00' |
22:23-23:25 | 1,000 | 6,27 | 1,14 | 6-11 | 6h00m | +20o00' |
23:30-00:48 | 1,250 | 6,30 | 1,12 | 12-18 | 6h00m | +20o00' |
Proszę zwrócić uwagę na sposób zapisu czasu efektywnego. Podajemy w godzinach traktując minuty jako ułamkowe części godziny. Dlatego zapis 1.250 h oznacza dokładnie to samo co 1h15m bowiem 15 minut to 15/60 czyli 0.250 godziny. Jeśli komuś sprawia problem przeliczenie minut do ułamka godziny (czyli praktycznie rzecz biorąc podzielenie liczby minut przez 60), może w tabeli tej pozostać przy zapisie godzinowo-minutowym. W takim wypadku czas efektywny ostatniego odcinka powinien być apisany jako 1h15m.
Tabela 2 - Observed showers - Do tej tabeli wpisujemy nazwy i współrzędne radiantów obserwowanych przez nas rojów meteorów. Proszę wpisywać jeśli to możliwe kod IMO danego roju. Trzeba przy tym zaznaczyć, że współrzędne te odnoszą się do daty naszej obserwacji. W naszym przypadku zadanie było proste ponieważ data 10 grudnia zawarta jest w tabelach podanych w Cyrqlarz-u i na naszych stronach internetowych. W ogólnym przypadku (na przykład gdybyśmy obserwowali 7 grudnia) należałoby przeliczyć o ile pozycja danego radiantu zmienia się w ciągu dnia i wykonać odpowiednie obliczenia. W naszym raporcie Tabela ta będzie wyglądać następująco:
Observed showers | α SH | δSH |
ANT | 90o | +23o |
GEM | 108o | +33o |
MON | 100o | +8o |
HYD | 126o | +2o |
Pod Tabelami 1 i 2 znajduje się krótkie podsumowanie naszej obserwacji. Całkowity czas obserwacji wyniósł 3 godziny i 15 minut, a więc 3 całe i 15/60 = 0.250 części godziny: Total Teff =3.250 h. Korzystaliśmy przy szkicowaniu z mapy numer 4: Charts: 4. W polu Remarks możemy wpisać nasze uwagi co do obserwacji:
Total Teff= __3_ 250 h Charts: _____4_____________________ Remarks: -10oC ZIMNO!__________________________
Tabela 3- Zawiera ona informacje o obserwowanych meteorach takie jak: numer (N), czas wystąpienia zjawiska (Time), jasność (Mag), prędkość (V), rój (Str.) i uwagi (Rem.) typu ślad (trace), smuga (trail), rozbłysk (flash). Jedyną rubryką tej tabeli, która może nam sprawić problemy jest przynależność meteorów do któregoś z obserwowanych rojów (Stream). Omówimy więc i dokładnie zastosujemy kryteria z rozdziału 2 do każdego z odnotowanych przez nas zjawisk. Aby to zrobić musimy mieć teraz przed oczami Rys. 1 i 2, na których mamy notatki z naszej obserwacji i mapę z naszkicowanymi meteorami. Dodatkowo musimy zerknąć do Cyrqlarz-a lub tabeli z rojami na stronie internetowej PKiM aby odszukać tam prędkości geocentryczne naszych rojów. I tak dla Geminidów (GEM) V∞=35 km/s, dla Monocerotydów XII (MON) V∞=43 km/s, dla Antyhelionu (ANT) V∞=30 km/s i dla σ-Hydrydów (HYD) V∞=58 km/s. W naszej pracy bardzo przydatne będą rekwizyty takie jak: ołówek, cyrkiel, obrotowa mapa nieba (oraz program typu planetarium) i linijka, które pozwolą nam na określenie wysokości meteorów nad horyzontem i ich odległości od radiantu. Do obliczeń przyda się także kalkulator (podręczny lub w komputerze - należy pamiętać o przełączeniu w tryb obliczeń w stopniach!) z funkcjami takimi jak sinus.
Meteor ten znajduje się w odległości De równej około 55o od radiantu Geminidów (GEM). średnica tego radiantu w takiej sytuacji powinna wynosić, zgodnie z Tabelą 1, aż 20o. Na mapie z Rys. 2 narysowaliśmy dwa okręgi o środku w radiancie Geminidów - mniejszy o promieniu 2o, a większy o promieniu 10o (Proszę pamiętać, że promień okręgu to połowa jego średnicy). . Widać więc, że dla meteoru nr 1 radiant Geminidów będzie wyglądał dokładnie tak jak większy okrąg. Wsteczne przedłużenie trasy tego zjawiska będzie teraz pasować do radiantu Geminidów, więc kryterium 1 w przypadku meteoru nr 1 jest spełnione i możemy podejrzewać, że należy on do roju Geminidów.
Bardzo łatwo zauważyć, że i kryterium 2 jest spełnione, bowiem odległość radiant-początek zjawiska Db jest ponad dwa razy większa niż długość trasy meteoru. Czas na sprawdzenie trzeciego kryterium związanego z prędkością. Jak już wspomnieliśmy odległość De wynosi 55o, używając obrotowej mapy nieba lub jakiegokolwiek komputerowego programu zawierającego astronomiczne planetarium, możemy łatwo sprawdzić, że wysokość nad horyzontem początku tego zjawiska hb wynosi tylko 10o. Dzięki temu, korzystając ze wzoru (1) możemy stwierdzić, że Geminid w takiej odległości od radiantu roju i na takiej wysokości nad horyzontem powinien mieć prędkość kątową:
ω= 0.573 •35•sin10o•sin55o = 0.573•35 •0.174 •0.819 = 2.9o/sek
Nasza ocena prędkości, którą dokonaliśmy podczas obserwacji jest na granicy klasy prędkości 2 i 3 (albo inaczej mówiąc 2.5) co mówi nam zgodnie z Tabelą 3, że prędkość tego zjawiska wynosiła od 9.5 do 12o/sek. Minimalna różnica między prędkością obserwowaną a obliczoną na podstawie wzoru (1) wynosi więc 9.5-2.9=6.6o/sek. Przypominam jednak, że dopuszczamy błąd o 1 stopień w skali pięciostopniowej czyli odchyłkę wynoszącą 5o/sek. Nasza różnica jest wyraźnie wyższa niż dopuszczalny błąd, możemy więc stwierdzić, że meteor ten nie spełnia kryterium prędkości i nie możemy zaliczyć go do roju Geminidów.
Przyglądając się uważnie trasie zjawiska nr 1 zauważymy, że ociera się ona także o radiant Monocerotydów XII (MON). Odległość końca meteoru od tego radiantu wynosi De=25o. Zgodnie z Tabelą 1, średnica radiantu powinna wynosić 16o, czyli promień 8o. Z Rys. 2 widać, że meteor nr 1 ledwo ociera się o okrąg o promieniu 10o z centrum w radiancie Monocerotydów XII. Jeśli zmniejszymy promień tego okręgu o 2o (tak aby uzyskać wymagane 8o), przedłużenie trasy tego zjawiska nie będzie się już przecinać się z radiantem
Monocerotydów XII. W tym przypadku nie jest spełnione więc kryterium pierwsze i meteor nr 1 na pewno nie należy do roju Monocerotydów XII. Zjawisko ociera się o radiant Antyhelionu, czytelnik może łatwo
sprawdzić (polecam jako ćwiczenie!) iż spodziewana ω≈ 2.3o/sek, więc nie należy do tego roju. Ponieważ jego trasa nie pokrywa się już z żadnym innym aktywnym tej nocy radiantem będzie on wobec tego zjawiskiem sporadycznym i wpisujemy do raportu SPO.
Meteor nr 2 wybiega prawie z centrum radiantu Geminidów, a więc kryterium 1 jest na pewno spełnione, tym bardziej, że odległość De wynosi w tym przypadku aż 50o i ponownie średnica radiantu Geminidów powinna wynosić aż 20o. Kryterium długości jest także spełnione, więc do sprawdzenia pozostaje nam tylko kryterium prędkości. Wysokość początku zjawiska nad horyzontem hb wynosi aż 75o, a więc korzystając ze wzoru (1) mamy:
ω= 0.573•35 •sin 75o•sin 50o = 0.573•35 •0.966 •0.766 = 14.8o/sek
Nasza ocena prędkości tego meteoru wykonana podczas obserwacji to 3.5, czyli 15.5-18o/sek. Minimalna różnica między obserwacjami a obliczeniami wynosi tylko 15.5-14.8=0.7o/sek, czyli jest wyraźnie mniejsza od 5o/sek, co powoduje, że i trzecie kryterium jest spełnione, a więc meteor nr 2 możemy zaliczyć do roju Geminidów (GEM).
Uważny czytelnik zorientuje się iż to zjawisko ociera się również minimalnie o zewnętrzna elipsę radiantu Antyhelionu. I tym razem spodziewana prędkość zjawiska znacznie odbiega od obserwowanej i wynosi ω≈ 10.7o/sek.
Meteor ten znajduje się w odległości 20o od radiantu σ-Hydrydów. średnica tego radiantu dla takiej odległości wynosi około 15o, co powoduje, że meteor nr 3 jest bardzo bliski
spełnienia kryterium pierwszego. Jak widać, nie spełnia on jednak kryterium długości, bowiem jego trasa jest nieznacznie dłuższa od odległości radiant-początek meteoru. Problem jednak w tym, że radiant σ-Hydrydów znajduje się tylko 20o nad horyzontem, a więc kryterium długości w jego przypadku nie obowiązuje. Do sprawdzenia pozostaje już tylko prędkość meteoru. Jego początek ma wysokość
hb=30o, De wynosi 20o, a V∞=58 km/s, a więc prędkość kątową otrzymamy ze wzoru (1):
ω= 0.573•58 •sin 30o•sin 20o = 0.573•58 •0.5 •0.342 = 5.7o/sek
Ponieważ podczas obserwacji prędkość zjawiska oceniliśmy na 4.5 co odpowiada przedziałowi 21.5-24o/sek, zjawisko to na pewno nie pasuje do roju σ-Hydrydów i jest meteorem sporadycznym (wpisujemy do raportu SPO).
Na pierwszy rzut oka meteor ten pasuje i do roju Antyhelionu i Geminidów. Odległość końca zjawiska od radiantu Antyhelionu wynosi De=30o, a więc radiant roju powinien mieć średnicę
24o x 18o. Widać więc, że meteor ten pasuje do radiantu tego roju. Podobnie jest z Geminidami. W ich przypadku De=45o, co daje średnicę radiantu wynoszącą 20o i powoduje, że meteor ten może również należeć do roju Geminidów. Sprawy nie rozwiązuje kryterium długości, bowiem jest ono spełnione dla jednego i drugiego radiantu. Problem jednak rozwiąże kryterium prędkości. Początek naszego zjawiska znajduje się na wysokości hb=50o. Sprawdźmy więc czy może ono należeć do roju Antyhelionu, dla którego V∞=30 km/s i De=30o. Wzór (1) daje nam oczekiwaną prędkość kątową:
ω= 0.573•30 •sin 50o•sin 30o = 0.573•30 •0.766 •0.5 = 6.6o/sek
W przypadku roju Geminidów mamy V∞=35 km/s i De=45o (wysokość hb rzecz jasna nie zmienia się), a więc:
ω= 0.573•35 •sin 50o•sin 45o = 0.573•35 •0.766 •0.707 = 10.9o/sek
Podczas obserwacji oszacowana przez nas prędkość wyniosła 3.5, co odpowiada przedziałowi 15.5-18o/sek. Widać więc, że różnica pomiędzy prędkościami obserwowaną i wyliczoną dla Antyhelionu wynosi aż 8.9o/sek, natomiast w przypadku Geminidów 4.6o/sek. Tylko ta druga wartość jest mniejsza od 5o/sek, co pozwala nam meteor nr 4 zaliczyć do roju Geminidów (GEM).
ω≈ 2.3o/sek
Zjawisko to na pierwszy rzut oka pasuje do radiantów Monocerotydów XII, Geminidów oraz przecina zewnętrzną część radiantu Antyhelionu. Kryterium pierwsze nie da nam więc jednoznacznej odpowiedzi. Podobnie jest z kryterium długości. Pozostaje nam więc trzecia możliwość - kryterium prędkości. Zacznijmy od Monocerotydów XII, dla których V∞=43 km/s, odległość radiant-koniec zjawiska De=35o, a początek meteoru obserwowaliśmy na wysokości hb=25o. Prędkość kątowa tego zjawiska, gdyby należało ono do roju Monocerotydów XII powinna wynosić:
ω= 0.573•43 •sin 25o•sin 35o = 0.573•43 •0.423 •0.574 = 6.0o/sek
Dla Geminidów zmienia nam się prędkość geocentryczna, która wynosi V∞=35 km/s i odległość radiant-koniec meteoru De=55o. Prędkość meteoru nr 5, gdyby należał on do Geminidów, powinna wynosić:
ω= 0.573•35 •sin 25o•sin 55o = 0.573•35 •0.423 •0.819 = 6.9o/sek
Ponieważ podczas obserwacji prędkość meteoru oceniliśmy na 2, czyli zawierała się ona w przedziale 6.5-9o/sek widać, że oba meteory spełniają także kryterium prędkości. Kryterium to jednak bardzo nieznacznie preferuje rój Geminidów, bowiem wartość 6.9 leży dokładnie w oczekiwanym przedziale 6.5-9o/sek, natomiast wartość 6.0 jest nieznacznie poza tym przedziałem. Z drugiej jednak strony meteor nr 5 wylatuje prawie idealnie z centrum radiantu Monocerotydów XII, a tylko ze skrajnych rejonów radiantu Geminidów. Jeśli więc prędkości otrzymane ze wzoru (1) są tak bliskie siebie jak w powyższym przypadku, lepiej kierować się trasą meteoru, a ta w naszym przypadku preferuje rój
Monocerotydów XII. W przypadku Antyhelionu zjawisko to marginalnie spełnia kryterium długości. Niestety jego spodziewana prędkość jest zbyt mała i wynosi ω≈ 4.2o/sek. Ostatecznie wpisujemy w rubryce Str. MON.
Meteor ten pojawił się na wysokości hb=35o. Jego trasa dość dobrze pasuje do radiantu σ-Hydrydów. Granicznie ociera się także o radiant Monocerotydów XII, bowiem odległość końca zjawiska od tego radiantu wynosi 40o co daje średnicę radiantu równą 19o. Także i w tym przypadku kryterium długości nie daje nam rozstrzygnięcia, bowiem odległość meteoru od obu radiantów jest bardzo duża. Koniec meteoru znajduje się w odległości De=80o od radiantu σ-Hydrydów i De=40o od radiantu Monocerotydów XII. Dla σ-Hydrydów oczekiwana prędkość kątowa wynosi:
ω= 0.573•58 •sin 35o•sin 80o = 0.573•58 •0.574 •0.985 = 18.8o/sek
Natomiast dla Monocerotydów XII:
ω= 0.573•43 •sin 35o•sin 40o = 0.573•43 •0.574 •0.643 = 9.1o/sek
Ocena dokonana podczas obserwacji to 2.5 czyli przedział 9.5-12o/sek. W tym przypadku kryterium prędkości zdecydowanie przemawia za rojem Monocerotydów XII (MON) i do tego właśnie roju zaliczymy meteor nr 6.
Meteor ten wyraźnie wybiega zarówno z radiantu Monocerotydów XII jak i Geminidów a także ociera się znacznie o radiant Anthelionu. Od razu jednak widać, że jest on zbyt długi aby należeć do tego pierwszego
roju. Tak więc po zastosowaniu kryterium drugiego, na placu boju pozostaje rój Geminidów i Antyhelion. Meteor ten rozpoczął się na wysokości hb=35o, odległość jego końca od radiantu roju De=50o, a więc jego prędkość kątowa:
ω= 0.573•35 •sin 35o•sin 50o = 0.573•35 •0.574 •0.766 = 8.8o/sek
Ponieważ podczas obserwacji oceniliśmy prędkość na 2, co odpowiada przedziałowi 6.5-9o/sek, obliczona prędkość dokładnie pasuje do tego co odnotowaliśmy w trakcie obserwacji i w związku z tym
meteor ten ma szansę należeć do roju Geminidów (GEM). Sprawdź sam że teoretyczna prędkość dla tego meteoru w wypadku roju Antyhelionu wynosi ω≈ 5.5o/sek. Zatem meteor ten istotnie jest Geminidem.
Wsteczne przedłużenie trasy meteoru przecina się z radiantem Monocerotydów XII i σ-Hydrydów. Meteor ten pojawił się na wysokości hb=45o, a jego koniec znajduje się w odległości
De=60o od radiantu σ-Hydrydów i De=40o od radiantu Monocerotydów XII. Drugie kryterium nie pozwoli nam więc rozstrzygnąć, do którego z radiantów należy ten meteor. Ponownie musimy zdecydować się na użycie kryterium prędkości. Dla Monocerotydów XII otrzymujemy więc:
ω= 0.573•43 •sin 45o•sin 40o = 0.573•43 •0.707 •0.643 = 11.2o/sek
natomiast dla σ-Hydrydów:
ω= 0.573•58 •sin 45o•sin 60o = 0.573•58 •0.707 •0.866 = 20.3o/sek
Ponieważ meteor ten w naszym raporcie ma prędkość 4.5 co odpowiada przedziałowi 21.5-24o/sek, widać, że tylko teoretyczna prędkość σ-Hydrydów jest na tyle bliska wyżej wymienionego przedziału, żeby meteor ten zaklasyfikować do właśnie tego roju i wpisać w raporcie skrót HYD./p>
Meteor ten pasuje aż do 3 radiantów. Pierwszym z nich i najbliższym jest Antyhelion. W jego przypadku jednak działa kryterium długości, bowiem meteor nr 9 jest za długi by należeć do tego roju. Pozostają jeszcze Monocerotydy XII i σ-Hydrydy, dla których kryterium drugie nie daje rozstrzygnięcia. Ponownie musimy uciec się do pomocy kryterium trzeciego. Początek trasy meteoru nr 9 znajduje się na wysokości hb=60o, a odległość jego końca odpowiednio od radiantów Monocerotydów XII i σ-Hydrydów wynosi 35 i 55 stopni. Teoretyczna prędkość jaką powinien mieć meteor należący do pierwszego z tych rojów w zadanym wyżej miejscu na niebie wynosi:
ω= 0.573•43 •sin 60o•sin 35o = 0.573•43 •0.866 •0.573 = 12.2o/sek
Natomiast dla σ-Hydrydów otrzymujemy:
ω= 0.573•58 •sin 60o•sin 55o =
0.573•58 •0.866 •0.819 = 23.6o/sek
Według stosowanej przez nas skali połówkowej ocena 6 przyznana meteorowi nr 9 odpowiada prędkości większej niż 27o/sek. Różnica między prędkością obserwowaną a teoretyczną w przypadku σ-Hydrydów jest mniejsza od 5o/sek, co pozwala nam zaliczyć to zjawisko właśnie do tego roju oraz zapisać w rubryce Str. HYD.
Meteor ten wybiega prawie dokładnie ze środka zarówno radiantu Geminidów i Monocerotydów XII oraz jedynie ociera się o radiant Antyhelionu. Kryterium długości nie pozwala na wybranie któregoś z tych trzech rojów bowiem meteor jest bardzo krótki. Musimy więc ponownie zastosować wzór (1). Meteor pojawił się na wysokości hb=30o, a odległość jego końca od radiantów Monocerotydów XII, Geminidów i Antyhelionu wynosi odpowiednio 20, 45 i 35 stopni. Znając prędkości
geocentryczne rojów możemy teraz obliczyć teoretyczne prędkości kątowe. Wynoszą one dla Monocerotydów:
ω= 0.573•43 •sin 30o•sin 20o = 0.573•43 •0.5 •0.342 = 4.2o/sek
dla Geminidów:
ω= 0.573•35 •sin 30o•sin 45o = 0.573•35 •0.5 •0.707 = 7.1o/sek
i dla Antyhelionu
ω= 0.573•30 •sin 30o•sin 35o = 0.573•30 •0.5 •0.574 = 4.9o/sek
Oceniona w trakcie obserwacji prędkość w skali połówkowej wynosi 2, co odpowiada przedziałowi 6.5-9o/sek. Widać więc, że wszystkie radianty w granicach błędu spełniają też kryterium trzecie, z tym, że dużo dokładniej kryterium to pasuje do roju Geminidów.
Z drugiej jednak strony meteor nr 10, pomimo swojej dużej jasności (oceniliśmy ją na 0.0 mag.), był dość krótki. świadczyłoby to o tym, że jego radiant powinien znajdować się blisko jego początku. Tutaj więc zdecydowanie bardziej pasują meteory z Monocerotydy XII ponieważ meteor jedynie przechodzi przez zewnętrzne części elipsy radiantu Antyhelionu. Nie będzie więc błędem zaliczenie tego zjawiska właśnie do
Monocerotydów. Przykład ten dość jasno pokazuje, że od czasu do czasu zdarzać się będą sytuacje, w których nawet zastosowanie wszystkich kryteriów, nie pozwoli nam na jednoznaczne zaklasyfikowanie danego zjawiska do któregoś z rojów.
My zdecydujemy się zaliczyć meteor nr 10 do roju Geminidów. Co prawda naszą obserwację prowadzimy w dokładnie w nocy maksimum aktywności Monocerotydów XII i aż 4 noce przed maksimum Geminidów. Z drugiej jednak strony pierwszy z tych rojów w maksimum ledwo osiąga poziom
ZHR=2, natomiast Geminidy, kilka nocy przed swoim maksimum, przejawiają aktywność na poziomieZHR Biorąc jeszcze pod uwagę fakt, że w naszych szerokościach geograficznych radiant Geminidów jest dużo wyżej nad horyzontem niż radiant Monocerotydów, liczby godzinne Geminidów powinny być około 3 razy wyższe niż liczby godzinne Monocerotydów. Z tego wniosek, że większe jest prawdopodobieństwo, iż zjawisko nr 10 należy do roju Geminidów (GEM).
Meteor ten znajduje się w odległości około 15 stopni od radiantu Antyhelionu, więc dla tej wartości średnica tego radiantu powinna wynosić 20o x 13o. Przy takich warunkach meteor nr 11
przecina się już z radiantem Antyhelionu. Prosty obliczenia (do których wykonania zachęcam!) prowadzą nas do spodziewanej prędkości ω ≈ 4.5o/sek. Podczas obserwacji prędkość meteory wyznaczyliśmy na 2 (czyli przedział 6.5-9o/sek). Nasza niepewność (błąd) wynosi 5o/sek zatem meteor ten należy do roju Antyhelionu i wpisujemy ANT.
Zjawisko to wybiega zarówno z radiantu Antyhelionu i Geminidów. Znajduje się ono na tyle daleko od obu radiantów, że kryterium długości nie da nam rozwiązania problemu przynależności. Znów więc uciekamy się do kryterium prędkości. Początek trasy meteoru znajduje się na wysokości b=45o nad horyzontem, a jej koniec możemy obserwować w odległości De=55o od radiantu Geminidów i w odległości De=35o od radiantu Antyhelionu. Stosując więc wzór (1) otrzymujemy dla Geminidów:
ω= 0.573•35 •sin 45o•sin 55o = 0.573•35 •0.707 •0.819 = 11.6o/sek
i dla Antyhelionu:
ω= 0.573•30 •sin 45o•sin 35o = 0.573•30 •0.707 •0.574 = 7.0o/sek
Nasza ocena prędkości tego zjawiska to 2.5 czyli przedział 9.5-12o/sek. Widać więc, że w granicach błędów meteor nr 12 należeć może do obu rojów. Najsensowniej zaliczyć zjawisko to do roju
Geminidów (GEM), ponieważ teoretyczna prędkość dla tego roju wynosząca 11.6o/sek mieści się dokładnie w przedziale prędkości jaki określiliśmy podczas obserwacji.
Ten meteor pasuje do trzech radiantów- Geminidów, Monocerotydów XII i Antyhelionu. Kryterium długości wyraźnie pokazuje nam jednak, że zjawisko to jest za długie, aby zaliczyć je do roju Monocerotydów XII. Jedyne co pozostaje nam do zrobienia to sprawdzenie, czy meteor ten należy do roju Geminidów lub Antyhelionu, czy też może być meteorem sporadycznym. Początek trasy zjawiska leży na wysokości hb=30o, a jego koniec znajduje się w odległości De=55o od radiantu Geminidów. Ze wzoru (1) otrzymujemy więc:
ω= 0.573•35 •sin 30o•sin 55o = 0.573•35 •0.5 •0.819 = 8.2o/sek
Podobnie (podstawiając odpowiednie wielkości) wyliczamy dla roju Antyhelionu ω≈ 5.5o/sek
Porównując to z oceną dokonaną podczas obserwacji (klasa prędkości 2 czyli przedział 6.5-9o/sek) widzimy, że meteor ten może pochodzić z roju Antyhelionu jednak bez obaw możemy go zaliczyć jedynie do roju Geminidów.
Meteor nr 14 ociera się o radiant Monocerotydów XII oraz Antyhelion i wybiega prawie z centrum radiantu Geminidów. Jest na tyle daleko od obu radiantów, że kryterium długości nie da nam jednoznacznego
rozwiązania problemu przynależności. Ponownie więc musimy skorzystać ze wzoru (1). Wysokość początku zjawiska nad horyzontem wynosi hb=25o, odległości jego końca od radiantu Geminidów to De=60o, od radiantu Monocerotydów XII De=30o i od radiantu Antyhelionu De=50o. Dla Geminidów otrzymujemy więc:
ω= 0.573•35 •sin 25o•sin 60o = 0.573•35 •0.423 •0.866 = 7.3o/sek
dla Monocerotydów:
ω= 0.573•43 •sin 25o•sin 30o = 0.573•43 •0.423 •0.5 = 5.2o/sek
a podobne ćwiczenie dla Antyhelionu daje ω≈ 4.5o/sek.
Nasza ocena dokonana podczas obserwacji to V=3 czyli przedział 12.5-15o/sek. Widać więc, że różnica pomiędzy prędkością teoretyczną a dolną granicą oceny dokonanej podczas obserwacji wynosi 5.2 dla Geminidów, 7.3 dla Monocerotydów XII i 8.0 dla Antyhelionu. Wszystkie wielkości są większe niż dopuszczalny błąd 5o/sek, a więc meteor nr 14 nie należy do żadnego z aktywnych tej nocy rojów i jest zjawiskiem sporadycznym (SPO).
Meteor ten wybiega wyraźnie z radiantu Geminidów. Jego trasa jest jednak za długa by pasował on do tego roju. Musimy jednak pamiętać, że kryterium długości nie obowiązuje dla bolidów, bowiem one docierają do niższych warstw atmosfery i ich trasy na niebie są przeważnie dużo dłuższe niż trasy zwykłych zjawisk. Meteor nr 15, według naszego raportu, ma jasność -5 mag. i właśnie z powodu tak dużej jasności, nie możemy wobec niego stosować kryterium drugiego.
Początek zjawiska był obserwowany na wysokości hb=70o, a jego koniec w odległości De=55o od radiantu Geminidów. Wzór (1) daje nam następującą wartość prędkości kątowej:
ω= 0.573•35 •sin 70o•sin 55o = 0.573•35 •0.940 •0.819 = 15.4o/sek
Podczas obserwacji meteor ten oceniliśmy na 2.5 w połówkowej skali prędkości, co odpowiada przedziałowi 9.5-12o/sek. Różnica pomiędzy prędkością teoretyczną, a górną granicą tego przedziału wynosi 3.4o/sek, a więc jest mniejsza od 5 i meteor nr 15 możemy zaliczyć do roju Geminidów (GEM).
Uważny czytelnik zwróci również uwagę niż te zjawisko ociera się o radiant Antyhelionu. Dla bolidów kryterium długości nie jest słuszne zatem je pomijamy. Zjawisko to mogłoby być zaliczone do tego roju na podstawie kryterium prędkości (ω≈ 7.0o/sek). Dowody przemawiające za przynależnością meteoru do roju Geminidów (zjawisko idealnie wybiegają z tego roju gdy przedłużymy je wstecz) są jednak bardziej przekonywujące.
Meteor ten nie wybiega z żadnego z aktywnych tej nocy radiantów, jest więc z pewnością zjawiskiem sporadycznym (SPO).
Meteor ten nie został przez nasz naszkicowany na żadnej mapie. Ponieważ w naszym wstępnym raporcie z obserwacji nie nanieśliśmy żadnej uwagi co do jego potencjalnej przynależności musimy zaliczyć go do zjawisk sporadycznych (SPO).
Podobnie jak meteor nr 16, zjawisko to nie wybiega z żadnego radiantu, jest więc meteorem sporadycznym (SPO).
Znając już przynależności wszystkich obserwowanych danej nocy zjawisk, możemy przystąpić do wypełnienia tabeli nr 3 z naszego raportu. Wypełniona tabela 3 przypadku obserwacji z 9 na 10 grudnia 2001 roku
przedstawiona jest na stronie 15.
Przy czym liniami poziomymi odkreśliliśmy pełne godziny efektywnego czasu obserwacji. Zauważ że w wypełnionej tabeli jest również rubryka Time, o której wcześniej nic nie wspominaliśmy. Można w niej wpisać godzinę każdego zjawiska lub wybranych zjawisk (na przykład bardzo jasnych). Jeśli nie notowaliśmy czasów pojawienia się poszczególnych zjawisk w wolne miejsce w rubryce Timewpisujemy godzinę środka przedziału obserwacji.
Proszę wziąć pod uwagę fakt, że przykład powyższy nie jest prawdziwą obserwacją. Większość meteorów została dobrana tak, aby pasować do kilku radiantów i aby ćwiczenie nasze było jak najbardziej pouczające. Podczas prawdziwej obserwacji niezbyt często zdarza się tak duże nagromadzenie radiantów na małej powierzchni, a także liczba meteorów, które na pierwszy rzut oka możemy zaklasyfikować jako zjawiska sporadyczne jest wyraźnie większa.
Ostatecznie nasz raport powinien wyglądać tak, jak zaprezentowaliśmy to na Rys. 4.
Na zakończenie tego rozdziału poświęcimy kilka słów sposobowi wypełniania raportu. Bardzo prosimy o to by wypełniać go starannie i czytelnie. Najlepiej używać czarnego cienkopisu i pisać drukowanymi literami. Proszę wziąć pod uwagę fakt, że raporty te są potem wprowadzane do komputera za pomocą specjalnego programu a następnie wysyłane do International Meteor Organization (IMO). Jeśli więc wypełnicie je jasnoniebieskim (lub jasnoczerwonym) długopisem i mało wyraźnie, po skserowaniu lub skanowaniu będą zupełnie nieczytelne i wyrzucimy je do kosza, a Wasza praca pójdzie na marne.
Raport jest tak skonstruowany, że pozwala na czytelne zapisanie około 100 zjawisk. Tak więc prawie zawsze jeden raport starczy na całą noc obserwacyjną. Proszę nie dzielić jednej nocy na kilka raportów. Chyba, że jest to absolutnie konieczne tzn. tylko i wyłącznie wtedy, gdy meteory z jednej nocy nie mieszczą się w jednym raporcie, wtedy jednak proszę o korzystanie z dwóch raportów. Ze względu na to, że obserwacje są skanowane prosimy aby wszystkie uwagi znalazły się na jednej stronie kartki lub dołączonej kartce. Nawet jeśli w trakcie Waszej obserwacji nastąpiła długa, nawet kilkugodzinna, przerwa, obserwację taką wpisujemy do jednego raportu. W Tabeli 1 bardzo wyraźnie zaznaczamy jednak w jakich godzinach nie prowadziliśmy obserwacji.
A teraz chwila ulgi. Niezbyt skomplikowana procedura wyznaczania przynależności meteorów jest dość mechaniczna ale i pracochłonna. Z pewnością niektórzy z Was woleliby swoje wprowadzone do komputera obserwacje wpisać, potem nacisnąć odpowiedni przycisk i odpowiedni program odpowiedziałby nam na pytanie o przynależność danego meteoru do roju. Tak też jest i w PKiM, przynależność meteorów wykonywana jest w sposób obiektywny (a także powtarzalny) przez specjalny program. Po co zatem uczyć się wykonywania przynależności meteorów? Otóż wiedza i doświadczenie po wykonaniu samodzielnie przynależności kilku meteorów z raportu ze szkicowaniem pomaga w obserwacjach meteorów bez szkicowania. Obserwacje takie prowadzi się, gdy aktywność danego roju jest wysoka(liczby godzinne powyżej 30-40 zjawisk) i szkoda byłoby czasu na rysowanie na mapach każdego meteoru, gdy ważniejsza jest dla nas wtedy
ocena aktywności oraz jasności zjawisk. W przypadku maksimów takich rojów jak Kwadrantydy, Lirydy, η-Aquarydy, Perseidy, Orionidy, Leonidy, Geminidy i Ursydy zalicza się meteory do rojów jeszcze w trakcie obserwacji i wtedy jest nam potrzebna wiedza, którą można uzyskać z pomocą tego poradnika.
Ostatecznie proszę aby w każdym raporcie wykonać przynależności dla ( minimum pięciu) wybranych zjawisk. Osoby, którym wykonanie przynależności sprawia trudności proszę o podesłanie kopii kartek z obliczeniami - wspólnymi siłami dojdziemy w czym tkwi problem.
Ze względu na zastosowanie odwzorowania gnomonicznego, radianty na mapach Atlasu Brno są większe na brzegach niż w środku mapy. Tabela ze skalą s w zależności od odległości od centrum mapy d, dla
formatu A4, wygląda następująco:
radiant na Rys.5. | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | - |
d [mm[ | 0 | 35 | 70 | 84 | 105 | 119 | 140 | 154 |
s [mm/sup>o | 2,0 | 2,2 | 2,7 | 3,1 | 3,6 | 4,1 | 5,0 | 5,7 |
Oznacza to po prostu tyle, że jeśli nasz radiant ma średnicę 14o i znajduje się w samym centrum mapy, to jego średnica na mapie wynosić będzie 14o•2.0[mm/o]= 28 mm. Jeśli jednak znajduje się on w odległości 10 cm od centrum mapy, to naszkicujemy go jako okrąg o średnicy 14o•3.5 [mm/o] = 49 mm.
Dla wszystkich tych, którzy mają problemy z odpowiednim przeliczeniem skali, na Rys 5. mamy małą ściągawkę. Jest to mapa nr 6, na której narysowaliśmy kilka radiantów. Każdy z nich ma średnicę 20 stopni (czyli promień 10 stopni). Rozmiary radiantów będą takie same na każdej z map Atlasu Brno jeśli nie zmieni się ich odległość od centrum mapy.
Kilka słów poświęcimy jeszcze opracowaniu map z obserwacji. Nie liczmy na to, że tak jak w przypadku naszej fikcyjnej obserwacji, prawie wszystkie meteory pojawią się w obrębie jednej mapy. Gdy obserwacja
będzie trwała dostatecznie długo, do jednego raportu będziemy zmuszeni dostarczyć co najmniej dwie, trzy lub nawet cztery mapy. Zasada jest przy tym taka, że opłaca się wysyłać tylko te mapy, na których
naszkicowaliśmy co najmniej 3 zjawiska. Gdy mamy mapę z jednym lub z dwoma meteorami, to rezygnujemy z jej przesyłania i zanim je wymażemy z mapy notujemy w raporcie w stopniach współrzędne początku (α (beg),δ (beg) i końca zjawiska (α (end},δ (end). Proszę się jednak zawsze uważnie przyjrzeć tym zjawiskom, zanim zdecydujemy się zapisać ich współrzędne. Być może, któreś z nich da się naszkicować na innej mapie, w szczególności na takiej, na której mamy już naszkicowane ładnych kilka zjawisk. Ponieważ większość map zachodzi na siebie, czasami w znacznym nawet stopniu, sytuacja taka może zdarzyć się dość często.
Można sobie wyobrazić i sytuację odwrotną. Mamy mapę, na której naszkicowaliśmy na przykład 3 meteory. Zgodnie z zasadami podanymi powyżej powinniśmy ją dostarczyć do raportu. Przyjrzyjmy się jednak uważnie tym zjawiskom. Być może jedno lub dwa z nich da się przenieść na inną mapę, na której mamy naszkicowane więcej zjawisk.
Każda mapa dołączona do raportu powinna być podpisana imieniem i nazwiskiem obserwatora, a także datą obserwacji. Dobrze jest także napisać ile meteorów zostało na niej naszkicowanych.
Meteory na mapie rysujemy najlepiej niebieskim cienkopisem, jako strzałki podpisane numerem, takim samym jak w raporcie. Niewskazane jest w tym wypadku używanie koloru czarnego. Zlewa się on bowiem z konturami gwiazdozbiorów, co utrudnia późniejszą analizę Waszych obserwacji.
Proszę pamiętać o tym, że wszystkie meteory z jednej nocy powinny znaleźć się na jednym zestawie map. Nie można na jednej i tej samej mapie naszkicować meteorów z kilku nocy.
Rysunek nr 5: Mapka nr 6 z Atlasu Brno z radiantami o promieniach 10 o. Tej mapy można używać jako wzorzeć do wyznaczania rozmiarów radiantów na wszystkich mapach Atlasy Brno
Aby rzetelnie wypełnić raport z obserwacji ze szkicowaniem wraz z wyznaczeniem przynależności niezbędny będzie:
Raporty wraz z mapami przesyłamy na adres: Kamil Złoczewski, ul.Bartycka 18, 00-716 Warszawa. Na ten adres oraz e-mail kzlocz-pkim(at)camk.edu.pl można kierować wszelkiego rodzaju pytania i
uwagi jakie nasunęły się Wam po przeczytaniu niniejszego poradnika. Bardzo ułatwiłaby nam pracę terminowość przesyłania raportów - aktualne terminy podawane są na stronach internetowych PKiM w dziale Obserwacje wizualne. Byłoby idealnie aby każdy raport dotarł do nas niepóźniej niż dwa miesiące po wykonaniu obserwacji a w wypadku raportów bez szkicowania (z okolic maksimów dużych rojów) jak najszybciej.
Kroki w obserwacjach wizualnych meteorów:
Kolejnym krokiem w obserwacjach wizualnych meterów są obserwacje bez szkicowania.
Prawidłowo wypełniony raport z obserwacji wykonanej w nocy z 9 na 10 grudnia 2001 roku.
Mapa numer 6 z Atlasu Brno z radiantami o promieniach 10o. Tej mapy można używać jako wzorzec do wyznaczania rozmiarów radiantów na wszystkich mapach Atlasu Brno.
Nazywam się Magdalena Sieniawska i od marca 2011 roku pełnię funkcję koordynatorki obserwacji wizualnych w PKiM. Poniżej znajdują się informacje, co należy zrobić z wykonanymi obserwacjami. Wszelkie wątpliwości rozwiewam przez maila: sottise@interia.pl
Swoją pierwszą obserwacje można wysyłać pocztą elektroniczną (np. w postaci skanu raportu papierowego - czarno-biały z rozdzielczością 400 DPI lub większą) na adres sottise@interia.pl lub na adres pocztowy podany poniżej.
Proszę aby wszystkie nadsyłane obserwacje były na papierze o rozmiarze A4 (używanym w drukarkach) i wypełniać wszystkie rapoty/mapy/notatki jednostronnie. Taki papier i zapis pomaga w archiwizacji obserwacji przy pomocy skanera.
Obserwacje ze szkicowaniem wykonane w roku 2011 proszę wysłać do dnia 31 sierpnia 2011.
Obserwacje bez szkicowania proszę przekazywać poprzez elektroniczny formularz IMO.
Obserwatorzy: CHWMA, POLKR, WOZLU, DYGJA, LOJTO mogą swoje obserwacje przesyłać jedynie w postaci plików z programu Corrida.
Adres na który wysyłamy obserwacje wizualne pojawi się niebawem :)
Pogodnego nieba!
Jeśli myślisz o meteorach również w pochmurne wieczory i chciałbyś robić coś więcej niż obserwacje... to znalazłeś się w jednym z dwóch miejsc na stronie PKiM, która zajmuje się badaniami meteorów.
Na tej stronie mamy zadania dla obserwatorów wizualnych.
Na stronie PKiMowska Sekcja Obliczeniowo Teoretyczna swoją działalność przedstawiają osoby głównie zaangażowane w analizę danych z obserwacji wideo.
Proponowane zadania:
Na International Meteor Conference 2006, Sirko Molau zaprezentował analizę całorocznej aktywności meteorów na podstawie 200 tysięcy meteorów zaobserwowanych przez IMO Video Meteor Network w trakcie 13 lat. Zestawienie wszystkich podejrzanych radiantów dostępne są na stronie Sirko Molau. Poniżej przedstawiamy radianty rojów, które czekają na potwierdzenie poprzez inne techniki obserwacyjne niż obserwacje wideo. Wybrano roje, których aktywność była większa lub równa 5% aktywności meteorów sporadycznych.
Zadanie: Proszę obserwatorów wizualnych o zgłaszanie czy obserwowują poniższe roje. Aby być pewnym przynależności meteoru do podejrzanego roju należy wykonać ją według instrukcji podanych w poradniku Obserwacje meteorów ze szkicowaniem dla radiantu kołowego.
ID 3
maksimum 6 kwietnia
okres aktywności 31.03-06.04
współrzędne RA = 201.9 DEC = 64.0
Vgeo 18 km/s
Act 5.2 %
dryf dRA = -1.8 dDEC = 0.3
liczba zjawisk 163
uwagi bardzo wolne zjawiska
ID 16
maksimum 25 czerwca
okres aktywności 23.06-30.06
współrzędne RA = 304.0 DEC = -6.5
Vgeo 40 km/s
Act 8.7 %
dryf dRA = 0.9 dDEC = 0.3
liczba zjawisk 288
uwagi niemal stała i względnie wysoka aktywność
ID 18
maksimum 7 lipca
okres aktywności 02.07-07.07
współrzędne RA = 25.4 DEC = 46.5
Vgeo 56 km/s
Act 6.9 %
dryf dRA = -0.3 dDEC = 0.5
liczba zjawisk 125
uwagi -
ID 19
maksimum 10 lipca
okres aktywności 08.07-15.07
współrzędne RA = 315.3 DEC = -4.0
Vgeo 40 km/s
Act 8.7 %
dryf dRA = 0.6 dDEC = 0.6
liczba zjawisk 251
uwagi prawdopodobnie wzrasta do roju ID = 24
ID 24
maksimum 19 lipca
okres aktywności 17.07-22.07
współrzędne RA = 322.7 DEC = -2.0
Vgeo 39 km/s
Act 7.2 %
dryf dRA = 0.1 dDEC = 0.4
liczba zjawisk 159
uwagi prawdopodobnie spadek aktywności roju ID = 19
ID 54
maksimum 27 września
okres aktywności 24.09-30.09
współrzędne RA = 81.1 DEC = +7.0
Vgeo 59 km/s
Act 6.6 %
dryf dRA = 1.4 dDEC = -0.1
liczba zjawisk 432
uwagi -
ID 67
maksimum 31 października
okres aktywności 27.10-04.11
współrzędne RA = 120.7 DEC = +16.0
Vgeo 60 km/s
Act 6.0 %
dryf dRA = -0.7 dDEC = 0.3
liczba zjawisk 324
uwagi -
ID 69
maksimum 9 listopada
okres aktywności 08.11-15.11
współrzędne RA = 24.6 DEC = +26.5
Vgeo 20 km/s
Act 5.9 %
dryf dRA = 0.2 dDEC = 1.0
liczba zjawisk 204
uwagi bardzo wolne zjawiska, niemal stała aktywność
Dla obserwatora meteorów wizualnych, który już wykonał i przesłał swoją pierwszą prostą obserwację przygotowaliśmy materiały do obserwacji ze szkicowaniem:
Podczas maksimów rojów prowadzimy obserwacje bez szkicowania. Przypominam, iż wtedy interesuje nas zarówno liczba meteorów z danego roju jak i rozkład jasności meteorów ze wszystkich źródeł aktywności. Obserwacje spisujemy do:
Przed każdą obserwacją warto ustalić dokładny czas UT:
Pogoda:
Prognoza dla każdego miejsca w Polsce
Kody obserwatorów i miejsc obserwacji:
Do wyznaczania widoczności granicznej (LM - ang. limiting magnitude) służą specjalnie dobrane obszary na niebie - tzw. obszary i tabele widoczności granicznej, które można pobrać z naszej strony WWW z działu Obserwacje wizualne -> Pomoce obserwatora.
Dla obserwatorów PKiM dobra praktyką jest ocenianie widoczności granicznej na podstawie 2 a najlepiej 3 pól, znajdujących się na podobnej wysokości nad horyzontem co centrum pola obserwacji. Wyznaczenie wykonujemy dla 3 pól aby uniknąć przypadkowych błędów. Przed obserwacjami na mapach Brno zaznaczamy (i numerujemy) co najmniej 4 pola i zaznajamiamy się z tym obszarami jeszcze na mapkach oraz gdy będziemy adoptować wzrok do ciemności (minimum 20 minut!). Pamiętajmy że zarówno centrum naszego pola obserwacji jak i obszary wyznaczania widoczności granicznej muszą być powyżej 40 stopni nad horyzontem.
Jeśli pogoda jest stabilna to co około 30 minut (czyli 2 razy w ciągu godziny) poświęcamy minutę lub półtora na spokojne zliczenie gwiazd w wybranych trzech polach. Notujemy jedynie numer pola i liczbę gwiazd a widoczność graniczną w danym polu odczytamy z tabel po obserwacjach. W trakcie opracowywania obserwacji widoczności wyznaczone z trzech pól w mniej więcej tym samym momencie uśredniamy.
Przykładowe wyznaczenia średniego LM-a w trzech polach w trakcie godziny czasu efektywnego mogłoby wyglądać tak:
Sześć minut obserwacji poświęciliśmy na notowanie meteorów, wyznaczanie widoczności granicznej oraz współczynnika korekcji na zachmurzenie. Te 6 minut to absolutne minimum dla doświadczonego obserwatora gdy w swoim raporcie zawarł około 10 poprawnie naszkicowanych zjawisk. Dla początkującego obserwatora będzie to kilka minut dłuższy czas.
Gdy warunki atmosferyczne zmieniają się należy oceniać widoczność graniczną w krótszych odstępach czasowych.
Jeśli ktoś ma watpliwość gdzie jest położone miejsce obserwacji wizualnej lub teleskopowej proszę o kliknięcie poniżej.
Natomiast jeśli miejsce obserwacji - kod IMO - zostało utworzone za Twoją przyczyną a współrzędne lub nazwa miejscowości się nie zgadzają proszę zgłoś to do koordynatora obserwacji wizualnych.
34001 Chorzów
34002 Pruszcz Gdański
34003 Szamotuły
34004 Brusy
34005 Brodnica
34006 Wieluń
34007 Wola Dębowiecka
34008 Frombork
34009 Piórków
34010 Mt. Lubomir
34011 Puszcza Notecka
34012 Chełm
34013 Zagórze
34014 Ostrowik
34015 Elblag
34016 Grudziądz
34017 Kraków
34018 Pamiątkowo
34019 Polska Nowa Wieś
34020 Pasłęk
34021 Milanów
34022 Pustynia Błędowska
34023 Warszawa
34024 Szczecin
34025 Krosno
34026 Natolewice
34027 Toruń (Glinki)
34028 Darkowo
34029 Tarnów
34030 Ostroróg
34031 Rydzew
34032 Karpacz
34033 Torun
34034 Świdnica
34035 Wyszków-Meyna
34036 Bednary
34037 Międzyzdroje
34038 Swiebodzin
34039 Złoczew
34040 Telatyn
34041 Rybnik
34042 Lublin
34043 Sanok
34044 Milicz
34045 Zawiercie
34046 Babimost
34047 Ostrowki
34048 Bydgoszcz
34049 Złoczew
34050 Warka
34051 Czernice Borowe
34052 Rogóźno
34053 Wierzchosławice
34054 Łasin
34055 Obliźniak
34056 Dąbrowa-Bór
34057 Kąty Rybackie
34058 Jadwisin
34059 Świętouść
34060 Gromnik
34061 Warszawa-Ursus
34062 Nozdrzec
34063 Przywidz
34064 Poręba Wielka
34065 Gdynia
34066 Swierklany
34067 Strzelce Opolskie
34068 Osiek
34069 Ochotnica Dolna
34070 Szastarka
34071 Sielpia Wielka
34072 Krzeszowice
34073 Opole Lubelskie
34074 Hel
34075 Stoczek
34076 Andrychów
34077 Sopotnia Wielka
34078 Żabików
34079 Złotokłos
34080 Jastrzębie Zdrój
34081 Wieliczka
34082 Wygonin
34083 Bełchatów
34084 Zyrardów
34085 Falenica
34086 Poronin
34089 Łąkowo, Biłgoraj
34090 Andrespol
34099 Królikowo
34100 Bolechów
34109 Świecie, Bydgoszcz
34110 Radzyń Podlaski
34116 Biała Podlaski
34119 Nowy Dwór Mazowiecki
34120 Kołobrzeg
34130 Pawłówek, Kalisz
34140 Oleśnica Śl.
34150 Wola
34160 Piwniczna Zdrój
34170 Włocławek
34180 Palowice
34189 Staszow
34190 Chrzanów
34198 Brójce Lubuskie
34199 Gorzów Wielkopolski
34200 Preżyce
BAZA DANYCH OBSERWACJI WIZUALNYCH
Wykonane przez Was obserwacje wizualne meteorów ze szkicowaniem są dostępne w postaci rocznych baz danych, które nazywamy Polish Visual Meteor Database (PVMDB). Jest to unikalna na skalę światową baza obserwacji wizualnych meteorów, którą można wykorzystać we własnych badaniach za pomocą programu Radiant lub samodzielnie napisanych aplikacji. Poniżej można pobrać aktualną bazę.
OBSERWACJE ARCHIWALNE
POMOC W ARCHIWIZACJI
Obserwacje wizualne ze szkicowaniem są wprowadzane w postaci elektronicznej za pomocą programu Corrida.
Jeśli chciałabyś/chciałbyś wykonać pracę na rzecz PKiM proszę o kontakt pkim.visual@gmail.com a udostępnie oprogramowanie oraz obserwacje.
Dane do wprowadzenia:
Pomoce:
Strony poniżej zawierają materiały archiwalne lub które zostały uznane za nieaktualne.
RÓJ | KOD | AKTYWNOŚĆ mm.dd-mm.dd |
MAKSIMUM mm.dd |
Faza Księżyca dzień MAKSIMUM* |
Kwadrantydy | QUA | 01.01-01.05 | 01.03 | |
α-Centaurydy | ACE | 01.28-02.21 | 02.07 | |
δ-Leonidy | DLE | 02.15-03.10 | 02.25 | |
γ-Normidy | GNO | 02.25-03.22 | 03.13 | |
Lirydy | LYR | 04.16-04.25 | 04.22 | |
π-Puppidy | PPU | 04.15-04.28 | 04.23 | |
η-Aquarydy | ETA | 04.19-05.28 | 05.06 | |
η-Lirydy | ELY | 05.03-05.12 | 05.09 | |
Bootydy Czerwcowe | JBO | 06.22-07.02 | 06.27 | |
Piscis Austrinidy | PAU | 07.15-08.10 | 07.28 | |
δ-Aquarydy Południowe | SDA | 07.12-08.19 | 07.28 | |
α-Capricornidy | CAP | 07.03-08.15 | 07.30 | |
Perseidy | PER | 07.17-08.24 | 08.12 | |
κ-Cygnidy | KCG | 08.03-08.25 | 08.17 | |
α-Aurygidy | AUR | 08.25-09.08 | 09.01 | |
Perseidy Wrześniowe | SPE | 09.05-09.17 | 09.09 | |
δ-Aurigidy | DAU | 09.18-10.10 | 09.29 | |
Draconidy | DRA | 10.06-10.10 | 10.08 | |
ε-Geminidy | EGE | 10.14-10.27 | 10.18 | |
Orionidy | ORI | 10.02-11.07 | 10.21 | |
Leo Minoridy | LMI | 10.19-10.27 | 10.23 | |
Taurydy Południowe | STA | 09.25-11.25 | 11.05 | |
Taurydy Północne | NTA | 09.25-11.25 | 11.12 | |
Leonidy | LEO |
11.10-11.23 | 11.17 | |
α-Monocerotydy | AMO | 11.15-11.25 | 11.21 | |
Phoenicidy Grudniowe | PHO | 11.28-12.09 | 12.06 | |
Puppidy/Velidy | PUP | 12.01-12.15 | 12.07 | |
Monocerotydy | MON | 11.27-12.17 | 12.09 | |
σ-Hydrydy | HYD | 12.03-12.15 | 12.12 | |
Geminidy | GEM | 12.07-12.17 | 12.14 | |
Ursydy | URS | 12.17-12.26 | 12.22 | |
Coma Berenicydy | CBE | 12.12-01.23 | 12.30 |
RÓJ | KOD | AKTYWNOŚĆ mm.dd-mm.dd |
MAKSIMUM mm.dd |
Faza Księżyca dzień MAKSIMUM* |
Kwadrantydy | QUA | 12.28-01.12 | 01.03 | |
α-Centaurydy | ACE | 01.28-02.21 | 02.08 | |
δ-Leonidy | DLE | 02.15-03.10 | 02.25 | |
γ-Normidy | GNO | 02.25-03.22 | 03.14 | |
Lirydy | LYR | 04.16-04.25 | 04.22 | |
π-Puppidy | PPU | 04.15-04.28 | 04.23 | |
η-Aquarydy | ETA | 04.19-05.28 | 05.06 | |
η-Lirydy | ELY | 05.03-05.12 | 05.09 | |
Bootydy Czerwcowe | JBO | 06.22-07.02 | 06.27 | |
Piscis Austrinidy | PAU | 07.15-08.10 | 07.28 | |
δ-Aquarydy Południowe | SDA | 07.12-08.19 | 07.28 | |
α-Capricornidy | CAP | 07.03-08.15 | 07.30 | |
Perseidy | PER | 07.17-08.24 | 08.12 | |
κ-Cygnidy | KCG | 08.03-08.25 | 08.18 | |
α-Aurygidy | AUR | 08.25-09.08 | 09.01 | |
Perseidy Wrześniowe | SPE | 09.05-09.17 | 09.09 | |
δ-Aurigidy | DAU | 09.18-10.10 | 09.29 | |
Draconidy | DRA | 10.06-10.10 | 10.08 | |
ε-Geminidy | EGE | 10.14-10.27 | 10.18 | |
Orionidy | ORI | 10.02-11.07 | 10.21 | |
Leo Minoridy | LMI | 10.19-10.27 | 10.23 | |
Taurydy Południowe | STA | 09.25-11.25 | 11.05 | |
Taurydy Północne | NTA | 09.25-11.25 | 11.12 | |
Leonidy | LEO | 11.10-11.23 | 11.17 | |
α-Monocerotydy | AMO | 11.15-11.25 | 11.21 | |
Phoenicidy | PHO | 11.28-12.09 | 12.06 | |
Puppidy/Velidy | PUP | 12.01-12.15 | 12.07 | |
Monocerotydy | MON | 11.27-12.17 | 12.09 | |
σ-Hydrydy | HYD | 12.03-12.15 | 12.12 | |
Geminidy | GEM | 12.07-12.17 | 12.14 | |
Leo Minorydy Grudniowe | DLM | 12.05-01.31 | 12.20 | |
Ursydy | URS | 12.17-12.26 | 12.22 | |
Coma Berenicydy | CBE | 12.12-01.23 | 12.20 |
RÓJ | KOD | AKTYWNOŚĆ mm.dd-mm.dd |
MAKSIMUM mm.dd λ[o] |
RADIANT α[o] δ[o] |
V ∞ [km/s] |
r | ZHR |
Antyhelion | ANT | 01.01-12.31 nie obserwowany podczas aktywności NTA i STA |
30 | 3.0 | 3 | ||
Kwadrantydy | QUA | 01.01-01.05 | 01.04 283.16 | 230 +49 | 41 | 2.1 | 120 |
α-Centaurydy | ACE | 01.28-02.21 | 02.08 319.20 | 211 -59 | 56 | 2.0 | 5 |
δ-Leonidy | DLE | 02.15-03.10 | 02.25 336.00 | 168 +16 | 23 | 3.0 | 2 |
ϒ-Normidy | GNO | 02.25-03.22 | 03.14 353.00 | 239 -50 | 56 | 2.4 | 4 |
Lirydy | LYR | 04.16-04.25 | 04.22 32.32 | 271 +34 | 49 | 2.1 | 18 |
π-Puppidy | PPU | 04.15-04.28 | 04.24 33.50 | 110 -45 | 18 | 2.0 | zmienny |
η-Aquarydy | ETA | 04.19-05.28 | 05.06 45.50 | 338 -01 | 66 | 2.4 | 60 |
η-Lirydy | ELY | 05.03-05.12 | 05.09 48.40 | 287 +44 | 44 | 3.0 | 3 |
Bootydy Czerwcowe | JBO | 06.22-07.02 | 06.27 95.70 | 224 +48 | 18 | 2.2 | zmienny |
Piscis Austrinidy | PAU | 07.15-08.10 | 07.28 125.00 | 341 -30 | 35 | 3.2 | 5 |
δ-Aquarydy Południowe | SDA | 07.12-08.19 | 07.28 125.00 | 339 -16 | 41 | 3.2 | 20 |
α-Capricornidy | CAP | 07.03-08.15 | 07.30 127.00 | 307 -10 | 23 | 2.5 | 4 |
Perseidy | PER | 07.17-08.24 | 08.13 140.00 | 46 +58 | 59 | 2.6 | 100 |
κ-Cygnidy | KCG | 08.03-08.25 | 08.18 145.00 | 286 +59 | 25 | 3.0 | 3 |
α-Aurygidy | AUR | 08.25-09.08 | 09.01 158.60 | 84 +42 | 66 | 2.6 | 7 |
Perseidy Wrześniowe | SPE | 09.05-09.17 | 09.09 166.70 | 60 +47 | 64 | 2.9 | 5 |
δ-Aurygidy | DAU | 09.18-10.10 | 10.04 191.00 | 88 +49 | 64 | 2.9 | 2 |
Draconidy | GIA | 10.06-10.10 | 10.09 195.40 | 262 +54 | 20 | 2.6 | zmienny |
ε-Geminidy | EGE | 10.14-10.27 | 10.18 205.00 | 102 +27 | 70 | 3.0 | 2 |
Orionidy | ORI | 10.02-11.07 | 10.21 208.00 | 95 +16 | 66 | 2.5 | 23 |
Leo Minorydy | LMI | 10.19-10.27 | 10.24 211.00 | 162 +37 | 62 | 3.0 | 2 |
Taurydy Południowe | STA | 10.01-11.25 | 11.05 223.00 | 52 +15 | 27 | 2.3 | 5 |
Taurydy Północne | NTA | 10.01-11.25 | 11.12 230.00 | 58 +22 | 29 | 2.3 | 5 |
Leonidy | LEO | 11.10-11.23 | 11.18 235.27 | 153 +22 | 71 | 2.5 | >15 |
α-Monocerotydy | AMO | 11.15-11.25 | 11.22 239.32 | 117 +01 | 65 | 2.4 | zmienny |
Phoenicydy Grudniowe | PHO | 11.28-12.09 | 12.06 254.25 | 18 -53 | 18 | 2.8 | zmienny |
Puppidy/Velidy | PUP | 12.01-12.15 | 12.07 255.00 | 123 -45 | 40 | 2.9 | 10 |
Monocerotydy | MON | 11.27-12.17 | 12.09 257.00 | 100 +08 | 42 | 3.0 | 2 |
σ-Hydrydy | HYD | 12.03-12.15 | 12.12 260.00 | 127 +02 | 58 | 3.0 | 3 |
Geminidy | GEM | 12.07-12.17 | 12.14 262.20 | 112 +33 | 35 | 2.6 | 120 |
Coma Berenicydy | COM | 12.12-01.23 | 12.20 268.00 | 177 +25 | 65 | 3.0 | 5 |
Ursydy | URS | 12.17-12.26 | 12.23 270.70 | 217 +76 | 33 | 3.0 | 10 |
Z nowej listy zniknęły ekliptyczne roje: δ-Cancerydy, Virginidy, Sagittarydy, ι-Aquarydy Północne i Południowe, δ-Aquarydy Północne, Piscydy oraz χ-Orionidy. Zastąpiono je ogólnym określeniem Antyhelion (ANT). Źródło to jest położone na ekliptyce, 195o na wschód od Słońca (czyli 165o na zachód). Wschodzi krótko po zachodzie Słońca i jest widoczne przez całą noc. Powodem, dla którego Antyhelion nie jest, jak wskazywałaby nazwa, położony dokładnie (180o) po przeciwnej stronie nieba niż nasza gwiazda dzienna, jest ruch Ziemi - radianty wielkich źródeł meteorów sporadycznych są przesunięte w tym samym kierunku, w którym porusza się Ziemia na swojej orbicie.
Mimo usunięcia rojów ekliptycznych z listy, pozostawiono na niej Taurydy Połnocne (NTA) i Taurydy Południowe (STA), ponieważ wyraźnie odróżniają się jako indywidualne źródło. Okres aktywności Taurydów to 25 września-25 listopada.
Meteory z roju ANT obserwowane w styczniu są słabe, dlatego polecamy je zwłaszcza obserwatorom teleskopowym. Obserwatorzy wizualni powinni uwzględniać, że radiant ANT jest rozmyty: ma rozciągłość około
Jedyną zmianą wprowadzoną w przypadku tego roju jest aktualizacja położenia radiantu w okresie aktywności. Obliczono je na podstawie IMO-wskich danych wideo. Wprowadzone zmiany są jednak niewielkie i nie przekraczają 2o.
Maksimum δ-Leonidów przypada w tym roku na 4 dni po pełni Księżyca. Meteory z tego strumienia obserwujemy od połowy lutego i przez pierwszą dekadę marca. Aktywność roju jest niewielka, bo na poziomie ZHR=2. Rój został znaleziony w obserwacjach wizualnych wykonanych przez Denninga pod koniec lutego 1911 roku. Wyznaczył on radiant na podstawie jedynie sześciu zjawisk! Najlepsze jak do tej pory dowody na istnienie roju DLE pochodzą z: obserwacji fotograficznych z latch 50-tych XX wieku -- Harvard Meteor Project (24 zjawisk) oraz z obserwacji echo radiowych w latach 60-tych XX wieku -- Radio Meteor Project prowadzony przez Sekaninę (8 orbit).
Teoretycy domyślają się że aktywność δ--Leonidów w poprzednim stuleciu była najprawdopodobniej efemerydą. Zapewne strumień związany z tym rojem nieprędko zbliży się w pobliże Ziemi.
δ-Leonidy to słaby rój, jednak jego radiant jest położony dość wysoko na naszym niebie i meteory te możemy obserwować praktycznie przez całą noc. Obserwatorzy wizualni powinni teraz szczególnie starannie szkicować meteory, aby nie pomylić delta-Leonidów z meteorami wybiegającymi z Antyhelionu. Oba źródła znajdują się bardzo blisko siebie.
Moment odpowiadający długości ekliptycznej Słońca
Wcześniej uważano, że aktywność Lirydów szybko wzrasta, a maksimum jest krótkie. Z ostatnich opracowań wynika jednak, że długość maksimum również jest zmienna. Czas, w którym aktywność (ZHR) osiąga poziom przynajmniej połowy najwyższej obserwowanej aktywności (FWHM, czyli Full-Width-Half-Maximum szerokość połówkowa maksimum profilu ZHR) może trwać od 15 godzin (1993 r.) do nawet 62 godzin (2000 r.), ze średnią równą 32 godziny. Niestety wysokie ZHR-y są zazwyczaj obserwowane tylko przez kilka godzin. Wyniki ostatnich analiz stały się potwierdzeniem obserwacji z lat wcześniejszych. Otóż podczas niezwykle wysokich maksimów obserwowano również krótki wzrost ilości słabych meteorów. Podsumowując, nieprzewidywalność Lirydów sprawia, że warto wykorzystać kilka kwietniowych nocu na obserwacje roju dowolną techniką.
Lirydy są najlepiej widoczne dla obserwatorów na półkuli północnej, ale można je obserwować również w umiarkowanych południowych szerokościach geograficznych. Ponieważ radiant Lirydów wschodzi w trakcie nocy obserwacje na półkuli północnej można rozpoczynać od około godziny 22:30 czasu lokalnego. Dnia 24 kwietnia Księżyc będzie w pierwszej kwadrze, a 22 kwietnia, czyli w noc spodziewanego maksimum, zachodzi około północy czasu lokalnego. Jeżeli pogoda dopisze, możemy obserwować aż do świtu. Jeżeli maksimum wystąpi w optymalnym momencie, wtedy najlepsze warunki będą mieli obserwatorzy w Europie i północno-wschodniej Afryce. Trzeba jednak pamiętać, że wyznaczony czas maksimum to w wypadku Lirydów nic pewnego. Maksimum może przypaść zatem w porze korzystnej dla obserwatorów w innych częściach globu: Ameryce Północnej lub Azji.
Rój ten opisywany jest często jako pochodzący z komety IRAS-Araki-Alcock, która w 1983 przeszła przez peryhelium. Tradycyjna terminologia rojów meteorów, odnosząca się do gwiazd i konstelacji, każe jednak używać w tym przypadku skrótu ELY.
Kometa C/1983 H1 IRAS-Araki-Alcock jest dobrze poznanym obiektem. Aktywność meteorowa pochodząca z tego źródła była dość znacząca, ale niezbyt silna. W wynikach analizy obserwacji wideo radiant jest dobrze widoczny. W bazie orbit IAU odnaleziono 5 orbit ciał, które można powiązać z tą kometą. Na ich podstawie wyznaczono położenie radiantu: α = 289o, δ = +43o przy długości słonecznej λ. Wynik ten wykazuje bardzo dobrą zgodność z obliczeniami teoretycznymi. Radiant wyznaczony z obserwacji wideo także potwierdza te obliczenia.
η-Lirydy mogą być zatem bardzo interesującym do badania rojem, ponieważ znane są zarówno orbity poszczególnych meteoroidów, jak i ciała macierzystego. Roju η-Lirydów nie należy jednak mylić z z hipotetycznym rojem τ-Herkulidów, które miały się pojawić po rozpadzie komety Schwassmann-Wachmann 3. Jak dotąd nie zaobserwowano jednak żadnych przejawów ich aktywności.
Lirydy Czerwcowe to rój wymagający weryfikacji; ich radiant nie figuruje na Roboczej Liście IMO. Wyraźną aktywność tego roju obserwowano w latach 60. (pierwszy raz w roku 1966) i 70. ubiegłego wieku. Są to jedyne jasne przesłanki dowodzące istnienie JLY. Jedynie w roku 1996 kilku niezależnych obserwatorów donosiło o zjawiskach z tego roju, jednak aktywność ta nie została jednoznacznie potwierdzona.
Prawdopodobna data maksimum Lirydów Czerwcowych w roku 2007
zbiega się z nowiem Księżyca, zatem są to warunki niemal idealne. Wszystkich dociekliwych obserwatorów zachęcamy do sprawdzenia, czy istotnie rój ten jest aktywny.
Radiant JLY leży najprawdopodobniej kilka stopni na południe od Wegi (
Radiant Bootydów Czerwcowych powrócił na Roboczą Listę IMO po niespodziewanym wybuchu aktywności roju w 1998 roku. ZHR na poziomie 50—100 utrzymywał się przez ponad pół doby! Przed rokiem 1998 obserwowano tylko dwa znaczące powroty Bootydów: w roku 1916 i 1927. Potem nie odnotowano już żadnej aktywności, zatem aż do 1998 roku podejrzewano, że Bootydy nie pojawią się już więcej w pobliżu Ziemi. 23 czerwca roku 2004 zaobserwowano wybuch podobnej długości, ale o niższych liczbach godzinnych (20—50). Wybuch ten pojawił się dobę wcześniej niż wybuchy obserwowane na początku XX wieku. Dopiero w ostatnich latach modele teoretyczne pozwalają na ocenę struktury strumienia Bootydów i próbują wytłumaczyć ich nieregularność. Ciałem macierzystym roju jest kometa 7P/Pons-Winnecke. Najmniejsza odległość, w której Ziemia mija orbitę komety wynosi aż 0.24 jednostki astronomicznej, przy czym orbita komety 7P znajduje się na zewnątrz orbity ziemskiej. Sądzi się, że materiał stanowiący źródło wybuchów z lat 1998 i 2004 został uwolniony z komety podczas jej powrotów w sąsiedztwo Słońca jeszcze w XIX wieku. Od tego czasu orbita strumienia zmieniła się na tyle znacząco, aby w końcu pojawić się we wspomnianych latach na "kursie kolizyjnym" z Ziemią. Nie pojawiły się jeszcze prognozy dotyczących aktywności Bootydów w roku 2007. Pewne jest jednak, że warunki obserwacyjne nie będą sprzyjające, ponieważ pod koniec miesiąca przypada druga w czerwcu pełnia Księżyca. Nasz naturalny satelita zachodząc około godziny 1—2 czasu lokalnego pozostawia wówczas niewiele czasu na obserwacje ciemnego nieba. Wysokość radiantu Bootydów nad horyzontem podczas krótkich, letnich nocy jest jednak sprzyjająca. Rój może nam sprawić niespodziankę, zachęcamy więc do obserwacji wszystkimi technikami.
Mimo że ich radiant pokrywa się z Antyhelionem, Capricornidy zostały wydzielone jako osobny rój ze względu na wystarczająco wysoką aktywność, znajomość orbit oraz powiązanie z ciałem macierzystym. Obserwatorzy powinni zwrócić uwagę na niewielką prędkość zjawisk, dzięki której można odróżnić je od meteorów z Antyhelionu.
W poprzedniej wersji listy IMO oba te roje występowały wspólnie jako δ-Aurygidy, ponieważ były podstawy, by przypuszczać, że jest to jeden długo (ponad miesiąc) aktywny rój. Ostatnie analizy wskazują jednak, że są to dwa oddzielne roje, a pewne podobieństwa między nimi (położenie radiantów, dryft) jest przypadkowe.
Mamy zatem Perseidy Wrześniowe (które będą oznaczane skrótem SPE), których okres aktywności wyznaczono na 5-17 września oraz δ-Aurygidy (DAU), które aktywne są od 18 września do 10 października.
Pierwsze doniesienia o tym roju pochodzą z 1959 roku, kiedy to McCrosky i Posen odnaleźli w bazach fotograficznych 2 meteory o bardzo podobnej orbicie. Obserwacje wideo przeprowadzone przez Dutch Meteor Society potwierdzają istnienie roju. Aktywność wizualna roju jest słaba (ZHR w okolicach 2). Z analiz IMO wynika, że najprawdopodobniejszy okres aktywności Leo Minorydów to 19-27 października. Maksimum jest trudne do wyznaczenia, niemniej jednak ustalono, że występuje ono około 24 października (λo=211o). Stosowanym dla nich skrótem będzie LMI.
Ponieważ analizy Leonidów wykazały, że należące do nich zjawiska były rejestrowane także poza dotąd znanym okresem aktywności roju, w nowej liście zdecydowano się wydłużyć ten okres. Zaproponowany czas aktywności Leonidów to 10-23 listopada. Radiant Leonidów wyraźnie odróżnia się od innych źródeł. Bardzo duża prędkość zjawisk pozwala na ich łatwe rozróżnienie od meteorów sporadycznych.
Rój ten, aktywny przez około 1,5 miesiąca, nie został jak dotąd powiązany z żadnym obiektem macierzystym. Analizy obserwacji wizualnych wskazują jednak, że w całym potencjalnym okresie aktywności rejestrowane są należące do tego roju zjawiska. Fakt, że radiant Coma Berenicydów stanowi na niebie wyraźne źródło, przemawia za tym, by zachować go na liście.
Aktywność tego roju przypada na środek listopada. Zwykłe maksimum jest spodziewane na 2:50 UT w nocy na 17/18 listopada. Radiant wschodzi tuż po północy i w tym samym czasie (w noce w okolicy 18 listopada) zachodzi Księżyc. Zatem warunki do obserwacji powinny być dogodne. Poniższa mapa przedstawia pozycję radiantu Leonidów na niebie.
Rys. Pozycja radiantu Leonidów na niebie.
W latach 1998-2002 obserwowaliśmy popisową aktywność Leonidów. Wielu obserwatorów Pracowni bardzo dobrze pamięta poranek 19 listopada 2002. Wtedy to o godzinie 04:10 UT ZHR osiągnął wartość 2350!!! Wzmożona aktywność w latach 1998-2002 jest łączona z przejściem przez peryhelium macierzystego ciała Leonidów - komety 55P/Temple-Tuttle. W latach 2003-2006 aktywność Leonidów w maksimum utrzymywała się na poziomie ZHR ~ 20-50.
Ponieważ analizy Leonidów wykazały, że należące do nich zjawiska były rejestrowane także poza dotąd znanym okresem aktywności roju, w nowej liście rojów zdecydowano się wydłużyć ten okres. Zaproponowany czas aktywności Leonidów to 10-23 listopada. Meteory z radiantu Leonidów wyraźnie odróżniają się od innych źródeł. Bardzo duża prędkość zjawisk pozwala na ich łatwe rozróżnienie od meteorów sporadycznych. W tym roku raczej nie spodziewamy się wzmożonej aktywności Leonidów. Mimo to zachęcam do czujności, i do czytania list dyskusyjnych PKiM i IMO w oczekiwaniu na najświeższe informacje. Informacje dotyczące wykonania obserwacji znajdziecie w odnośnikach poniżej.
NOWE INFORMACJE!!!
Arkadiusz Olech pisze o możliwości ciekawego maksimum Leonidów w 2007 roku:
" ... w artykule złożonym do druku w czasopiśmie "Icarus" P. Jenniskens z SETI Institute i jego współpracownicy prezentują analizę obserwacji Leonidów z 2006 roku. To o tyle ważny rok, że wtedy Ziemia spotkała się ze świeżym materiałem wyrzuconym z komety w roku 1932. Co więcej z ich obliczeń wynika, że do kolejnego takiego spotkania dojdzie także i w tym roku. Znając więc zachowanie Leonidów z roku 2006 można próbować dokonać prognozy na rok 2007.
Autorzy pracy twierdzą więc, że do maksimum aktywności dojdzie 18 listopada o 0:03 naszego czasu. Pik ten będzie dość wąski (szerokość połówkowa tylko 40 minut) i powinien dać około 30 meteorów na godzinę. Wynik ten zsumuje się z aktywnością wynikającą ze starego materiału, której maksimum wypada w podobnym momencie, co w efekcie powinno dać aktywność na poziomie 40-50 meteorów na godzinę.
Troszkę bardziej optymistyczny scenariusz podaje M. Maslov z Novosibirska, który zgadza się z Jenniskensem co do momentu piku (0:05 naszego czasu) lecz podaje jego aktywność na aż 60 meteorów na godzinę i szerokość połówkową na aż 5 godzin!"
A zatem nawet obserwacje wykonane w tym roku, gdy nie spodziewamy się deszczów Leonidów, może wnieść ciekawy wkład do poznania struktury tego roju. Dane z Waszych obserwacji mogą przyczynić się do udoskonalenia modelu strumieni meteorowych.
Zachęcam aby w okresie aktywności Leonidów wprowadzać również tzw. obserwacje ze szkicowaniem w bazach IMO poprzez formularz on-line dla obserwacji wizualnych bez szkicowania. Pamiętajcie o wyznaczaniu przynależności meteorów!
Pogodnego nieba!
Kamil Złoczewski
Taurdy Południowe i Północne są aktywne od początku października aż do 25 listopada. Macierzystym ciałem zjawisk z obu rojów jest kometa 2P/Encke. Spora część meteorów z tych rojów to zjawiska jasne a czasem również jasne bolidy. Położenie radiantów obu rojów przedstawione są na poniższej mapie.
Aby rozróżnić meteory z obu rojów od siebie należy starać się wykonać jak najdokładniejsze obserwacje ze szkicowaniem bądź obserwować meteory za pomocą techniki wideo lub fotograficznej. Ponieważ prędkości geocentryczne zjawisk z obu rojów to około 28 km/s, prędkości kątowe na niebie są zazwyczaj małe (bardzo wolne, wolne, rzadko średnie), pozwala to na dokładniejsze szkicowanie i ułatwia w obserwacjach za pomocą innych technik. Środek maksimum aktywności dla Taurydów Południowych przypada na 5 listopada zaś dla Taurydów Północnych na 12 listopada. Same maksima są niezwykle szerokie i wynoszą około 10 dni, a aktywność pozostaje wówczas na stałym poziomie ZHR ~ 5-10.
Powyższa mozaika przedstawia 6 bardzo jasnych meteorów z radiantów Taurydów zaobserwanych przez krakowską stację bolidową podczas jednej nocy 28/29 X 2005 roku. Okazuje się że już pod koniec października można obserwować wzmożoną aktywność Taurydów. Aktywność ZHR wyznaczono na oszacowano na podstawie obserwacji wizualnych na 15-20. Także w latach 1995, 1998 obserwowano większą niż zazwyczaj liczbę zjawisk bolidowych z obu rojów a okres wzmożonej aktywności pokrywał okres od końca października do połowy listopada. W 1995 roku w okresie od końca października do połowy listopada obserowano wiele jasnych meteorów z tych rojów. W roku 1998 aktywność pod koniec października była taka jak obserwowana zazwyczaj w maksimum a przez cały okres aktywności wyższa niż w latach zwykłej aktywności.
W obserwacjach wizualnych i fotograficznych może przeszkadzać Księżyc będący na przełomie października i listopada blisko pełni. Mimo to warto obserwować meteory z tych rojów, gdyż można podczas kilku godzin obserwacji oszacować aktywność na podstawie jedynie jasnych zjawisk. Zaobserwujemy je bez trudu mimo obecności Księżyca na niebie. Informacje dotyczące wykonania obserwacji znajdziecie w odnośnikach poniżej.
Pogodnego nieba!
Kamil Złoczewski
Data | |||||||
ANT | QUA | COM | |||||
31 grudnia | 112 +21 | 228 +50 | 186 +20 | ||||
5 stycznia | 117 +20 | 231 +49 | 190 +18 | ||||
10 stycznia | 122 +19 | 194 +17 | |||||
15 stycznia | 127 +17 | 198 +15 | |||||
20 stycznia | 132 +16 | 202 +13 | |||||
25 stycznia | 138 +15 | ACE | |||||
30 stycznia | 143 +13 | 200 -57 | |||||
5 lutego | 149 +11 | 208 -59 | |||||
10 lutego | 154 +9 | 214 -60 | DLE | ||||
15 lutego | 159 +7 | 220 -62 | 159 +19 | ||||
20 lutego | 164 +5 | GNO | 225 -63 | 164 +18 | |||
28 lutego | 172 +2 | 225 -51 | 171 +15 | ||||
5 marca | 177 0 | 230 -50 | 176 +13 | ||||
10 marca | 182 -2 | 235 -50 | 180 +12 | ||||
15 marca | 187 -4 | 240 -50 | |||||
20 marca | 192 -6 | 245 -49 | |||||
25 marca | 197 -7 | ||||||
30 marca | 202 -9 | ||||||
5 kwietnia | 208 -11 | ||||||
10 kwietnia | 213 -13 | LYR | PPU | ||||
15 kwietnia | 218 -15 | 263 +34 | 106 -44 | ETA | |||
20 kwietnia | 222 -16 | 269 +34 | 109 -45 | 323 -7 | |||
25 kwietnia | 227 -18 | 274 +34 | 111 -45 | 328 -5 | |||
30 kwietnia | 232 -19 | 332 -3 | ELY | ||||
5 maja | 237 -20 | 337 -1 | 283 +44 | ||||
10 maja | 242 -21 | 341 0 | 288 +44 | ||||
15 maja | 247 -22 | 345 +3 | 293 +45 | ||||
20 maja | 252 -22 | 349 +5 | |||||
25 maja | 256 -23 | ||||||
30 maja | 262 -23 | ||||||
5 czerwca | 267 -23 | ||||||
10 czerwca | 272 -23 | ||||||
15 czerwca | 276 -23 | ||||||
20 czerwca | 281 -23 | JBO | |||||
25 czerwca | 286 -22 | 223 +48 | |||||
30 czerwca | 291 -21 | 225 +47 | CAP | ||||
5 lipca | 296 -20 | 285 -16 | SDA | ||||
10 lipca | 300 -19 | PER | 289 -15 | 325 -19 | PAU | ||
15 lipca | 305 -18 | 6 +50 | 294 -14 | 329 -19 | 330 -34 | ||
20 lipca | 310 -17 | 11 +52 | 299 -12 | 333 -18 | 334 -33 | ||
25 lipca | 315 -15 | 22 +53 | 303 -11 | 337 -17 | 338 -31 | ||
30 lipca | 319 -14 | 29 +54 | 308 -10 | 340 -16 | 343 -29 | KCG | |
5 sierpnia | 325 -12 | 37 +56 | 313 -8 | 345 -14 | 348 -27 | 283 +58 | |
10 sierpnia | 330 -10 | 45 +57 | 318 -6 | 349 -13 | 352 -26 | 284 +58 | |
15 sierpnia | 335 -8 | 51 +58 | 352 -12 | 285 +59 | |||
20 sierpnia | 340 -7 | 57 +58 | AUR | 356 -11 | 286 +59 | ||
25 sierpnia | 344 -5 | 63 +58 | 76 +42 | 288 +60 | |||
30 sierpnia | 349 -3 | 82 +42 | SPE | 289 +60 | |||
5 września | 355 -1 | 88 +42 | 55 +46 | ||||
10 września | 0 +1 | 92 +42 | 60 +47 | ||||
15 września | 5 +3 | 66 +48 | DAU | ||||
20 września | 10 +5 | NTA | STA | 71 +48 | 71 +48 | ||
25 września | 14 +7 | 19 +11 | 21 +6 | 77 +49 | |||
30 września | 22 +12 | 25 +7 | ORI | 83 +49 | |||
5 października | 26 +14 | 28 +8 | 85 +14 | 89 +49 | GIA | ||
10 października | EGE | 30 +15 | 32 +9 | 88 +15 | 92 +42 | 262 +54 | |
15 października | 99 +27 | 34 +16 | 36 +11 | 91 +15 | LMI | ||
20 października | 104 +27 | 38 +18 | 40 +12 | 94 +16 | 158 +39 | ||
25 października | 109 +27 | 43 +19 | 43 +13 | 98 +16 | 163 +37 | ||
30 października | 47 +20 | 47 +14 | 101 +16 | 168 +35 | |||
5 listopada | 52 +21 | 52 +15 | 105 +17 | LEO | |||
10 listopada | 56 +22 | 56 +15 | 147 +24 | AMO | |||
15 listopada | 61 +23 | 60 +16 | 150 +23 | 112 +2 | |||
20 listopada | ANT | 65 +24 | 64 +16 | 153 +21 | 116 +1 | ||
25 listopada | 75 +23 | 70 +24 | 72 +17 | MON | PHO | PUP | 120 0 |
30 listopada | 80 +23 | GEM | 91 +8 | 14 -52 | 120 -45 | HYD | |
5 grudnia | 85 +23 | 103 +33 | COM | 96 +8 | 18 -53 | 122 -45 | 122 +3 |
10 grudnia | 90 +23 | 108 +33 | 169 +27 | 100 +8 | 22 -53 | 125 -45 | 126 +2 |
15 grudnia | 96 +23 | 113 +33 | 173 +26 | 104 +8 | URS | 128 -45 | 130 +1 |
20 grudnia | 101 +23 | 118 +32 | 177 +24 | 217 +76 | |||
25 grudnia | 106 +22 | 181 +23 | 217 +74 | ||||
30 grudnia | 111 +21 | 185 +21 |
RÓJ | KOD | AKTYWNOŚĆ mm.dd-mm.dd |
MAKSIMUM mm.dd λ[o] |
RADIANT α[o] δ[o] |
V ∞ [km/s] |
r | ZHR |
Antyhelion | ANT | 01.01-12.31 nie obserwowany podczas aktywności NTA i STA |
30 | 3.0 | 3 | ||
Kwadrantydy | QUA | 01.01-01.05 | 01.04 283.16 | 230 +49 | 41 | 2.1 | 120 |
α-Centaurydy | ACE | 01.28-02.21 | 02.08 319.2 | 211 -59 | 56 | 2.0 | 5 |
δ-Leonidy | DLE | 02.15-03.10 | 02.25 336 | 168 +16 | 23 | 3.0 | 2 |
ϒ-Normidy | GNO | 02.25-03.22 | 03.13 353 | 239 -50 | 56 | 2.4 | 4 |
Lirydy | LYR | 04.16-04.25 | 04.22 32.32 | 271 +34 | 49 | 2.1 | 18 |
π-Puppidy | PPU | 04.15-04.28 | 04.23 33.5 | 110 -45 | 18 | 2.0 | zmienny |
η-Aquarydy | ETA | 04.19-05.28 | 05.05 45.5 | 338 -01 | 66 | 2.4 | >70 |
ε-Lirydy | ELY | 05.03-05.12 | 05.08 48.4 | 287 +44 | 44 | 3.0 | 3 |
Bootydy Czerwcowe | JBO | 06.22-07.02 | 06.27 95.7 | 224 +48 | 18 | 2.2 | zmienny |
Piscis Austrinidy | PAU | 07.15-08.10 | 07.27 125 | 341 -30 | 35 | 3.2 | 5 |
δ-Aquarydy Południowe | SDA | 07.12-08.19 | 07.27 125 | 339 -16 | 41 | 3.2 | 20 |
α-Capricornidy | CAP | 07.03-08.15 | 07.29 127 | 307 -10 | 23 | 2.5 | 4 |
Perseidy | PER | 07.17-08.24 | 08.12 140.0 | 46 +58 | 59 | 2.6 | 100 |
κ-Cygnidy | KCG | 08.03-08.25 | 08.17 145 | 286 +59 | 25 | 3.0 | 3 |
α-Aurygidy | AUR | 08.25-09.08 | 08.31 158.6 | 84 +42 | 66 | 2.6 | 7 |
Perseidy Wrześniowe | SPE | 09.05-09.17 | 09.09 166.7 | 60 +47 | 64 | 2.9 | 5 |
δ-Aurygidy | DAU | 09.18-10.10 | 10.03 191 | 88 +49 | 64 | 2.9 | 3 |
Draconidy | GIA | 10.06-10.10 | 10.08 195.4 | 262 +54 | 20 | 2.6 | zmienny |
ε-Geminidy | EGE | 10.14-10.27 | 10.18 205 | 102 +27 | 70 | 3.0 | 2 |
Orionidy | ORI | 10.02-11.07 | 10.21 208 | 95 +16 | 66 | 2.5 | 30 |
Leo Minorydy | LMI | 10.19-10.27 | 10.24 211 | 162 +37 | 62 | 3.0 | 2 |
Taurydy Południowe | STA | 09.25-11.25 | 11.05 223 | 52 +15 | 27 | 2.3 | 5 |
Taurydy Północne | NTA | 09.25-11.25 | 11.12 230 | 58 +22 | 29 | 2.3 | 5 |
Leonidy | LEO | 11.10-11.23 | 11.17 235.27 | 153 +22 | 71 | 2.5 | >20 |
α-Monocerotydy | AMO | 11.15-11.25 | 11.21 239.32 | 117 +01 | 65 | 2.4 | zmienny |
Phoenicydy Grudniowe | PHO | 11.28-12.09 | 12.06 254.25 | 18 -53 | 18 | 2.8 | zmienny |
Puppidy/Velidy | PUP | 12.01-12.15 | (12.06) (255) | 123 -45 | 40 | 2.9 | 10 |
Monocerotydy | MON | 11.27-12.17 | 12.08 257 | 100 +08 | 42 | 3.0 | 2 |
σ-Hydrydy | HYD | 12.03-12.15 | 12.11 260 | 127 +02 | 58 | 3.0 | 3 |
Geminidy | GEM | 12.07-12.17 | 12.13 262.2 | 112 +33 | 35 | 2.6 | 120 |
Coma Berenicydy | COM | 12.12-01.23 | 12.20 268 | 177 +25 | 65 | 3.0 | 5 |
Ursydy | URS | 12.17-12.26 | 12.22 270.7 | 217 +76 | 33 | 3.0 | 10 |
W tak niesprzyjającym układzie faz Księżyca pozostaje mi życzyć Wam jak najwięcej okazji do obserwacji oraz pogodnego nieba przez cały rok 2008.
Po noworocznych fajerwerkach w postaci Kwadrantydów, pierwsze kilkanaście tygodni roku tradycyjnie nie zachwyca aktywnością meteorową. W tym czasie na liście International Meteor Organization (IMO) znaleść można pięć aktywnych rojów, z czego trzy są możliwe do zaobserwowania z Polski: Antyhelion (ANT), Coma Berenicydy (COM) i δ-Leonidy (DLE) a pozostałe dwa dla osób przebywających na półkuli południowej.
Ubierzcie się ciepło na obserwacje oraz przygotujcie swoje stanowisko pracy przed obserwacją aby nie tracić w ich trakcie cennego ciepła oraz zjawisk/czasu. Niewiele meteorów w raportach pozwala na zweryfikowania swoich umiejętnosci poprzez wykonywanie przynależności dla wszystkich zjawisk z jednej nocy, do czego gorąco zachęcam.
Od 2006 roku z Roboczej Listy Meteorów IMO wykluczono większość słabych rojów około-ekliptycznych, które zdawały się ścigać jeden drugiego po niebie przez niemal cały rok. Takimi rojami były aktywne w lutym i marcu Virginidy oraz wiele rojów z kompleksu Aquarydów, widoczne w lipcu i sierpniu. Zostały one zastąpione przez duży, rozmyty obszar aktywności o rozmiarach α = 30° na δ = 15° i położony około 12° na wschód od punktu naprzeciwko aktualnej pozycji Słońca na niebie (na ekliptyce). Jest to punkt przeciwsłoneczny, czyli inaczej antyhelium, dlatego też źródło aktywności nazywamy Antyhelionem i używamy skrótu ANT. Taka umowa lepiej oddaje aktywność gromadki wielu słabych rojów okołoekliptycznych.
Są oczywiście odstępstwa od tej umowy. Ze względu na wzmożoną aktywność, pozostawiono odrębne roje α-Capricornidów (CAP) i δ-Aquarydów (SDA), które są możliwe do rozróżnienia od zjawisk pochodzących z Antyhelionu. Natomiast od końca września do końca listopada w okolicach współrzędnych Antyhelionu można rozróżnić dwa odrębne radianty: Taurydy Południowe (STA) i Taurydy Północne (NTA). Są one na tyle silne i blisko ekliptyki, iż uznajemy Antyhelion za nieaktywny. W jego miejsce przypadają wspomniane dwa roje STA i NTA, dajace co kilka lat wiele zjawisk bolidowych.
Antyhelion w styczniu jest położony w gwiazdozbiorze Raka, w lutym przechodzi przez Lwa, zaś w marcu wędruje przez południowe obszary Panny. Jego położenie przedstawia poniższa mapka. Aktywność przewidywana jest na poziomie ZHR 2-3. Istnieją przewidywania o możliwej wzmożonej aktywności z regionu Warkocza Bereniki - Lew - Panna pod koniec stycznia i początek lutego, ale niestety okres ten wypada w tym roku blisko pełni Księżyca.
Maksimum δ-Leonidów przypada w tym roku na 4 dni po pełni Księżyca. Meteory z tego strumienia obserwujemy od połowy lutego i przez pierwszą dekadę marca. Aktywność roju jest niewielka, bo na poziomie ZHR=2. Rój został znaleziony w obserwacjach wizualnych wykonanych przez Denninga pod koniec lutego 1911 roku. Wyznaczył on radiant na podstawie jedynie sześciu zjawisk! Najlepsze jak do tej pory dowody na istnienie roju DLE pochodzą z: obserwacji fotograficznych z latch 50-tych XX wieku - Harvard Meteor Project (24 zjawisk) oraz z obserwacji echo radiowych w latach 60-tych XX wieku - Radio Meteor Project prowadzony przez Sekaninę (8 orbit).
Teoretycy domyślają się że aktywność δ-Leonidów w poprzednim stuleciu była najprawdopodobniej efemerydą. Zapewne strumień związany z tym rojem nieprędko zbliży się w pobliże Ziemi.
δ-Leonidy to słaby rój, jednak jego radiant jest położony dość wysoko na naszym niebie i meteory te możemy obserwować praktycznie przez całą noc. Obserwatorzy wizualni powinni teraz szczególnie starannie szkicować meteory, aby nie pomylić delta-Leonidów z meteorami wybiegającymi z Antyhelionu. Oba źródła znajdują się bardzo blisko siebie.
Jest to słaby rój aktywny w dniach 3-12 maja. Meteory z tego roju są prawodpodobnie związany z kometą C/1983 H1 IRAS-Araki-Alcock. Pozycja radiantu została, jak do tej pory, wyznaczona jedynie za pomocą technik fotograficznych i wideo. Ostatnie wyniki IMO podają radiant o współrzędnych α=290°, δ=+42°. Warunki do obserwacji tego słabego roju w roku 2008 są niemal doskonałe, ponieważ 8 maja Księżyc zachodzi około północy czasu lokalnego. Aby wyznaczyć aktywność i pozycję tego roju konieczne jest wykonanie dokładnych obserwacji ze szkicowaniem.
α – Capricornidy (CAP)
α-Capricornidy oraz δ-Aquarydy Południowe (SDA) zostały odkryte dzięki obserwacjom wizualnym. Radiant CAP częściowo się pokrywa z radiantem Antyhelionu (ANT). Meteory z tego roju są zazwyczaj wolne i często zdarzają się zjawiska jasne a nawet bolidy. Zwiększona aktywność CAP ZHR ~10 zaobserwowali w 1995 obserwatorzy z Europy. Niedawne obserwacje sugerują iż maksimum aktywności tego roju może trwać o dobę dłużej to jest 29-30 lipca.
Antyhelion (ANT)
Radiant ten pojawił się na liście rojów w 2006 roku na miejsce kilku mało aktywnych radiantów (Virginidów w lutym i marcu, Sagittarydów od kwietnia do lipca, kilku rojów z grupy Aquarydów w lipcu i sierpniu). Zostały one zastąpione przez jeden obszar aktywności o rozmiarach α = 30° na δ = 15° położony na niebie na ekliptyce, około 12° na wschód od punktu naprzeciw Słońca. Obecnie pozostawiono bez zmian roje α-Capricornidów i δ-Aquarydów, jakoże wyraźnie wyróżniają się na tle Antyhelionidów. Podczas aktywności Taurydów Południowych i Północnych (od końca września do końca listopada) zakładamy iż radiant ANT jest nieaktywny.
Wczesne Perseidy (EPER)
W roku 2005 od około 3 lipca uchwycono fotograficznie kilka zjawisk potencjalnie należących do roju Perseidów. Przypominam że aktywność Perseidów wg IMO zaczyna się dopiero w połowie lipca. W zakamarkach strony internetowej PKiM można dokopać się do relacji Przemysława Żołądka dotyczącej analizy danych fotograficznych.
Pegazydy (JPE)
Rój od kilku lat nieobecny na liście IMO. Pegazydy są stosunkowo młodym rojem kometarnym, na co wskazuje krótki okres aktywności. Ich ciałem macierzystym jest najprawdopodobniej kometa Bradfield C/1979 Y1. Podawany kilka lat temu przez International Meteor Organization okres aktywności Pegazydów to 7-13 lipca, niewykluczone jednak, że aktywność roju obejmuje dłuższy przedział czasu. Archiwalne obserwacje PKiM pokazują jednak, że przedział ten jest większy i pierwsze Pegazydy możemy obserwować już 5 lipca, a ostatnie 15 lipca. Pegazydy można odróżnić od innych meteorów dzięki ich bardzo dużej prędkości V = 70 km/s. ZHR zazwyczaj około 3, ale w 1999 roku w maksimum obserwowano ZHR 5-10.
RA = 340° DEC = +15°
07.07-13.07 11.07
dRA = +0.8 °/dzień dDEC = +0.2 °/dzień
ZHRmax = 5-10
Vgeo = 70 km/s
α – Cygnidy (ACY)
Rój nieobecny na liście IMO. Analiza danych PKiM z lat 1995-1997 pokazała, że rój ten (nieumieszczony na liście rojów IMO) popisuje się swą aktywnością przez cały lipiec z maksimum z ZHR ~ 4 wypadającym w nocy z 17 na 18 lipca. Po dorzuceniu danych z lat 1998 i 1999 wydaje się, że aktywność α-Cygnidów rozpoczyna się już pod koniec czerwca (około 28), a maksimum z ZHR = 3 wypada w okolicach 15 lipca.
RA = 305° DEC = +47°
01.07-31.07 MAX 18.07
dRA = +0.6 °/dzień dDEC = +0.2 °/dzień
ZHRmax = 3
Vgeo = 41 km/s
Delphinidy (DEL)
Rój nieobecny na liście IMO. Także i ten rój nie znalazł się na liście IMO. Jednak bogaty materiał obserwacyjny PKiM zdaje się sugerować, że jest on aktywny od około 10 lipca do około 10 sierpnia ze słabym maksimum (ZHR ~ 2) wypadającym w okolicach 22 lub 23 lipca. Roju tego nie ma w tabeli, bowiem nie jesteśmy do końca pewni jego istnienia. Uwzględniajmy jednak jego istnienie w naszych raportach i przyłóżmy się intensywnie do obserwacji w okolicach maksimum tego roju.
RA = 304° DEC = +5°
10.07-10.08 MAX 22.07
dRA = +0.8 °/dzień dDEC = +0.2 °/dzień
ZHRmax = 3
Vgeo = 35 km/s
Poniżej trzy roje podejrzane o aktywność z listy Sirko Molau:
ID 18
maksimum 7 lipca
okres aktywności 02.07-07.07
współrzędne RA = 25.4° DEC = 46.5°
Vgeo = 56 km/s
Act 6.9 %
dryf dRA = -0.3 °/dzień dDEC = 0.5 °/dzień
liczba zjawisk: 125
uwagi -
ID 19
maksimum 10 lipca
okres aktywności 08.07-15.07
współrzędne RA = 315.3° DEC = -4.0°
Vgeo = 40 km/s
Act 8.7 %
dryf dRA = 0.6 °/dzień dDEC = 0.6 °/dzień
liczba zjawisk 251
uwagi prawdopodobnie wzrasta do roju ID = 24
ID 24
maksimum 19 lipca
okres aktywności 17.07-22.07
współrzędne RA = 322.7° DEC = -2.0°
Vgeo = 39 km/s
Act 7.2 %
dryf dRA = 0.1 °/dzień dDEC = 0.4 °/dzień
liczba zjawisk 159
uwagi prawdopodobnie spadek aktywności roju ID = 19
Niejeden z Was spacerując niekiedy w pogodny wieczór, zadzierał głowę do góry i z fascynacją wpatrywał się w roziskrzony ogromną ilością błyskających punkcików nieboskłon. Czasami któryś z tych punkcików, jakby urywając się, spadał z błyskiem w dół. Wypowiadaliśmy wtedy życzenie ciesząc się, że mieliśmy okazję obserwować ``spadającą gwiazdę``...
Warto jednak chyba zastanowić się chwilę jakie w rzeczywistości obiekty fizyczne powodują powstanie tego, co mieliśmy okazję obserwować. Nawet człowiekowi słabo obeznanemu z astronomią trudno przecież uwierzyć, że gwiazdy naprawdę spadają, dodatkowo mając przy tym moc spełniania życzeń. Wystarczy się przecież chwilę zastanowić, by uznać to za niedorzeczne. Patrząc w niebo myślimy, że widzimy na nim miliony gwiazd. Nic bardziej mylnego! Człowiek o normalnym wzroku jest w stanie zobaczyć ich około 3000. Widać więc, że gdyby gwiazdy faktycznie spadały nie starczyłoby ich na długo i po krótkim czasie nie mielibyśmy czego podziwiać. W jaki sposób naprawdę zaczyna swój żywot zjawisko, które potocznie nazywamy ``gwiazdą spadającą``? Cała historia bierze swój początek najczęściej w kometach. W dużej odległości od Słońca kometa to najczęściej kilkunastokilometrowa bryła lodu, zestalonego dwutlenku węgla i amoniaku. Coś ciekawego zaczyna się z nią dziać dopiero w okolicy 3 AU od Słońca, którego ciepło powoduje sublimację lodów z jej powierzchni. Wokół jądra komety tworzy się otoczka. W miarę zbliżania się do naszej dziennej gwiazdy otoczka, pod wpływem wiatru słonecznego i ciśnienia promieniowania, rozwiewa się w warkocz. W wyniku tego kometa podczas każdego powrotu do Słońca gubi sporą część swojej masy, a jej cząstki rozkładają się wzdłuż orbity komety i pozostają tam przez długi czas. Wyobraźmy sobie teraz sytuację, że część takiej wstęgi pyłu leży blisko ziemskiej orbity lub wręcz przecina się z nią. Nie trudno domyślić się, że pędząca z prędkością 30 km/s Ziemia będzie zahaczać o tę wstęgę co roku. Ponieważ podróżujące ziarenka także mają jakąś prędkość, może się zdarzyć tak, że wektory prędkości Ziemi i takiego ziarenka (zwanego meteoroidem) będą miały przeciwne zwroty i jego prędkość w ziemskiej atmosferze wyniesie nawet 70 km/s. Z drugiej strony jeśli Ziemia dogania pędzącą drobinę, jej prędkość w atmosferze wyniesie około 12 km/s.
Na wysokości 120 km nad powierzchnią Ziemi atmosfera jest na tyle gęsta by wyhamowywać taki obiekt przez opór powietrza. Prędkość jest jednak na tyle duża, że otaczająca meteoroid atmosfera rozgrzewa się, jonizuje i zaczyna świecić. Na niebie pojawia się wtedy meteor.
Ziarenka o masach ułamków grama docierają do wysokości około 80 km dając wcześniej zjawisko o jasności od 0 do 5 magnitudo. Większe kawałki, na przykład o masach 20 - 30 gramów, dadzą zjawisko o jasności -5 mag. Jeszcze większe, o masie kilkuset kilogramów, dadzą ogniste kule jaśniejsze od Księżyca w pełni, przy czym takie odłamki mają już szansę przebić się przez atmosferę i dotrzeć do powierzchni Ziemi. Wtedy mamy do czynienia z meteorytami. Z powyższych rozważań widać wyraźnie, iż trudno mówić, że za zjawisko meteoru jest odpowiedzialne spalanie meteoroidów w atmosferze. W zasadzie jest to prawda, lecz to co obserwujemy to nie palący się meteoroid, który jest tak mały, że niemożliwe jest dojrzenie go z odległości 100 km (a w takiej się znajduje), lecz zjonizowana i świecąca przez to atmosfera.
Szczególnie jasne zjawiska (jaśniejsze od Wenus) zwane bolidami mogą pozostawiać za sobą ślad lub smugę. Ze smugą mamy do czynienia w momencie, gdy przelatujący meteor ciągnie za sobą skondensowaną wstęgę gazu; gdy taka wstęga utrzymuje się po zgaśnięciu meteoru obserwujemy ślad. Czasami mamy też okazję obserwować rozbłysk, fragmentaryzację lub nawet szum.
Tak mniej więcej przedstawia się historia często podziwianych przez nas ``spadających gwiazd''.
Rzecz jasna chciałoby się by warunki do obserwacji były jak najlepsze. Wiemy jednak, że rzeczywistość często jest zupełnie inna. Polskie warunki pogodowe nie rozpieszczają niestety miłośników astronomii. Chcąc jednak by nasze obserwacje niosły jak najwięcej informacji naukowej i były użyteczne do wnikliwych opracowań starajmy się kierować następującymi zasadami:
Aby nasza obserwacja mogła być należycie wykorzystana, trzeba bardzo dokładnie podać i opisać wszelkiego rodzaju warunki jej towarzyszące. Tak więc w końcowym raporcie obserwacyjnym powinny znaleźć się następujące informacje:
Widoczność najsłabszych gwiazd możemy ocenić na dwa sposoby. Pierwszy polega na wyszukaniu najsłabszych gwiazd widocznych gołym okiem o znanej nam jasności. Przydatna tu jest mapa gwiazdozbioru Małej Niedźwiedzicy przedstawiona na Rysunku nr 2. Warto przy tym dodać, że najsłabszych gwiazd poszukujemy za pomocą zerkania (mówiąc inaczej patrząc kątem oka). Przyczyną takiego postępowania jest budowa naszego narządu wzroku. Zerkając powodujemy, że światło pada na skrajne części siatkówki,gdzie jest duża koncentracja czułych na małe ilości światła pręcików, a co za tym idzie zwiększamy czułość naszego wzroku. Drugi sposób, dokładniejszy, polega na policzeniu ilości widocznych gwiazd w danych obszarach nieba. Obszary wraz z ilością gwiazd i odpowiadającą jej widocznością podane są w Tabelach nr 6 i nr 7. Rzecz jasna obie metody można łączyć i używać podczas jednej obserwacji.
Widać więc wyraźnie, że nasza obserwacja nie kończy się na jej wykonaniu i czeka nas jeszcze sporo pracy przy jej wstępnym opracowaniu. Aby nie zapomnieć wpisać wszystkich wyżej opisanych danych, do niniejszego poradnika dołączamy prezentowany na Rysunku nr 3 formularz do wizualnych obserwacji meteorów bez szkicowania. Jest to raport używany powszechnie przez obserwatorów meteorów zrzeszonych w Pracowni Komet i Meteorów (obecnie jest to największa organizacja tego typu w Polsce i będzie o niej jeszcze mowa). Jak zdążyliście już na pewno zobaczyć jest on wypełniony po angielsku. Związane jest to z tym, że PKiM ściśle współpracuje z International Meteor Organization (IMO), organizacją zajmującą się koordynowaniem obserwacji meteorów na całym świecie, i w związku z tym swoje raporty przesyła także do nich. Chcąc Wam ułatwić korzystanie z tych raportów poniżej postaram się opisać dokładnie ich wszystkie rubryki.
Tabela 1 Powinna zawierać informacje o wszystkich obserwowanych danej nocy rojach. Wpisujemy do niej nazwę roju ( Shower) i współrzędne równikowe jego radiantu (proszę uwzględniać jego dryft). Proszę wpisywać do tej tabeli wszystkie roje, na które zwracaliśmy uwagę. Powinny się one znaleźć w tabeli nawet wtedy, gdy nie odnotowaliśmy ich żadego zjawiska.
Tabela 2 Powinna zawierać informacje o przedziałach czasowych (najczęściej jednogodzinnych), panującej w nich średniej widoczności granicznej, zachmurzeniu i liczbie zaobserwowanych meteorów. Przypuśćmy, że obserwowaliśmy przez 3 godziny i 15 minut (od 21:00 do 00:15 UT) otrzymując Teff=3 h. Naszą obserwację dzielimy więc na 3 przedziały (Period), każdy o Teff=1h, czyli 21:00--22:05, 22:05-23:10, 23:10-00:15. Dla każdego przedziału wpisujemy panującą w nim średnią widoczność graniczną LM liczoną ze wzoru:
gdzie tn to okres czasu, w którym panowała widoczność graniczna lmn, a sumn oznacza sumowanie po wszystkich przedziałach czasowych, w których była oceniana widoczność graniczna. Ponieważ oceny widoczności granicznej i wyliczenia widoczności średniej są jednymi z najważniejszych rzeczy w raporcie, powiemy o nich kilka słów więcej. Jak już wcześniej wspominałem, w przypadku w miarę stałych warunków atmosferycznych widoczność określamy co pół godziny. Przykładowo na początku godzinnej obserwacji wynosiła ona 6.1 mag., a w środku i na końcu 6.2 mag. Średnia widoczność graniczna wyniesie więc Zupełnie inaczej przedstawia się sprawa w momencie obserwacji w szybko zmiennych warunkach atmosferycznych. Weźmy na przykład obserwację, podczas której widoczność o godzinie 21:00 UT wynosiła 5.5 mag., po pół godzinie obserwacji 5.1 mag., a w ostatnich pięciu minutach tj. od 21:55 do 22:00 UT naszły chmury ograniczające widoczność do 2.0 mag. Jeśli do raportu wpiszemy tylko wartści widoczności z początku, środka i końca obserwacji otrzymamy, że . Wartość ta nie pozwala wykorzystać tej obserwacji, bowiem naukowo pożyteczne są tylko te obserwacje, dla których LMsr>4.5. Jeśli jednak wyraźnie zaznaczymy w uwagach jak dokładnie zmieniała się widoczność w przeciągu naszej obserwacji i policzymy ją ze wzoru (1), to otrzymamy:
czyli wynik klasyfikujący obserwację jako pełnowartościową. Widać więc, że jeśli chcemy by nasze obserwacje były w pełni wykorzystane, należy dołożyć wszelkich starań i wpisać do raportu wszystkie uwagi, które mogą być użyteczne dla osoby opracowującej dane obserwacyjne.
Kolejną rzeczą, którą wpisujemy jest współczynnik F mówiący nam o zachmurzeniu panującym w naszym obszarze, w każdym przedziale czasowym. Liczymy go z następującego wzoru:
gdzie K jest określone przez poniższe równanie:
przy czym tn to okres czasu, w którym panowało zachmurzenie cn wyrażone w procentach. Analogicznie jak powyżej sumn oznacza sumowanie po wszystkich odcinkach czasowych w danym okresie, w których szacowane było zachmurzenie. Jeśli w czasie naszej obserwacji zachmurzenie wynosiło 0 %, współczynnik F=1.00. Aby ułatwić Wam poprawne wyliczanie współczynnika F poniżej zaprezentujemy przykład takiej operacji. Nasza obserwacja trwała od 20:00 do 21:03 UT (Teff=1.0h). W godzinach 20:50-20:58 UT odnotowaliśmy zachmurzenie 20 %, a w godzinach 20:58-21:03 UT zachmurzenie 30 %. Mamy wiec dwa odcinki czasu, jeden ośmio minutowy a drugi pięcio, w których panowało zachmurzenie i całkowity czas obserwacji równy 63 minuty. Podstawiając to do wzoru na K, otrzymujemy:
Do dalszych rubryczek wpisujemy liczbę meteorów z każdego roju i zjawisk sporadycznych dla każdego przedziału czasu.
W przypadku wysokiej aktywności któregoś z obserwowanych rojów, przedziały czasu wpisywane do Period powinny być krótsze od 1 godziny (np. 30 lub 15 minut).
Tabela 3 Magnitude distributions - w rubryce Shower wpisujemy nazwę roju, a dalej rozkład jasności zjawisk z tego roju i na końcu w rubryce Tot całkowitą ilość zaobserwowanych meteorów z danego roju. Proszę pamiętać, że w przypadku zaobserwowania meteoru np. o jasności 3.5 mag. wpisujemy 0.5 meteoru do rubryki 3 i 0.5 meteoru do rubryki 4. Przykładowo zaobserwowaliśmy 7 meteorów z roju Perseid o jasnościach: -0.5 mag., 1.0 mag., 2.0 mag, 2.5 mag., dwa razy 3.0 mag. i 4.5 mag., 5 meteorów spradycznych (jasności dwa razy 3.0 mag., raz 4.0 mag., raz 4.5 mag. i raz 5 mag.) i 0 meteorów z roju k-Cygnid. Do tabelki Magnitude distributions wpisujemy:
Proszę też pamiętać o odnotowywaniu meteorów sporadycznych, dla których przeznaczony jest ostatni wiersz tabeli Magnitude distributions. Obserwacja bez określenia liczby zjawisk sporadycznych jest bowiem bezużyteczna. Dodatkowo ważne jest by do tej tabeli wpisywać wszystkie obserwowane danej nocy roje, nawet te które nie wykazały aktywności. W ich przypadku do ostatniej kolumny (Tot) wpisujemy 0.
Wyjaśnień nie wymaga chyba sposób wpisywania rozkładu prędkości Velocity distribution
Do ostatniej tabeli w raporcie pisujemy rozkład kolorów, liczbę śladów ( Trail), rozbłysków (Flash) i rozpadów ( Fragm.) dla każdego roju z osobna i dodatkowo dla meteorów sporadycznych. Oznaczenia użyte w tej tabeli to: whi - biały, yel - żółty, blu - niebieski, red - czerwony, ora - pomarańczowy, gre - zielony, pin - różowy, w-b - biało-niebieski, w-r - biało-czerwony, w-y - biało-żółty, oth - inny, ? - kolor nie oceniony.
Zdanie pod ostatnią tabelą przypomina o wypełnieniu raportu dla bolidów dla każdego zjawiska jaśniejszego od -3 mag.
Mam nadzieję, że nie udało mi się Was zanudzić i cierpliwie a na dodatek ze zrozumieniem przebrneliście przez powyższy opis. Kończąc temat raportów z obserwacji wizualnych, chciałbym dodać jeszcze kilka rzeczy. Bardzo proszę więc o czytelne wypełnianie formularzy. Byłbym wdzięczny za używanie czarnego cienkopisu i pisanie drukowanymi literami. W przypadku jakiś niejasności można używać ołówka lub skontaktować się ze mną (adres podany w dalszej części tekstu). I jeszcze jedno, w związku z tym, że nasze dane udostępniamy IMO raporty przesyłamy w dwóch egzemplarzach.
Warto jeszcze wiedzieć, że jeśli podczas obserwacji nie zaobserwujemy żadnego zjawiska, nie znaczy to, że nasza obserwacja jest bezwartościowa. Wręcz przeciwnie, jest to tak samo ważny i miarodajny wynik jak każdy inny. Nie wyrzucajmy więc go do kosza lecz prześlijmy wraz z innymi, opracowanymi w podany powyżej sposób obserwacjami na adres: Obserwatorium Astronomiczne UW, Al. Ujazdowskie 4, 00-478 Warszawa, koniecznie z dopiskiem "PKiM - studenci".
Wiadomo, że miło i przyjemnie jest od czasu do czasu popatrzeć na opisywane powyżej zjawiska, nic jednak z tego podziwiania, oprócz zachwytu nie wynika. Coś zacznie jednak wynikać, gdy spróbujemy wykonać prostą obserwację astronomiczną. W zasadzie jedyną rzeczą potrzebną aby się do niej zabrać jest dobra orientacja wśród gwiazdozbiorów. Proszę się jednak nie zniechęcać, jest to rzecz tak prosta, że można ją opanować przez dwie, trzy noce.
Rój | Współrzędne radiantu | Okres aktywności | Maksimum | Dryft radiantu | Średnica radiantu | Prędkość
V |
R | ZHR max | Kod IMO |
||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
Kwadrantydy | 230 | +49 | 01.01-05.01 | 03.01 | +0.8 | -0.2 | 5 | 41 | 2.1 | 120 | QUA |
d - Cancrydy | 130 | +20 | 01.01-24.01 | 17.01 | +0.7 | -0.2 | 10x5 | 28 | 3.0 | 4 | DCA |
d - Leonidy | 168 | +16 | 15.02-10.03 | 25.02 | +0.9 | -0.3 | 5 | 23 | 3.0 | 2 | DLE |
Virginidy | 195 | -04 | 25.01-15.04 | 25.03 | Tabela1 | 15x10 | 30 | 3.0 | 5 | VIR | |
Lirydy | 271 | +34 | 16.04-25.04 | 22.04 | +1.1 | 0.0 | 5 | 49 | 2.9 | 90 | LYR |
a -Botydy | 218 | +19 | 14.04-12.05 | 27.04 | +0.9 | -0.1 | 8 | 20 | * | ||
h- Aquarydy | 336 | -02 | 19.04-28.05 | 03.05 | +0.9 | +0.4 | 4 | 66 | 2.7 | 50 | ETA |
Sagittarydy | 247 | -22 | 15.04-15.07 | 20.05 | Tabela 2 | 15x10 | 30 | 2.3 | 5 | SAG | |
Lirydy czerwcowe | 278 | +35 | 11.06-21.06 | 16.06 | +0.8 | 0.0 | 5 | 31 | * | ||
Botydy czerwcowe | 219 | +49 | 26.06-30.06 | 28.06 | 0.0 | 0.0 | 8 | 14 | zm | ||
t - Aquarydy | 342 | -12 | 22.06-05.07 | 30.06 | +1.0 | +0.4 | 5 | 63 | * | ||
Pegazydy | 340 | +15 | 07.07-13.07 | 11.07 | +0.8 | +0.2 | 5 | 70 | 3.0 | 3 | JPE |
a-Cygnidy | 305 | +47 | 01.07-31.07 | 18.07 | +0.6 | +0.2 | 5 | 41 | 5 | ||
d- Aquarydy S | 339 | -16 | 12.07-19.08 | 28.07 | Tabela 3 | 5 | 41 | 3.2 | 20 | SDA | |
a -Capricornidy | 307 | -10 | 03.07-15.08 | 30.07 | 8 | 25 | 2.5 | 4 | CAP | ||
i- Aquarydy S | 334 | -15 | 25.07-15.08 | 05.08 | 5 | 34 | 2.9 | 2 | SIA | ||
d- Aquarydy N | 335 | -05 | 15.07-25.08 | 09.08 | 5 | 42 | 3.4 | 4 | NDA | ||
Perseidy | 46 | +58 | 17.07-24.08 | 12.08 | 5 | 59 | 2.6 | 100 | PER | ||
k- Cygnidy | 286 | +59 | 03.08-25.08 | 18.08 | +0.2 | +0.1 | 6 | 25 | 3.0 | 3 | KCG |
i- Aquarydy N | 327 | -06 | 11.08-31.08 | 20.08 | 5 | 31 | 3.2 | 3 | NIA | ||
p- Eridanidy | 52 | -15 | 20.08-05.09 | 29.08 | +0.8 | +0.2 | 6 | 59 | * | ||
a- Aurigidy | 84 | +42 | 24.08-05.09 | 01.09 | +1.1 | 0.0 | 5 | 66 | 2.5 | 10 | AUR |
d- Aurigidy | 60 | +47 | 05.09-10.10 | 09.09 | +1.0 | +0.1 | 5 | 64 | 3.0 | 6 | DAU |
a- Triangulidy | 30 | +29 | 07.09-16.09 | 12.09 | +1.5 | +0.4 | 5 | 30 | ? | ||
k- Aquarydy | 339 | -02 | 08.09-30.09 | 20.09 | +1.0 | +0.2 | 5 | 16 | * | ||
Piscydy | 5 | -01 | 01.09-30.09 | 20.09 | +0.9 | +0.2 | 8 | 26 | 3 | SPI | |
Capricornidy X | 303 | -10 | 20.09-14.10 | 03.10 | +0.8 | +0.2 | 5 | 15 | * | ||
s- Orionidy | 86 | -03 | 10.09-26.10 | 05.10 | +1.2 | 0.0 | 5 | 65 | 3 | ||
Draconidy | 262 | +54 | 06.10-10.10 | 10.10 | 0.0 | 0.0 | 2 | 20 | zm | GIA | |
e- Geminidy | 102 | +27 | 14.10-27.10 | 20.10 | +1.0 | 0.0 | 5 | 71 | 3.0 | 3 | EGE |
Orionidy | 95 | +16 | 02.10-07.11 | 21.10 | +1.2 | +0.1 | 10 | 66 | 2.9 | 25 | ORI |
Taurydy S | 51 | +13 | 01.10-25.11 | 03.11 | Tabela 4 | 10x5 | 27 | 2.3 | 5 | STA | |
Taurydy N | 59 | +23 | 01.10-25.11 | 13.11 | 10x5 | 29 | 2.3 | 5 | NTA | ||
Leonidy | 152 | +22 | 14.11-21.11 | 18.11 | +0.7 | -0.4 | 5 | 71 | 2.5 | zm | LEO |
a-Monocerotydy | 117 | +01 | 15.11-25.11 | 22.11 | +1.1 | -0.1 | 5 | 65 | 2.7 | 5 | AMO |
c- Orionidy | 82 | +23 | 26.11-15.12 | 02.12 | +1.2 | 0.0 | 8 | 28 | 3.0 | 3 | XOR |
Monocetor. XII | 102 | +08 | 27.11-17.12 | 10.12 | +1.2 | 0.0 | 5 | 42 | 3.0 | 3 | MON |
s- Hydrydy | 127 | +02 | 03.12-15.12 | 11.12 | +0.7 | -0.2 | 5 | 58 | 3.0 | 2 | HYD |
Geminidy | 112 | +33 | 07.12-17.12 | 14.12 | +1.0 | -0.1 | 4 | 35 | 2.6 | 120 | GEM |
Coma Berenicydy | 175 | +25 | 12.12-23.01 | 20.12 | +0.8 | -0.3 | 5 | 65 | 3.0 | 5 | COM |
Ursydy | 217 | +76 | 17.12-26.12 | 22.12 | +0.0 | 0.0 | 5 | 33 | 3.0 | 10 | URS |
Do czego jest nam przydatna znajomość gwiazdozbiorów? Na pewno słyszeliśmy kiedyś określenia typu ``rój Perseid'', ``rój Orionid'' lub ``rój Leonid''. Kiedy będziemy już znali większość konstelacji zauważymy, że nazwy te coś nam przypominają. Znamy bowiem gwiazdozbiór Perseusza, Oriona i Lwa (łac. Leo). Jaki mają związek gwiazdozbiory z meteorami? Prawda jest taka, że cząstki pozostawione przez jedną kometę (czyli należące do jednego i tego samego roju) wpadają w ziemską atmosferę równolegle do siebie. Popatrzmy na Rysunek nr 1 i zobaczmy co będzie obserwował obserwator znajdujący się na Ziemi. Efekt rzutowania równoległych torów meteoroidów na sferę niebieską daje złudzenie, że meteory pochodzące od jednej komety (tzn. z jednego roju) zdają się wybiegać z określonego miejsca na niebie. Dla meteoroidów pozostawionych przez kometę P/Swift-Tuttle miejsce to, zwane radiantem roju, znajduje się w gwiazdozbiorze Perseusza i stąd Perseidy. Podobnie cząstki pozostawione przez kometę Halleya wpadając równolegle w naszą atmosferę zdają się wybiegać z północnej części gwiazdozbioru Oriona, stąd Orionidy. Aby ułatwić zrozumienie pojęcia radiantu można posłużyć się prostym przykładem. Stojąc na środku prostej drogi i patrząc wzdłuż niej widzimy, że na skutek perspektywy jej równoległe brzegi wydają się łączyć gdzieś na horyzoncie. Przypadek powstawania radiantu to to samo tyle, że w trzech wymiarach i na sferze niebieskiej!
. | i-Aqr S | i-Aqr S | Perseidy | |||||||||||
Data | ||||||||||||||
05 VII | 285 | -16 | - | - | - | - | - | - | - | - | - | - | - | - |
10 VII | 289 | -15 | 325 | -19 | - | - | - | - | - | - | - | - | - | - |
15 VII | 294 | -14 | 329 | -19 | 316 | -10 | 311 | -18 | - | - | 012 | +51 | - | - |
20 VII | 299 | -12 | 333 | -18 | 319 | -09 | 317 | -17 | - | - | 018 | +52 | - | - |
25 VII | 303 | -11 | 337 | -17 | 323 | -09 | 322 | -17 | - | - | 023 | +54 | - | - |
30 VII | 308 | -10 | 340 | -16 | 327 | -08 | 328 | -16 | - | - | 029 | +55 | - | - |
05 VII | 131 | -08 | 345 | -14 | 332 | -06 | 334 | -15 | - | - | 037 | +57 | 283 | +58 |
10 VII | 318 | -06 | 349 | -13 | 335 | -05 | 339 | -14 | 317 | -07 | 043 | +58 | 284 | +58 |
15 VII | - | - | 352 | -12 | 339 | -04 | 345 | -13 | 322 | -07 | 050 | +59 | 285 | +59 |
20 VII | - | - | 356 | -11 | 343 | -03 | 350 | -12 | 327 | -06 | 057 | +59 | 286 | +59 |
25 VII | - | - | - | - | 347 | -02 | 355 | -11 | 332 | -05 | 065 | +60 | 288 | +60 |
30 VII | - | - | - | - | - | - | - | - | 337 | -05 | - | - | 289 | +60 |
Tak się składa, że liczba obserwowanych dotychczas rojów sięga kilkuset, a wszystkich gwiazdozbiorów na niebie jest tylko 88. Nic więc dziwnego, że w obrębie jednego gwiazdozbioru może znaleźć się kilka radiantów. Na przykład w konstelacji Wodnika (łac. Aquarius) mamy h-Aquarydy, t-Aquarydy,
Z dużej liczby rojów i faktu, że każdy z nich ``promieniuje'' od kilku dni do nawet kilku miesięcy wynika, że w zasadzie każdej nocy jest aktywnych kilka rojów. Trudno więc znaleźć taką pogodną noc, podczas której nie uda się nam zaobserwować żadnego zjawiska. Jest natomiast kilka nocy, kiedy to w dobrych warunkach atmosferycznych możemy podziwiać kilkadziesiąt lub czasami nawet kilkaset meteorów w ciągu godziny.
Po tym teoretycznym wstępie przejdźmy do omówienia najprostszej obserwacji. Załóżmy, że jest pogodna noc 11 września. Zaglądamy do zestawienia rojów (patrz Tabela 1) i widzimy, że w tym okresie aktywne są d-Aurygidy, k-Aquarydy, Piscydy, s-Orionidy i a-Triangulidy. Odczytujemy współrzędne równikowe ich radiantów, szkicujemy je na mapie pamiętając, że mają one około 10o średnicy (dokładne wartości podane w Tabeli 1). Pisząc "szkicujemy" mam na myśli narysowanie nie punktu, który odpowiada centrum radiantu lecz wyraźnego okręgu o średnicy 10o. Pozwoli to uzmysłowić sobie jak duży jest radiant. Dziesięć stopni to w rzeczywistości nie tak mało jak na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać. Dla porównania, tarcza Księżyca w pełni ma średnicę 0.5o.
W Tabeli nr 1 podana jest także wartość zwana dryftem. Jest to wielkość określająca dobowy ruch radiantu w rektascencji i w deklinacji. Warto więc pamiętać, że radiant prawie każdego roju nieznacznie z czasem przemieszcza się na niebie i wartości jego współrzędnych podane w Tabeli nr 1 odnoszą się tylko do momentu maksimum. Obserwując np. 2 dni przed maksimum należy od każdej współrzędnej odjąć odpowiednio, pomnożone razy 2, wartości dryftu. Obserwując np. 5 dni po maksimum dodajemy te wartości do współrzędnych radiantu w maksimum tyle, że tym razem pomnożone przez 5. Weźmy na przykład noc z 14 na 15 grudnia, kiedy to wybraliśmy się na obserwacje Geminid i Coma Berenicyd. Współrzędne radiantu Geminid w maksimum (13/14 XII) wynoszą a=112o d=+33o, a dryft radiantu Da=+1.0o Dd=-0.1o. Tak więc w momencie naszej obserwacji radiant Geminid będzie miał współrzędne a=112o+1.0o=113o d=+33o-0.1o=32.9o (aby otrzymać rektascencję w godzinach, należy jej wartość w stopniach podzielić przez 15; a=113/15=7.533h=7h32m). Natomiast Coma Berenicydy maksimum aktywności osiągają w nocy z 19 na 20 grudnia i wtedy ich radiant ma współrzędne a=175o d=+25o. Ponieważ my obserwujemy pięć dni wcześniej, musimy od tych wartości odjąć wartości dryftu pomnożone razy pięć, tak więc: a=175o-(+0.8o·5)=171o d=+25o-(-0.3o·5)=26.5o. Po wykonaniu tych czynności zabieramy notatnik i ołówek (zamiast tego może być o wiele poręczniejszy dyktafon), zegarek, leżak lub polówkę i jeśli to konieczne latarkę (najlepiej ze słabym czerwonym światłem). Mile widzianą rzeczą byłby termos z ciepłą herbatą lub kawą. Proszę pod żadnym pozorem nie dolewać alkoholu, jego nawet mała kropla powoduje raptowny wzrost liczby obserwowanych meteorów, co bardzo odbija się na wiarygodności obserwacji! Ponadto dobrze jest też ciepło się ubrać. Z własnego doświadczenia nawet w letnie noce, polecam ciepłe kurtki, grube spodnie i skarpety, a także koc lub śpiwór. Wraz ze zmianą pory roku na chłodniejszą, nasze obserwacyjne odzienie powinno stawać się coraz grubsze i obfitsze. Tak wyekwipowani możemy zacząć obserwację. Jej pierwszym bardzo ważnym punktem jest adaptacja wzroku do ciemności, która nie powinna trwać krócej niż 15 minut. Dopiero po takim czasie możemy zacząć właściwą pracę. Przez godzinę (nie zaleca się stosowania krótszych czasów obserwacji) lub dłużej patrzymy na wybrany fragment nieba i patrolujemy go czekając na meteory. W momencie zaobserwowania takiego zjawiska sprawdzamy, czy wybiega ono z jednego z zaznaczonych na naszej mapie radiantów. Jeśli tak, to możemy podejrzewać, że jest ono meteorem należącym do roju, z którego radiantu wybiegało. Aby się co do tego upewnić musimy sprawdzić jeszcze dwie rzeczy. Pierwszą z nich jest prędkość zjawiska. Wartość tą dla każdego roju możemy znaleźć w Tabeli nr 1. Jest ona podana w kilometrach na sekundę, warto jednak powiedzieć jak te liczby przedstawiają się dla naszych subiektywnych przecież zmysłów. I tak prędkości 12--35 km/s odpowiadają meteorom bardzo wolnym i wolnym, prędkości około 40 km/s meteorom średnim, a prędkości 49--72 km/s meteorom szybkim i bardzo szybkim. Jeśli więc obserwując Perseidy zauważymy zjawisko wolne lub bardzo wolne wybiegające z ich radiantu, nie możemy zaliczyć go do Perseid, bowiem meteory z tego roju mają prędkość 59 km/s, są więc szybkie lub bardzo szybkie, w ostateczności średnie. Na odwrót, obserwując a-Capricornidy, które charakteryzują się meteorami wolnymi i bardzo wolnymi, nie będziemy do tego roju zaliczać zjawisk szybkich i bardzo szybkich nawet jeśli pasują one do ich radiantu. Gdyby jednak bardziej szczegółowo zająć się prędkościami meteorów, okaże się, że to co napisałem powyżej nie do końca jest prawdą. Na skutek rzutowania tras meteorów na sferę niebieską kątowa prędkość meteoru na niebie zależy nie tylko od prędkości wejścia w atmosferę ale także od odeległości zjawiska od radiantu i wysokości tego radiantu nad horyzontem. Szczegółowiej zajmiemy się tym w innej broszurce, dotyczącej obserwacji meteorów ze szkicowaniem.
Trzecią rzeczą, na którą zwracamy uwagę chcąc określić przynależność obserwowanego zjawiska do danego roju jest długość jego trasy. Meteory blisko radiantu roju, są bowiem krótkie, dalej od niego są dłuższe. Należy kierować się następującą zasadą: meteor zaliczamy do danego roju, jeśli odległość pomiędzy radiantem tego roju a początkiem trasy zjawiska jest conajmniej dwa razy dłuższa od samej trasy meteoru. Reguła ta nie stosuje się jednak do meteorów bardzo jasnych i bolidów. Ze względu na swoją dużą masę spalają się one dłużej i docierają do głębszych warstw atmosfery, a przez to ich trasy na niebie mogą być dłuższe. Podsumujmy więc: w momencie zaobserwowania zjawiska musimy zapamiętać jego trasę i prędkość. Jeśli przedłużymy kierunek przeciwny do kierunku lotu meteoru i natrafimy na radiant jakiegoś aktywnego w tym okresie roju, możemy podejrzewać, że jest to zjawisko należące do tego roju. Sprawdzamy dodatkowo prędkość i długość trasy i jeśli meteor spełnia wszystkie te warunki zaliczamy go do owego roju i zapisujemy to w notatkach. Jeśli choć jeden z warunków nie jest spełniony mamy do czynienia z meteorem sporadycznym. Zjawisk takich możemy w ciągu godziny zaobserwować nawet kilkanaście. Zdecydowanie najwięcej będzie ich w drugiej połowie roku nad ranem. Zapisanie liczby takich zjawisk odnotowanych podczas naszej obserwacji jest jedną z ważniejszych rzeczy jakie powinniśmy zrobić. Po godzinie mamy wykonaną najprostszą obserwację. Określiliśmy bowiem liczby godzinne rojów aktywnych tej nocy, a także liczbę zaobserwowanych meteorów sporadycznych.
Bardziej doświadczeni obserwatorzy mogą przy dość małym wysiłku spróbować zrobić coś więcej (nie znaczy to jednak, że wszyscy początkujący powinni przerwać czytanie tego poradnika w tym momencie, przeciwnie, znajdą tu oni dla siebie kilka interesujących informacji, niezbędnych do prawidłowej pracy). Zajmiemy się teraz problemem oceniania własności fizycznych obserwowanych przez nas meteorów.
W zasadzie najważniejszą chyba wartością przy obserwacji meteoru jest jego jasność. Niestety jak to bywa z rzeczami najważniejszymi, z powodu krótkotrwałości zjawiska, jest ona bardzo trudna do oceny. Przyczyną dodatkowych błędów i trudności może być też miejsce pojawienia się meteoru. Jeśli zjawisko było obserwowane w centrum pola widzenia to jego jasność możemy ocenić z dokładnością 0.4 mag., jeśli jednak widziane było na skraju obserwowanego obszaru dokładność maleje do 0.6 mag. W zasadzie więc potrzebujemy oceny jasności z dokładnością około 0.5 mag. Robimy to porównując jasność meteoru do gwiazdy o podobnej jasności i znajdującej się na podobnej wysokości nad horyzontem (jest to o tyle ważne, że nie trzeba potem brać poprawek na absorpcję atmosferyczną). Dla ułatwienia, dla początkujących obserwatorów, w Tabeli nr 5 podajemy jasności niektórych obiektów na niebie, pomocnych do wyznaczania jasności meteorów.
Kolejną ważną do określenia wartością jest wysokość meteoru nad horyzontem. Meteory to najbliższe obserwowane przez nas zjawiska astronomiczne, w związku z tym meteor widziany w zenicie znajduje się bliżej obserwatora niż meteor obserwowany nisko nad horyzontem. Żeby nie być gołosłownym posłużę się liczbami. Zjawisko obserwowane na wysokości 30o nad horyzontem znajduje się około dwa razy dalej niż taki sam meteor widziany w zenicie. Ten drugi jest więc cztery razy jaśniejszy, co daje różnicę w jasności około 1.5 mag.! Tak więc podanie samej jasności zjawiska bez określenia jego wysokości nad horyzontem zmniejsza wartość naukową naszej obserwacji. Ocenianie wysokości nie jest trudne, ponieważ wystarczy robić to z dokładnością tylko 5 - 10 stopni. Warto jednak pamiętać, że sferę niebieską wyobrażamy sobie jako ogromną, spłaszczoną miskę i w związku z tym mamy skłonności do przeceniania wysokości kątowej obiektów nad horyzontem. Pamiętajmy więc, że na przykład Gwiazda Polarna w naszych szerokościach geograficznych jest zawsze na wysokości około 52o.
Wyjaśnienia jeszcze może wymagać fakt, co zrobić z meteorem, który przebiegał sporą część nieba. Otóż w tym przypadku zanotujmy po prostu wysokość jego początku i końca.
Następną rzeczą, którą na pewno warto ocenić jest pozorna prędkość meteoru na niebie. Oceniamy ją zupełnie subiektywnie w skali od 0 do 5. Przy czym 0 odpowiada meteorowi stacjonarnemu (czyli lecącemu wprost na nas i widocznemu jako najpierw jaśniejący, a później słabnący punkt na niebie), 1 bardzo wolnemu, 2 wolnemu, 3 zjawisku o prędkości średniej, 4 meteorowi szybkiemu, a 5 bardzo szybkiemu. Jeśli chodzi o meteory stacjonarne, to często zdarza się tak, że spore problemy stwarza obserwatorom początkującym odróżnienie ich od satelitów. Część z tych sztucznych obiektów obraca się bowiem dookoła swojej osi i zdarza im się co pewien czas błyskać, co do złudzenia przypomina zjawisko meteoru stacjonarnego. W przypadku satelitów błysk ten powtarza się najczęściej raz lub dwa razy i to odróżnia je od meteorów. Tak więc w momencie zaobserwowania zjawiska podobnego do meteoru stacjonarnego, wstrzymajmy się chwilę z wpisywaniem do do notatnika i popatrzmy jeszcze przez pewien czas w tą okolicę nieba gdzie odnotowaliśmy zjawisko. Jeśli błysk się nie powtórzy, wtedy dopiero uznajemy go za meteor stacjonarny.
Czasami warto też coś powiedzieć o barwie obserwowanego przez nas zjawiska. Jest to przecież wartość bardzo prosta do oceny. Najczęściej będziemy obserwowali meteory białe lub żółte, ale zdarzają się też zielone, czerwone, niebieskie, pomarańczowe jak i mieszane np. biało-niebieskie czy biało-czerwone. Barwa meteoru zależy głównie od jego składu chemicznego i tak kolor zielony sugeruje dużą zawartość magnezu, pomarańczowy i żółty sodu, a mniej intensywne kolory na przykład żelazo i wapń.
Warto także zanotować wszelkiego rodzaju uwagi dotyczące przebiegu obserwowanego przez nas zjawiska, czyli czy obserwowany był ślad, smuga czy nawet rozbłysk, fragmentaryzacja lub szum.
Najbardziej zaawansowaną czynnością jakiej możemy się podjąć podczas obserwacji meteorów jest szkicowanie na mapie dróg poszczególnych zjawisk. Pozwala to na dokładne wyznaczenie położenia radiantu, jego ruchu (dryftu), struktury i wielkości. Szkicowanie jest jednak bardzo trudne i wymaga sporego już doświadczenia. Trzeba bardzo dobrze orientować się wśród gwiazdozbiorów i opanować umiejętność dokładnego zapamiętywania drogi meteoru na niebie i wiernego przeniesienia jej na mapę. Na szczęście nie trzeba nanosić każdego zaobserwowanego zjawiska. Zasada jest taka: jeśli meteor był słaby lub widziany na skraju pola widzenia i nie ma się pewności co do jego dokładnej trasy, należy zostawić go w spokoju. Nie traćmy czasu na wpisywanie zjawisk niepewnych, bo podczas tej czynności może umknąć naszej uwadze kilka zjawisk, co do których mielibyśmy pewność, bo będą jaśniejsze i widziane w centrum obserwowanego obszaru.
Dodatkowo należy jeszcze wspomnieć, że nie każda mapa nieba nadaje się do szkicowania dróg meteorów. Mapa ze zwykłym odwzorowaniem powoduje, że na niej trasy meteorów są łukami co dodatkowo komplikuje sprawę ich rysowania. Problem ten rozwiązują atlasy, w których zastosowano odwzorowanie gnomoniczne. Na nich bowiem drogi meteorów są już liniami prostymi. Po wykonaniu pierwszych podstawowych obserwacji meteorów i przesłaniu ich do PKiM, każdy z Was otrzyma taki atlas bezpłatnie wraz z krótką instrukcją jak go używać i jak prowadzić obserwacje ze szkicowaniem.
Wyjaśnienia wymaga jeszcze fakt, jak zachować się podczas bardzo wysokiej aktywności roju. W czasie trwającej dłuższy czas obserwacji warto wyraźnie zaznaczać czas, w którym pojawiły się dane meteory. I tak w przypadku liczb godzinnych większych niż 50 meteorów notujemy czas co 15 minut, gdy aktywność przekroczy 100 zjawisk na godzinę co 10 minut, a gdy przekroczy 200 co 5 minut. W powyższych przypadkach rezygnujemy z obserwacji innych rojów (ewentualnie traktujemy je jako sporadyczne) i koncentrujemy się tylko na obserwacjach aktywnego roju. Możemy zrezygnować też z oceniania barwy, wysokości nad horyzontem, dokładnego czasu pojawienia się i prędkości, koncentrując się na ocenianiu tylko jasności. Jeśli zajdzie taka potrzeba oceniajmy ją z dokładnością do 1 mag.
W przypadku, gdy zbierze się kilka osób chętnych do obserwacji możemy spróbować obserwacji grupowej. Optymalna ilość osób w takim przypadku to pięć. Każda kładzie się w innym kierunku świata. W zasadzie do tego rodzaju obserwacji stosują się prawie wszystkie opisane wcześniej reguły. Jest jednak kilka małych różnic. Wiadomo na przykład, że każdy człowiek ma inny wzrok, tak więc nawet w takich samych warunkach obserwacyjnych widoczność najsłabszych gwiazd dla każdego obserwatora będzie inna. Każdy wypełnia osobny raport tak jak by była to obserwacja indywidualna. Zaletą jest miła atmosfera podczas obserwacji i pokrycie całego nieba.
Nie trudno domyślić się, że liczby godzinne wyznaczone tej samej nocy przez dwóch obserwatorów znajdujących się w różnych miejscach mogą być inne. Przyczyn tego jest wiele. Mogą oni na przykład obserwować w innych godzinach więc rój może wykazać inną aktywność. Jeśli nawet rój będzie tak samo aktywny przez całą noc, wyniki mimo wszystko mogą być diametralnie odmienne. Różny czas powoduje różną wysokość radiantu nad horyzontem, natomiast różne miejsce pociąga za sobą inną widoczność. Te właśnie czynniki mają największy wpływ na różnorodność obserwacji.
Aby wyeliminować te przeszkody i ujednolicić obserwacje wykonywane przez różnych obserwatorów wprowadzono tzw. Zenitalną Liczbę Godzinną - ZHR (ang. Zenithal Hourly Rate). Z definicji jest to liczba meteorów jaką obserwowałby w ciągu godziny jeden obserwator przy widoczności 6.5 mag. i w momencie gdy radiant obserwowanego roju znajduje się w zenicie. Wyraża się ona wzorem:
Niestety po zastosowaniu tych wszystkich zabiegów nadal rozbieżności mogą być spore. Powód tego jest prosty. Otóż każdy obserwator inaczej reaguje i rejestruje działające na niego bodźce. I tak niektórzy świetnie i bez najmniejszych problemów wyłapują wszystkie słabe meteory w zasięgu swego pola widzenia, niektórzy mają z tym problemy, a jeszcze inni dla odmiany w ogóle ich nie rejestrują. Mówiąc innymi słowy, każdy z nich ma trochę inny współczynnik spostrzegawczości. Na szczęście da się tą wartość dość prosto lecz pracochłonnie wyznaczyć i uwzględnić w naszych obliczeniach. Co w takim wypadku należy zrobić? Wystarczy tylko pod sam koniec lipca i na początku sierpnia obserwując Perseidy i inne wakacyjne roje zanotować liczbę obserwowanych meteorów sporadycznych w okolicach północy czasu lokalnego. Rzecz jasna im więcej wykonamy takich obserwacji tym otrzymana przez nas wartość będzie dokładniejsza, dlatego starajmy się nie poprzestać na jednej lub dwóch godzinach obserwacji ale zrobić ich znacznie więcej. Warto chyba jeszcze wspomnieć, że pieczemy dwie (a może jeszcze więcej) pieczenie przy jednym ogniu - wyznaczamy bowiem swój współczynnik spostrzegawczości i jednocześnie obserwujemy Perseidy! Mając już kilkadziesiąt takich obserwacji możemy z nich wyliczyć szukaną wartość korzystając ze wzoru:
ns - liczba zaobserwowanych meteorów sporadycznych w czasie efektywnym Teff.
Proszę jednak pamiętać, że do wyznaczenia tej wartości nie wystarczy kilka obserwacji lecz kilkadziesiąt i to najlepiej z kilku lat i w bardzo dobrych warunkach atmosferycznych. Jeśli nie zastosujemy się do tych uwag otrzymany przez nas wynik będzie obarczony dużym błędem, mającym swój spory wkład w całkowity błąd wyznaczenia ZHR.
Należy jeszcze zaznaczyć, że podstawianie bardzo małych liczb godzinnych do powyższych wzorów prowadzi do dużych błędów. Im więcej meteorów zaobserwowaliśmy, tym mniejszy błąd. Przykładowo, dla liczby godzinnej 49 błąd statystyczny wynosi 7, czyli 14%, natomiast dla liczby godzinnej 4 błąd statystyczny osiąga już wartość 50 %! Dlatego też takie opracowania można robić głównie dla własnej stysfakcji. Każda organizacja zbierająca obserwacje meteorów wymaga bowiem surowych danych umieszczonych we wcześniej opisanych raportach. Dopiero dysponując materiałem od wielu obserwatorów można pokusić się o wykonanie rzetelnego opracowania. Widać więc ogromną potrzebę istnienia ogólnopolskiej organizacji zbierającej i opracowywującej dane z obserwacji meteorów wykonanych przez wszystkich obserwatorów w naszym kraju. Działalnością taką zajmuje się właśnie wspominana już wcześniej Pracownia Komet i Meteorów.
Trudno ukrywać, że obserwacje meteorów wymagają sporo samozaparcia i poświęcenia. Nie jest przecież rzeczą łatwą obserwować przez godzinę, dwie lub nawet dłużej podczas mroźnej, zimowej nocy. Nie zawsze też obserwacje da się wykonać wieczorem, czasami trzeba zrywać się w środku nocy, by potem do białego rana marznąć na leżaku. Astronomia ma jednak to do siebie, że jest nauką, w której spore pole do popisu pozostawiono miłośnikom. Naukowcy nie mają czasu zajmować się każdym rojem meteorów, każdą kometą czy też każdą gwiazdą zmienną. Mogą to natomiast robić ogromne rzesze miłośników tej nauki. Wizualne obserwacje meteorów nie wymagają żadnego specjalistycznego sprzętu, są proste, relaksują, zbliżają do natury, pozwalają obcować z pięknem nocnego nieba, a co najważniejsze są naukowo pożyteczne. I właśnie satysfakcja z tego, że bierzemy aktywny udział we wzbogacaniu wiedzy o otaczającym nas Wszechświecie powinna być największą nagrodą za wszelkie trudy i wyrzeczenia poniesione na skutek prowadzenia obserwacji. Życzę wszystkim, żeby ta satysfakcja stała się i Waszym udziałem. Z czasem dla najwytrwalszych obserwacje staną się przyjemnością, bez której trudno się obyć.
Przez kilka ostatnich lat, podczas których miałem przyjemność opracowywać dane obserwacyjne polskich obserwatorów meteorów, mogłem spotkać się z problemami, które najczęściej nurtują początkujących miłośników astronomii. Chciałbym więc ubiec kilka pytań, które mogłyby pojawić się po lekturze powyższych rozdziałów i odpowiedzieć na nie w tym miejscu.
Często pojawiają się problemy odnośnie rojów najwygodniejszych i najważniejszych do obserwacji. Dla obserwatorów początkujących najlepsze są roje aktywne. W ich bowiem przypadku nie musimy przejmować się tzw. ``tłem meteorów sporadycznych''. Co kryje się pod tym pojęciem? Otóż, jak wspomniałem już wcześniej, oprócz meteorów z rojów zamieszczonych w Tabeli nr 1, podczas każdej obserwacji możemy obserwować meteory sporadyczne, których trasy nie pasują do żadnego z aktywnych w momencie obserwacji rojów. Wyobraźmy sobie jednak sytuację taką, w której zupełnie przypadkowo trasa meteoru sporadycznego pasuje do któregoś z radiantów. Jeśli dodatkowo jego prędkość jest podobna do prędkości zjawisk z roju, to nie będziemy mieli żadnych podstaw do tego by uznać to zjawisko za sporadyczne, a co za tym idzie, zaliczymy je do obserwowanego roju. Jego liczba godzinna ulegnie więc sztucznemu podwyższeniu. Aby określić ile takich przypadkowo nakładających się na rój zjawisk sporadycznych możemy odnotować w ciągu godzinnej obserwacji, możemy wykonać prosty eksperyment. Wybierzmy sobie jakiś dowolny obszar na niebie o średnicy 10o i przez godzinę liczmy wszystkie meteory z niego wybiegające. Wykonując kilka takich obserwacji otrzymamy, że przy dobrych warunkach atmosferycznych (widoczność bliska 6.5 mag.) z dowolnego miejsca na niebie o średnicy 10o odnotujemy średnio 2--3 zjawiska. Rzecz jasna liczba ta dość mocno będzie zależała jeszcze od wysokości nad horyzontem wybranego miejsca na niebie. Powyższe fakty mają kilka ważnych implikacji. Po pierwsze, nie ma sensu wizualnie obserwować rojów o aktywności ZHR<3 (pojęcie ZHR zostało wyjaśnione w rozdziale 4), bowiem ich aktywność ginie w szumie meteorów sporadycznych. To jest właśnie przyczyną zwięzłości listy rojów podanej w Tabeli nr 1. Nie należy sugerować się pracami prezentującymi zestawienia rojów zawierające kilkaset pozycji. Znaczna większość z nich przestała już bowiem być aktywna, a te które od czasu do czasu dają znikome liczby godzinne, nie nadają się do badania za pomocą obserwacji wizualnych. Zupełnie odmiennie przedstawia się sytuacja z rojami o aktywności ZHR>10. W ich przypadku ``tło meteorów sporadycznych'' jest zaniedbywalne. Weźmy na przykład rój o aktywności ZHR~~20. Nawet trzy dodatkowe meteory sporadyczne, które możemy przypadkowo zaliczyć do zjawisk z tego roju stanowią tylko nieznaczny procent (~15 %) jego aktywności. Ginie on potem w innych błędach wynikających z uśredniania obserwacji od kilku obserwatorów. Roje aktywne takie jak Kwadrantydy, Lirydy, d-Aquarydy S, Perseidy, a-Aurigidy, Orionidy, Leonidy, Geminidy i Ursydy, możemy więc obserwować bez najmniejszego przejmowania się ``tłem meteorów sporadycznych'' (co nie znaczy, że nie musimy odnotowywać liczby ewidentnych zjawisk sporadycznych w naszych raportach !!!). Jest to właśnie jeden z najważniejszych powodów, dla których roje te poleca sie obserwatorom początkującym. Pozostaje problem, co robić z rojami o liczbach godzinnych z przedziału 3--10. Ich obserwacje za pomocą technik wizualnych są jak najbardziej możliwe, ponieważ istnieją sposoby na pozbycie się ``tła meteorów sporadycznych''. Sposoby te związane są jednak z koniecznością szkicowania meteorów na mapach gnomonicznych. Technika ta, jak już wspomniałem wcześniej, przeznaczona jest dla dość zaawansowanych obserwatorów. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby każdy z Was po wykonaniu 20--30 godzin obserwacji rojów aktywniejszych, zabrał się do tego rodzaju pracy.
Innym problemem, który dość często pojawia się podczas pierwszych doświadczeń jest wybór pola obserwacji, a co za tym idzie liczby rojów, które można za jednym razem obserwować. Zdarzały się ostatnio przypadki, że obserwatorzy rezygnowali np. z obserwacji Perseid, wybierali sobie jakieś pole nisko nad horyzontem i skupiali się na obserwacjach roju a-Capricornid. Jest to postępowanie błędne z kilku aż powodów. Po pierwsze, centrum obserwowanego pola powinno znajdować się zawsze conajmniej 40o nad horyzontem, po drugie radiant a-Capricornid ma na tyle małą deklinację, że w Polsce nie znajduje się nigdy dostatecznie wysoko nad horyzontem, aby udało nam się rozsądnie wyznaczyć jego aktywność i po trzecie jego liczby godzinne nie przekraczają nigdy 10, więc nie nadaje się on do obserwacji bez szkicowania, podczas gdy aktywne w tym samym czasie Perseidy nadają się do tego znakomicie. Można zatem postawić pytanie, czy podczas aktywności Perseid lub jakiegoś innego aktywnego roju należy ignorować pozostałe roje i traktować je jak zjawiska sporadyczne? Otóż nie! W lipcu i sierpniu, kiedy możemy podziwiać Perseidy, aktywne są jeszcze dwa inne roje, których radianty leżą w Polsce bardzo wysoko nad horyzontem. Są to a- i k-Cygnidy. Wychodząc na obserwacje w wakacje skupiamy się zatem na właśnie trzech powyższych rojach. Dobrze jest więc wybrać centrum pola obserwacji gdzieś pomiędzy Kasjopeją a Łabędziem (np. w Jaszczurce). Powinniśmy dobrze zapamiętać położenia radiantów Perseid, a- i k-Cygnid. Dodatkowo należy pamiętać też o rojach d- i i-Aquaryd i a-Capricornid. Zaobserwowanie jakiegoś zjawiska wybiegającego z nisko położonych nad horyzontem konsetelacji Wodnika czy Koziorożca może sprawić nam ogromny kłopot z jego klasyfikacją. Zdarza się przecież, że jego trasa pasuje do prawie wszystkich radiantów, które znajdują się dość bliko siebie. Przypominając jednak sobie to co mówiliśmy o prędkościach zjawisk, możemy dość łatwo odróżnić od innych rojów a-Capricornidy, charakteryzują się one bowiem zjawiskami wolnymi, dodatkowo najczęściej bardzo jasnymi. Łatwego sposobu (nie uciekającego się do szkicowania) na odróżnienie od siebie poszczególnych Aquaryd niestety nie ma. Jeśli będzie sprawiało nam to problemy, traktujmy je po prostu jako jeden rój o nazwie Aquarydy. Ważne jest jednak, aby rozróżniać je od meteorów sporadycznych i wpisywać do odpowiednich rubryk w naszych raportach.
Na koniec jeszcze jedno z częstych pytań. Jak długo podczas jednej nocy prowadzić obserwacje? Odpowiedź może być bardzo krótka: dopóki starczy sił! Dla minimalistów dodam, że dobrze byłoby obserwować conajmniej dwie godziny, a najlepsze są ciągi 3--4 godzinne. Są jednak w Polsce osoby, które podczas jednej nocy potrafią obserwować nawet 6--10 godzin. Można zapytać jeszcze, co złego jest w obserwacjach jednogodzinnych? Otóż problem w tym, że wyznaczenie liczby godzinnej z jednej obserwacji obarczone jest dużym błędem. Błąd ten jest najczęściej tego samego rzędu co sama ocena. Sami więc powiedzcie, czy określenie aktywności roju w postaci ZHR=10+/-10 wygląda rozsądnie? Łatwo odpowiedzieć, że nie. Aktywność roju równie dobrze mogła wynosić 0 jak i 20. Widać więc wyraźnie, że jeśli danej nocy wykonamy tylko jedną godzinę obserwacji i jeśli dodatkowo nikt inny nie wykona żadnej oceny, nasza praca pójdzie w zasadzie na marne. Na pewno unikniemy tego obserwując jednej nocy przez conajmniej dwie godziny. Otrzymamy wtedy dwa wyznaczenia liczb godzinnych, a w tym przypadku błąd liczy się już w troszkę inny sposób, otrzymując jego mniejsze wartości. Pożytek z wykonywania kilku godzin obserwacji na noc jest więc niepodważalny. Zachęcam bardzo mocno do wytężonej pracy, ostrzegam jednak przed przesadzaniem. Pamiętajmy, że oprócz obserwacji mamy wiele innych obowiązków (szkoła, praca itp.). Każda więc, nawet najkrótsza, obserwacja będzie przez nas mile widziana.